Schalke 04 pokonuje drużynę Milika


Na rozpoczęcie 25. serii spotkań niemieckiej Bundesligi piłkarze FC Augsburg podjęli na swoim terenie Schalke 04. „Królewsko-niebiescy” notują bardzo dobrą rundę – z siedmiu dotychczasowych spotkań wygrali pięć, jedno zremisowali i raz ulegli Bayernowi Monachium. Podopieczni Markusa Weinzierla radzą sobie niewiele gorzej, dzięki czemu są już na szóstej pozycji w ligowej tabeli i wciąż pozostają w grze o miejsce w europejskich pucharach.


Udostępnij na Udostępnij na

W drużynie gospodarzy zabraknie kontuzjowanego od dłuższego czasu Saschy Möldersa, a także kapitana zespołu, Paula Verhaegha, który doznał kontuzji w spotkaniu z Hannoverem. Reszta zawodników była do dyspozycji Markusa Weinzierla, co oznaczało, że spotkanie na ławce rezerwowych rozpocznie Arkadiusz Milik.

Większe problemy kadrowe mieli goście, którzy musieli poradzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. Z powodu kontuzji z drużyny wylecieli Jan Kirchhoff, Jefferson Farfan, Dennis Aogo, Christian Clemens, Marco Höger, Atsuto Uchida i Christian Fuchs, a więc całkiem spore grono. Pod nieobecność kolegów miejsce na lewej stronie defensywy zajął Sead Kolasinac, duet środkowych pomocników ponownie tworzyli Boateng i Neustädter, a przed nimi zagrał tercet Obasi – Goretzka – Draxler.

Początek spotkania to lekka przewaga podopiecznych Jensa Kellera. Kibice spodziewali się, że w dzisiejszym, otwierającym kolejkę, spotkaniu, będziemy świadkami gradu goli. Gospodarze postanowili dać uwierzyć fanom, że bramek dzisiaj padnie sporo. Już w 4. minucie meczu błąd obrony Schalke wykorzystał Tobias Werner, pokonując sam na sam bramkarza gości. Schalke jakoś specjalnie nie zareagowało na stratę bramki, widocznie wyszli z założenia, że uda się tę straty odrobić.

Usypiająca gra gości przyniosła efekty w 33. minucie spotkania. Po strzale Obasiego, bramkarz gospodarzy Manniger „wypluł” piłkę przed siebie, co skrzętnie wykorzystał niezawodny Klaas-Jan-Huntelaar. Po wyrównaniu przez Schalke, aż do ostatniego gwizdka arbitra nic się nie działo. Do przerwy 1:1.

Druga połowa zaczęła się podobnie, piłkarze Schalke realizowali założenia taktyczne Kellera, a Augsburg starał się grać swoje, co do końca nie wychodziło. W 48. minucie, po składnej akcji gości, bramkę do siatki zmieścił po raz kolejny Huntelaar. Gospodarze starali się odrobić straty i to właśnie oni dochodzili coraz częściej do głosu. Niestety, świetnie dysponowany był dzisiaj Fahrmann.

W 66. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, który miał sporo czasu, żeby stać się bohaterem wieczoru. Nie pomógł swojej drużynie i po dość ciekawym spotkaniu Augsburg ponosi porażkę w pierwszym meczu 25. kolejki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze