Rok po Euro 2016. Ranking zeszłorocznych transferów reprezentantów Polski


Polscy piłkarze zostali zauważeni

10 czerwca 2017 Rok po Euro 2016. Ranking zeszłorocznych transferów reprezentantów Polski
Reprezentacja Polski

Znaną futbolową prawdą jest to, że po wielkich turniejach ceny piłkarzy, którzy w jakiś sposób zaznaczyli na nich swoją obecność, są mocno wygórowane, a sami zawodnicy przeceniani. Dzisiejszy futbol wymaga jednak od klubów większego ryzyka i szybszego podejmowania decyzji. Latem zeszłego roku, na fali tego trendu, kilku reprezentantów Polski zmieniło swoje otoczenie. Sprawdzamy, jak poradzili sobie w nowych zespołach.


Udostępnij na Udostępnij na

Ćwierćfinał mistrzostw Europy i odpadnięcie z późniejszym mistrzem sprawiły, że reprezentacja Polski została jednym z objawień turnieju. Gary Lineker zachwycony Kapustką, Milik wymieniający uwagi z Russellem Crowe, Pazdan w najlepszej jedenastce fazy grupowej – polscy piłkarze zostali zauważeni. Turniej się zakończył, przyszedł czas na transfery. Wynik, jaki osiągnęła kadra, z pewnością wpłynął na popularność i wartość naszych reprezentantów na rynku transferowym. Nawet ci, którzy nie mieli bezpośredniego wkładu w ogólny sukces, stali się obiektem większego zainteresowania ze strony europejskich klubów.

10. Grzegorz Krychowiak (Cena: 33,6 mln euro)

Sevilla —> PSG

Grzegorz Rutkowski

Uznany za najgorszy letni transfer Ligue 1. Zewsząd krytykowany zarówno przez kibiców w Polsce, jak i we Francji. Na ligowych boiskach spędził zaledwie 655 minut, a w drugiej połowie sezonu miał problemy z załapaniem się do kadry meczowej. Na własne życzenie rozegrał kilka spotkań w drużynie rezerw, ale jak w ogóle porównywać to z poprzednim sezonem w Sevilli.

Wydaje się, że w PSG nie ma dla niego miejsca, ale jego odejście z zespołu wciąż nie jest zbyt prawdopodobne. Jego obecna wartość rynkowa jest nieporównywalnie niższa od tej, za którą został pozyskany, i na ten moment klub ze stolicy Francji może mieć problemy z odzyskaniem choć części wydanych pieniędzy. Ratunkiem dla obu stron wydaje się być wypożyczenie i próba odbudowania przez Krychowiaka zarówno swojej wartości rynkowej, jak i sportowej.

9. Bartosz Kapustka (Cena: 5 mln euro)

Cracovia —> Leicester

Marcin Kuźnia/igol.pl

Transfer Kapustki został niemal wymuszony. Piejący z zachwytu Lineker, widzący w nim przyszłą gwiazdę wielkiego formatu, zainteresowanie sporych firm, o którym rozpisywała się prasa, i wreszcie Boniek polecający piłkarza Cracovii Ranieriemu. Jak 19-letni zawodnik miał w takich okolicznościach podjąć naprawdę przemyślaną decyzję?

Młody skrzydłowy nie spędził ani minuty na boiskach Premier League, gdyż ani Ranieri, ani jego następca Craig Shakespeare nie widzieli dla niego miejsca w drużynie. Nie zanosi się też na to, by sytuacja zawodnika w przyszłym sezonie uległa poprawie. Wyżej w kolejce do pierwszego składu znajduje się chociażby Anglik Demarai Gray, na którego woleli stawiać zarówno Ranieri, jak i Shakespeare. Powrót na tarczy do ekstraklasy, po roku gry za granicą, nie wydaje się najciekawszą opcją i może również w tym przypadku warto poszukać wypożyczenia do klubu z niższej klasy rozgrywkowej.

8. Maciej Rybus (Cena: 5 mln euro)

Terek Grozny —> Lyon

Grzegorz Rutkowski

Początkowo wydawało się, że jego przenosiny do Francji będą udane. Od pierwszych meczów wskoczył do wyjściowej jedenastki. Wszystko wyglądało nieźle do końca 2016 roku, gdy Polak stracił na dłuższy czas miejsce w podstawowym składzie i przez najbliższe dwa miesiące rozegrał zaledwie pięć minut. Ważnym momentem dla piłkarza Lyonu był ćwierćfinał Ligi Europy, kiedy wpuszczony został na boisko kilka sekund przed końcowym gwizdkiem – jego misją było pokonanie bramkarza rywali w konkursie „jedenastek”. Pewnie wykonany rzut karny pomógł w awansie do półfinału rozgrywek. Pomimo iż Rybus przyznał, że w trakcie sezonu zastanawiał się nad zmianą klubu, to kilka kwietniowych występów mogło dać mu nadzieję na powrót do walki o podstawowy skład.

7. Jakub Błaszczykowski (Cena: 7 mln euro)

Borussia Dortmund —> Wolfsburg

Grzegorz Rutkowski

W tym miejscu przeskakujemy o poziom wyżej, bowiem sezon Kuby był o wiele bardziej udany niż wymienionych wcześniej piłkarzy. Mimo to jego przygoda z Wolfsburgiem dobiegła końca po zaledwie roku. Niezły – to słowo chyba najtrafniej określa sezon Polaka. Grywał na prawej obronie, na murawie był przez 1689 minut, podczas których zaliczył trzy asysty. Nie wystarczyło to, aby przekonać do siebie włodarzy klubu z Wolfsburga, który latem ma przejść gruntowną przebudowę. Czy to odpowiedni moment na obiecany powrót do Wisły Kraków? Czy może Błaszczykowskiego przyjdzie nam znów ujrzeć na boiskach Bundesligi.

6. Arkadiusz Milik (Cena: 32 mln euro)

Ajax Amsterdam —> Napoli

Besoccer.com

Do momentu kontuzji wszystko wyglądało bardzo obiecująco. Dwie bramki strzelone Milanowi szybko pozwoliły zapomnieć kibicom z Neapolu o odejściu Gonzalo Higuaina, którego Milik miał być następcą. Kontuzja doznana podczas meczu reprezentacji oraz długa rekonwalescencja sprawiły, że jego miejsce w podstawowej jedenastce zajął Dries Mertens i nie oddał go już do końca. Napoli z sezonu na sezon wygląda coraz lepiej, ale w Serie A wciąż zmuszeni są oglądać plecy Juventusu. Dla 23-latka walka o pierwszy skład w przyszłym roku wcale nie zapowiada się łatwiej, wygląda więc na to, że rozpoczynający się pod koniec sierpnia sezon może być decydujący, jeśli chodzi o ten etap kariery polskiego napastnika.

5. Igor Lewczuk (Cena: 1 mln euro)

Legia Warszawa —> Bordeaux

Kiedy cała Polska żyła potencjalnymi przenosinami Michała Pazdana za granicę, dopinane były szczegóły innego transferu z warszawskiej Legii. Igor Lewczuk był dla wielu piłkarzem, który pewnego poziomu już nie przeskoczy, ale transfer do Francji wyzwolił w 32-letnim zawodniku nieodkryte pokłady talentu. Chwalony za swoją nieustępliwość, ciężką pracę i szybkie wkomponowanie w drużynę. „Żyrondyści” sezon zakończyli na szóstym miejscu i w przyszłym sezonie czeka ich gra w kwalifikacjach Ligi Europejskiej.

4. Łukasz Teodorczyk (Wypożyczenie)

Dynamo Kijów —> Anderlecht

RTBF.be

Można zarzucać mu wiele, że jest „drewniany”, że tylko dobija piłkę z bliskiej odległości, że ma więcej szczęścia niż talentu. Fakty są takie, że z dorobkiem 22 goli został królem strzelców belgijskiej ekstraklasy. Robił to, co do niego należało, czyli zdobywał bramki, potrafiąc do tego perfekcyjnie odnaleźć się w polu karnym rywala. Kiedy wraz z końcem sezonu zasadniczego zablokował się i przez osiem kolejnych spotkań nie potrafił skierować piłki do siatki, belgijskie media zaczęły wątpić, czy tych dwudziestu goli nie zdobył przypadkiem i czy zdoła jeszcze wrócić do dobrej formy. Teodorczyk jednak, dosłownie i w przenośni, pokazał im środkowy palec, bowiem klika dni po słynnym „pozdrowieniu” reporterów zdobył dwie bramki przeciwko Charleroi. Przez większość sezonu grał jednak na tyle dobrze, że Anderlecht zdecydował się na wykupienie go z Dynama Kijów za 4,5 mln euro, a samym piłkarzem zaczęły się interesować kluby z Anglii i Hiszpanii.

 

3. Karol Linetty (Cena: 3,2 mln euro)

Lech Poznań —> Sampdoria

Jeden z bardziej przemyślanych transferów, który został dokonany w idealnym momencie. Linetty od początku wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Sampdorii i stał się bardzo ważną częścią drużyny. W ciągu 35 meczów spędził na boisku 2381 minut, zdobył jednego gola i zaliczył cztery asysty. Był jednym z najlepszych defensywnych pomocników ligi i bez wątpienia uznawany jest za jeden z największych talentów grających we włoskiej ekstraklasie. Jego świetna gra nie umknęła także uwadze Adama Nawałki, który w obliczu problemów Grzegorza Krychowiaka zaczął częściej stawiać na młodego wychowanka Lecha.

2. Piotr Zieliński (Cena: 14 mln euro)

Empoli —> Napoli

Grzegorz Rutkowski

Znalazł się chyba w najlepszym miejscu, w jakim mógł się znaleźć. Mając w drużynie dwóch innych Polaków oraz pełne zaufanie trenera, który jest wręcz zachwycony jego talentem, Zieliński zaliczył mocne wejście do Serie A. Grał dużo i regularnie, strzelał bramki i asystował, w pełni wykorzystał powierzony mu czas na boisku. Jego wartość znacznie wzrosła i przez ekspertów uważany jest za ogromny talent. Odnotował awans sportowy i gra w świetnej drużynie, która ma największe szanse na nawiązanie walki z Juventusem w przyszłym sezonie włoskiej ligi.

1. Kamil Glik (Cena: 11 mln euro)

Torino —> Monaco

 

Grzegorz Rutkowski

Odchodził z Torino jako gwiazda i pierwszy zagraniczny kapitan klubu z Turynu. „El Capitano” wystosował bardzo emocjonalny list, w którym pożegnał się z kibicami. Decyzja o przenosinach do Monaco nie należała do najłatwiejszych, ale okazała się strzałem w „10”. Stał się bohaterem transferu do lepszego klubu grającego w europejskich rozgrywkach, w którym od razu stał się pewnym punktem pierwszej drużyny. Grał bardzo dużo zarówno w Ligue 1, jak i Lidze Mistrzów, w obu rozgrywkach zdobywając łącznie siedem bramek.

Jest jednym z architektów sukcesu zespołu z Księstwa. Udało się osiągnąć coś, o czym nie mówili głośno nawet najbardziej optymistycznie nastawieni kibice. Jak bowiem stawić czoła naszpikowanemu gwiazdami PSG, nie mówiąc już o walce w Lidze Mistrzów. Monaco ugrało w tym roku swoje maksimum i wysoko ustawiło sobie poprzeczkę na przyszły sezon. Pozycja polskiego obrońcy wydaje się natomiast niepodważalna i ze spokojem możemy oczekiwać tego, co najlepszy polski obrońca zaserwuje nam w przyszłym sezonie.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze