Jak już pisaliśmy, Glasgow Rangers, jakie znamy, jest przeszłością. Klub wznowi niedługo rozgrywki w czwartej lidze, zmianie uległy struktura klubu, a także nazwa.
Szkocki klub został pokonany przez problemy finansowe, a działacze innych drużyn z tego kraju nie zgadzali się na grę zespołu z Glasgow w kolejnych szczeblach rozgrywek. Stanęło na tym, że klub rozpocznie długą wspinaczkę z samego dna – czwartej ligi szkockiej.
Wciąż nie wiadomo, kto będzie grał w nowym składzie „Rangersów”, mówi się, że żadna z gwiazd zespołu nie wyobraża sobie gry poza pierwszą ligą, należy się też spodziewać, że właścicieli i udziałowców klubu po prostu nie stać na utrzymanie najlepszych zawodników.
W związku z tym „Rangersi” zmodyfikowali nieco nazwę. Od teraz klub będzie znany jako The Rangers Football Club Limited. Pomimo ogromnej tragedii, jaką jest degradacja niegdyś tak wielkiego klubu, nowi właściciele optymistycznie patrzą w przyszłość. Jedno jest pewne – to czas nowych początków dla Glasgow Rangers.
Byla taka bajka go go power rangers
Dean Shiels właśnie został zawodnikiem RFC , a
gościu powyżej ma jakieś kompleksy.
...zrobią dobry interes, jeśli sprzedadzą
największe gwiazdy, bo zarobią za to trochę kasy,
co częściowo uzdrowi ich finanse.
Co polsat to pokazywał jak byłem dzieckiem mój
ulubiony film dla dzieci to był ale się skończył
szkoda będe płakł niech mnie ktoś przytuli bu
zresztą jak ten 0 znaczący wyżej wymieniony
klubik.