Problemy Arsenalu


6 kwietnia 2014 Problemy Arsenalu

Sytuacja Arsenalu Londyn z dnia na dzień wydaje się coraz gorsza. Kibice „The Gunners” są już na skraju wytrzymałości i już od 2005 roku czekają na jakikolwiek tytuł mistrzowski. Od tamtego czasu drużyna z północnego Londynu przeżywa ogromny kryzys, a władze zdają się nic nie robić w tej sprawie. Czym spowodowane są takie problemy?


Udostępnij na Udostępnij na

Arsenal to jeden z najbardziej utytułowanych klubów na świecie. 13-krotny mistrz Anglii, 10-krotny zdobywca Pucharu Anglii, 12-krotny zdobywca Tarczy Wspólnoty, finalista Ligi Mistrzów, zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów to przykładowe tytuły zdobyte przez ten klub. Jednak ostatni sukces to  Puchar Anglii zdobyty przed dziewięcioma laty. Od tamtej pory zespół nie zdobył nic, a należy zauważyć, że to nadal jedna z najlepszych drużyn na Wyspach. Od kilku lat brakuje jednak tego czegoś. Przyczyn może być sporo.

Trener

Mesut Oezil po świetnej rundzie jesiennej przygasł
Mesut Oezil po świetnej rundzie jesiennej przygasł (fot. Marca.com)

Zacznijmy od góry, a u „Kanonierów” na samej górze stoi boss. Arsene Wenger jest menedżerem ekipy z północnego Londynu od 1996 roku. I pierwsze dziesięć lat układało się świetnie. Udało mu się zdobyć kilka większych sukcesów, ale później zaczął się przestój. Francuski szkoleniowiec boi się przede wszystkim przeprowadzać transfery, które są bardzo potrzebne. Klub za kadencji 64-latka zarabia bardzo dużo, ale mało wydaje, a wydawanie ogromnych kwot jest w obecnym futbolu koniecznością. Brakuje gwiazd. Jedyny duży transfer w ostatnich latach to sprowadzenie Mesuta Oezila. Reszta to tak naprawdę sprowadzanie młodych chłopców, którzy staną się dopiero gwiazdami. Kto się wypromuje, odchodzi. Doświadczony trener nie ma zamiaru słuchać innych i mało prawdopodobne, aby nagle zmienił swoje postępowanie. Kolejnym błędem jest ustalanie taktyki pod wybranego zawodnika (Walcotta, Oezila, Cazorlę). Takie rzeczy szkoleniowcy robią w drużynach juniorskich, gdy mają do czynienia z piłkarzem o zdecydowanie wyższych umiejętnościach niż reszta, a nie w poważnym klubie! Mało? Wenger obecnie próbuje łapać się wszystkiego, co pomoże. Szczytem wszystkiego jest ustawianie takich zawodników, jak Oxlade-Chamberlain, Cazorla jako defensywnych pomocników to kompletnie niezrozumiała decyzja. Z tego wszystkiego można wyciągnąć tylko jeden wniosek. Piszę to jako kibic Arsenalu. Czas Wengera na Emirates dobiegł końca!

Obecna kadra

Wojtek Szczęsny prezentuje dobry poziom, ale jedyny problem to jego temperament, który powoduje nerwowe reakcje i błędy. Nadal jest to jednak jeden z najbardziej skutecznych bramkarzy na Wyspach i jego pozycja wydaje się jak na razie niezagrożona. W razie potrzeby na ławce obecnie jest Łukasz Fabiański, na którego można liczyć, ale nikt nie ukrywa, że 28-latek, latem opuści stolicę Anglii.
Obrona to formacja, która spisuje się najrówniej w tym sezonie. Szczególnie para środkowych obrońców w osobach Laurenta Koscielnego i Pera Mertesackera tworzy w większości meczów ścianę nie do przejścia. Boczni obrońcy spisują się solidnie, nie ma do nich większych zastrzeżeń, ale brakuje też błysku. W odwodzie jest Thomas Vermaelen i Nacho Monreal. Carl Jenkinson obecnie raczej nie prezentuje odpowiedniego poziomu, aby zastąpić któregoś z defensorów.
W pomocy Arsene Wenger ma z reguły kłopot bogactwa. Tak było na początku sezonu, jednak teraz połowa pomocników jest kontuzjowana. Santi Cazorla, Mikel Arteta, Jack Wilshere, Aaron Ramsey, Alex Oxlade-Chamberlain, Theo Walcott, Tomas Rosicky, niejeden trener chciałby mieć takich piłkarzy do swojej dyspozycji. Prawda jest jednak taka, że ci zawodnicy „miewają mecze”, czyli po świetnym meczu, zaliczają dwa-trzy słabsze. Od początku tego roku w składzie brakowało Mesuta Oezila, który teoretycznie przebywał na boisku, ale tak naprawdę nic nie wnosił. Teraz dodatkowo Niemiec złapał jeszcze kontuzje, na szczęście powoli do zdrowia wraca, imponujący w poprzedniej rundzie formą strzelecką, Ramsey.
Jeżeli chodzi o linię ataku to praktycznie można mówić tylko o jednym snajperze. Oliver Giroud obecnie gra pierwsze skrzypce i nie ma zawodnika, który wpływałby w jakiś sposób na zwiększenie jego zaangażowania. Po co ma się starać, skoro miejsce w jedenastce i tak ma?  Yaya Sanogo i Nicklas Bendtner to zawodnicy raczej zadaniowi na dziesięć minut, a nie gracze, na których można by oprzeć grę ofensywną zespołu. Dodatkowo forma Giroud w ostatnim czasie nie jest najlepsza, zresztą od początku sezonu, mimo strzelanych bramek, jest krytykowany. Dobrze grający tyłem do bramki, potrafi odnaleźć się w polu karnym, ale to tyle. Brakuje napastnika z prawdziwego zdarzenia.

Styl

Jeżeli Arsenal wygrywa, to gra z reguły ładnie. Widowiskowe akcje, dużo podań, często w stylu Barcelony – w rundzie jesiennej dawało to punkty. Teraz brakuje zarówno stylu, jak i skuteczności. Ekipa z północnego Londynu straciła błysk. Skuteczna obrona nic nie daje. Pomocnicy nie sprawiają zbyt dobrego wrażenia w ostatnim czasie. Brakuje gry zespołowej i lidera, który weźmie grę na swoje barki. Nie ma zawodnika, który w razie potrzeby zwolni grę, prostopadłym podaniem uruchomi skrzydłowych, przytrzyma piłkę, kiwnie rywala. Czegoś takiego oczekiwano od Oezila, który po kilku miesiącach świetnej gry, jakby przestał się starać. Dodatkowo brakuje napastnika, z którym pomocnicy mogli by dobrze rozegrać piłkę. Giroud nadaje się na grę „na ścianę”, brakuje jednak go w dryblingu czy wybieganiu do prostopadłych podań. Francuz gra w stylu „Stojanowa”, jak mawiają piłkarze. Dodatkowo od kilku lat w drużynie „Kanonierów” brakuje kogoś, kto potrafi zagrozić bramce rywala strzałem z dystansu. Ciężko było w ostatnim czasie zobaczyć piłkarza, który decyduje się na strzał z 30 metra. Czasami, gdy nie idzie gra kombinacyjna, trzeba próbować prostszych środków. Dodatkowo dziwi mnie np. ustawianie Alexa Oxlade-Chamberlaina w środku pomocy. Nie dysponuje jakąś genialną wizją gry czy potężnym strzałem. Patrząc na jego grę, można odnieść wrażenie, że to zwyczajny drybler. Powinien grać na skrzydle, jednak ciekawe jest również ustawianie skrzydłowych na poszczególnych stronach. Walcott to typowy zawodnik, który jest od szarżowania, polegający na szybkości. Takiego typu zawodnicy, prawonożni, powinni grać na stronie prawej, a lewonożni na lewej. Inaczej rzecz się ma do zawodników typu Chamberlain, który polega na dryblingu, przyspieszeniu na kilku metrach, dobrym panowaniu nad piłką. Tacy piłkarze powinni być umieszczani po przeciwnych stronach niż preferowana noga. Po co? Aby zejść do środka, poszukać faulu, pograć z pomocnikami „na klepkę”, czy zmierzyć się w pojedynku „jeden na jeden”. Tak jak gra Arjen Robben, Ricardo Quaresma, Angel Di Maria, czy kiedyś m.in. Ronaldinho. Grali na stronach, które pozwalały im na takie względy.

Propozycje transferów

Obecnie brakuje zastępcy dla Bacary Sagny. W dodatku Francuz prawdopodobnie latem odejdzie i Arsene Wenger będzie musiał poszukać dwóch zawodników na tę pozycję. Głównym kandydatem do wzmocnienia ekipy byłby Łukasz Piszczek z Borussii Dortmund, na którego należało by wydać około 15 mln euro. Problemem jest jednak obecna forma Polaka, który ciągle nie doszedł do pełnej dyspozycji po poważnej kontuzji. Innymi rozwiązaniem byłoby ściągniecie Stefana de Vrija z Feyenoordu Rotterdam, który mimo 22 lat na karku, już jest kapitanem swojego zespołu.

Francuski szkoleniowiec nie ma do swojej dyspozycji tak naprawdę żadnego typowego defensywnego pomocnika, który zająłby się rozbijaniem ataków rywali. I tu propozycji jest kilka. Kiedyś mówiło się o Samim Khedirze, który obecnie jest kontuzjowany, lecz po powrocie do pełni zdrowia nadal powinien błyszczeć. Na tego piłkarza trzeba by wydać około 20 mln euro. Tyle samo wart jest Kevin Strootman z Romy, który również jest kontuzjowany, ale przed urazem był jednym z najlepszych środkowych pomocników we Włoszech. Znaczenie tańszym rozwiązaniem jest natomiast sprowadzenie Grzegorza Krychowiaka. Polak znany z waleczności i aspektów defensywnych jest wart cztery razy mniej niż wcześniej wymienieni piłkarze.

Brakuje także skrzydłowych. Chamberlain, Walcott i Podolski często łapią kontuzje, dlatego potrzeba również zawodnika, który godnie zastąpiłby tych piłkarzy w razie ich absencji. I tutaj na szczycie listy jest Julian Draxler. Młodego Niemca Arsenal chciał już zimą, ale nic z tego nie wyszło. Cena jest za to spora, bo przynajmniej 30 mln euro. Troszkę tańszy jest Iker Muniain, który świetnie spisuje się w barwach Athleticu Bilbao. Innym rozwiązaniem jest wydanie 15 mln euro na Victora Fischera z Ajaxu, który mimo młodego wieku podbija Eredivisie.

No i najbardziej potrzebny, czyli napastnik, gracz z którym pomocnicy mieliby lepsze życie i można by było liczyć na jego indywidualne akcje. Arsene Wenger chciał ściągnąć Jacksona Martineza i to wydaje się niezłym pomysłem. Na Kolumbijczyka trzeba by jednak wydać 30 mln euro. Dlatego lepszymi rozwiązaniami wydają się o połowę tańszy Bony Wilfired ze Swansea i Alexandre Lacazette z Olympique Lyon. Obydwaj są w świetnej formie i błyszczą w swoich ligach, mimo że nie grają w czołowych zespołach.

To pozycje, które wymagają wzmocnień, lecz tak naprawdę nie tylko tego brakuje w Arsenalu. Powodów jest kilka, ale jeżeli Wenger szybko nie odnajdzie wyjścia z kłopotliwych sytuacji, kibice mogą na tyle mocno domagać się jego odejścia, że w końcu jego wielka era może dobiec końca. Po świetnym starcie liga jest już właściwie przegrana. Jedynym realnym celem obecnie wydaje się Puchar Anglii, który na osłodę mógłby wystarczyć, ale w przyszłości oczekiwane będzie mistrzostwo i dobra gra w Lidze Mistrzów.
 

Komentarze
Dan (gość) - 10 lat temu

Ogólnie dobry artykuł, ale do pewnych szczegółów
można mieć małe zastrzeżenia. Przede wszystkim Di
Maria nie gra aktualnie na prawym skrzydle tylko w
środku pola. Także ewentualne ceny za piłkarzy są
zbytnio oderwane od rzeczywistości. Powodzenia w
pozyskaniu Khediry z Realu za 20 mln. Podobnie rzecz
ima się Kevina. Poza tym holender to nie typowy
defensywny pomocnik tylko bardziej box to box.
Odnośnie Draxlera to na jego angaż ma zakusy
Bayern. Podane ceny wyżej wymienionych graczy to
wartości rynkowe, którymi nie należy się
posługiwać chcąc przeprowadzić transakcje. Zawsze
trzeba te 10 mln dodać.
Lacazette to nie typowa 9- tka, z resztą jego
parametry to potwierdzają ( 1,75 m ) bardziej bym go
widział na skrzydle.
De Vrij to środkowy obrońca, ale od biedy też
może zagrać na prawym boku. Dodatkowo nie dzierży
opaski kapitańskiej, którą posiada Jordy
Clasie.
Z całym szacunkiem do Krychowiaka, ale to nie ta
półka. Dużą jego wadą jest brak umiejętności
rozgrywania piłki. Przy ataku pozycyjnym, który
preferuje Arsenal lub przy biernej postawie Oezila (
w konsekwencji zwaleniu odpowiedzialności za
rozgrywanie na Grzesia) może być to zgubne.
Żeby nie być gołosłownym to może zaproponuje
Larsa Bendera lub Gonalonsa z Lyonu ( tańsza opcja )
zamiast polaka.
Jackson to dobra opcja, ale też zastanowiłbym się
nad ewentualnym angażem dużo młodszego Lukaku.
Mourinho zbytnio nie widzi belga w swoich planach i w
lato zamierza wydać grubą kasę na zawodnika z
najwyższej półki . Dużo mówi się, że
portugalski szkoleniowiec stracił zaufanie do
swojego podopiecznego jak ten przestrzelił karnego w
Superpucharze Europy z Bayernem. Poleciłbym także
kolejnego z belgów - Benteke, ale ten ostatnio
nabawił się znowu kontuzji.
To taki drobne uwagi na szybko.

Odpowiedz
~dre (gość) - 10 lat temu

agent tego piłkarza już prowadzi rozmowy z
Tottenhamem, więc raczej odpada ;) zresztą jeśli
chodzi o transfery piłkarzy, których chcą oba te
kluby, to w większej liczbie przypadków Tottenham
wygrywa :p

Odpowiedz
~cdscsdsc (gość) - 10 lat temu

lukasa podolskiego zapomnieliscie w waszym swietnym
artykule haha

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

,,To takie drobne uwagi na szybko,, Ach Wy
perfekcjoniści ;-) Młodzi,ambitni i ,,światło
tego świata,, . Pozdrawia.

Odpowiedz
Mateusz Kasowski (gość) - 10 lat temu

Również mogę odpowiedzieć na pierwszy komentarz.
Khedira pół roku nie grał, dlatego nie wiadomo jak
dyspozycja, a i jednocześnie cena. Ogólnie
podawałem ceny rynkowe nie ukrywam. Lacazette
przydałby się jako napastnik, ale jako ten drugi,
podwieszony. Świetny drybler, dobra szybkość i
odnajdywanie wolnej pozycji to jego atuty, dlatego
napastnik też jest całkiem niezły, ale w żadnym
wypadku nie jako jedyny. W Lukaku nie wierze.
Chciałem pisać o nim, ale nie wierzę, że Arsenal
da rade. Po pierwsze interesują się nim inne kluby,
a po drugie najważniejsze Mourinho choćby nie wiem
jak go nie lubił nie wzmocni największego rywala,
więc na to szans nie ma.

Odpowiedz
Dan (gość) - 10 lat temu

@dre Racja, Levy jest bardziej konkretny jeżeli
chodzi o sprowadzanie graczy do siebie. Przede
wszystkim nie żałuje kasy i nie rozmyśla, czy dany
zawodnik jest wart swojej ceny jak czyni to Wenger.

No no, gdyby Lukaku miał zawitać na White Hart Lane
to może być ciekawie w następnym sezonie. A nie
zapominajmy przecież, że w lato przyszło, aż
siedmiu bardzo perspektywicznych graczy. Do tej grupy
należy przede wszystkim zaliczyć Eriksena, który
może być "mózgiem" drużyny, świetnego Lamele,
który niestety nie dostaje zbyt wielu szans od
aktualnego szkoleniowca, Paulinho - rewelacja Pucharu
Konfederacji. Solidni Chiriches i Capoue. I niezbyt
trafione inwestycje w postaci Soldado i Chadliego,
którego talentu nie jestem fanem.
Na moje oko Kogutom oprócz napastnika potrzeba
także lewego obrońcy, gdyż Rose jest po prostu
kiepski. Szkoda też, że się zdecydowali na
sprzedaż Caulkera do Cardiff, bo byłby dobrym
wzmocnieniem środka obrony. Teraz o młodego anglika
zabiega m.in Liverpool. Jak z wypożyczenia wróci
Holtby to konkurencja w linii pomocy dodatkowo
wzrośnie. Lennon i Townsend są słabszą kopią
Walcotta i Chamberleina. Tu również dostrzegam
analogie między tymi parami. Lennon to prawonożny
skrzydłowy, który bazuje na szybkości i
dośrodkowaniu, a lewonożny Andros to odpowiednik
Alexa, który lubi zejść do środka. Dla mnie
jednak od dwójki reprezentantów Anglii jest lepszy
Erik, którego pamiętam jak wymiatał w Romie.
Jeżeli to nowy trener dobrze ogarnie to Tottenham
może sporo namieszać w następnej kampanii.

@Biker - Proszę Cie, nie przesadzaj. Mateusz
Kasowski ma dużo racji w tym co pisze, zwłaszcza
że jest kibicem tej drużyny i dostrzega pewne
aspekty, których nie widzą inni z zewnątrz. Ja
tylko wtrąciłem swoje trzy grosze.
Tak, na szybko, bo nie chciało mi się bardziej
wdrążać w ten temat z racji późnej pory. A to
dyskusja na dłuższą chwilę. Moim zdaniem oprócz
braków kadrowych w drużynie Arsenalu brakuje także
ludzi z charakterem, bo oprócz Mertesackera i może
Szczęsnego o takich trudno. Nie ma kto krzyknąć na
kolegów, gdy coś nie idzie. Nie to co kiedyś,
kiedy ta drużyna sięgała po mistrzostwa.

Odpowiedz
Dan (gość) - 10 lat temu

To prawda, że zagadką jest dyspozycja Samiego po
kontuzji, ale też trudno oczekiwać by Perez
puścił go za takie 'grosze" skoro nie jest na
wylocie z klubu, a jeżeli nikt nie przyjdzie latem
to będzie głównym zastępcą Xabiego ( czy też
może wygryzie go ze składu ). Piłkarze wracają po
ciężkich kontuzjach do pełnej dyspozycji jedni
szybciej, drudzy wolniej. To kwestia psychiczna,
jednych może to wzmocnić, a drugich wykończyć.
Przed sezonem MU oferowało 40 mln za niemca. Teraz
oczywiście jego wartość spadła, ale myślę, że
nie aż o połowę.
Z tym Lacazette to mnie zaskoczyłeś, bardzo ciekawa
opcja. Tylko czy nie utraci na tym atak pozycyjny i
kto miałby pełnić rolę tego napastnika bardziej
wysuniętego; Giroud? Francuzowi bacznie przygląda
się także Juventus.
Z tym Lukaku to może rzeczywiście nietrafiona
propozycja. Przede wszystkim jeżeli Arsenal
chciałby go pozyskać to musiałaby się zmienić
polityka tego klubu i przede wszystkim musieliby
sypnąć groszem. Jedna jaskółka w postaci Oezila
za 50 mln wiosny nie czyni. Mam też wrażenie, że
transfer niemca, był po to by zaspokoić kibiców,
którzy żądali głowy trenera.
Mourinho już nie raz udowadniał, że jeżeli dany
gracz mu nie pasuje do obranej taktyki to potrafi go
"oddać" lekką ręką np. transfer Maty do MU.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

Oczywiście nie chciałem Cie urazić i powiedzieć
coś niewłaściwego... Naprawdę imponuje mi Twoje
zaangażowanie i podejście do tematu :) Ale jestem
ciekaw jak ,,małe dziecko,, skąd Ty bierzesz na to
czas ? Mówiłeś mi kiedyś,że znasz na pamięć
kadry tych bardziej liczących się reprezentacji
europejskich... Pamięć absolutna czy może 100%
wolnego czasu poświęcasz futbolowi? To mnie ciekawi
bardzo. Mam nadzieję,że mnie dobrze
zrozumiałeś....Ten artykuł nie jest jakimś
głównym pretekstem do tego co napisałem i o co
cię pytam :)))

Odpowiedz
Dan (gość) - 10 lat temu

Spoko. Tylko odniosłem wrażenie, że Twój
komentarz sugerował, że ja miałem na celu
wynalezienie błędów autorowi tego tekstu, a ja
nikogo nic chciałem zmieszać z błotem na
poczekaniu. Nie ukrywam, że piłka nożna to moja
pasja. Lubie " od czasu do czasu " oglądnąć sobie
meczyk, zwłaszcza gdy jest na dobrym poziomie. Stąd
znajomość kadr wielu znaczących się drużyn.
Głównie PL MU, Chelsea, Live, Arsenal, City,
Tottenham. Z Serii A też chętnie obejrzę pojedynki
Interu, Milanu, Juve ( Napoli czy Fiorentiny ). Z
Bundesligi to Bayern i BVB. Z rzadka też nie
pogardze jakimś dobrym meczem z udziałem PSG,
których skład jest naszpikowany gwiazdami. Czyli
jak widać tylko sam TOP.
Najbardziej lubię jak te wyżej wymienione drużyny
grają między sobą, a wobec takich szlagierów nie
sposób przejść obojętnie, jeżeli oczywiście
pozwala na to czas. Po obejrzeniu sobie takiego
meczyku trudno bym sobie nie przyswoił personali
danych drużyn,

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

Zrozumiałem i dziękuje za wyjaśnienie :) Ja mam do
,,ogarnięcia,, całą Afrykę Subsaharyjską,
której jestem miłośnikiem. Dobrze,że są tu
ludzie z prawdziwą pasją tak jak Ty :-)
P.S. Nie wiem czy wiesz,ale 6 /7 kwietnia to 20
rocznica lubobójstwa w Rwandzie i największa skaza

,na sumiemiu Europy, i reszty świata. Żołnierze
ONZ przyglądali się biernie jak rozwścieczeni Hutu
siekali maczetami sąsiadów Tutsi. Dopiero po fakcie
,,światowe media,, mówiły o ,,tragedii,, - w
ciągu ok 100 dni wymordowano ok miliona ludzi.
Smutne,ale prawdziwe...

Odpowiedz
~.... (gość) - 10 lat temu

Fala krytyki spadnie na Lukaku bo jest może w
Evertonie ale na wypożyczeniu z Chelsea. Te dwa
kluby z Londynu nienawidzą się więc Belg odpada.
Ale skoro mówisz, że ma przejść do Tottenhamu to
też Koguty są z Londynu więc niech na stałe gra w
Evertonie. Oni chcieli Balotellego. Według mnie
powinien grać w Arsenalu albo Balotelli albo Van
Persie albo Vucinić. Najłatwiej ściągnąć
Holendra, ponieważ jest niezadowolony z gry w United
a z racji wieku ( 31 lat ) nie kosztowałby dużo. On
też trzyma w sercu Arsenal więc wróciłby do tego
klubu. Man Utd zajmuje 7 miejsce w Premier League. Do
Włocha to trochę więcej kasy a Milan zajmuje 9 lub
10 miejsce w Serie A. A on chce grać w pucharach. Co
do Czarnogórca nie gra za często w Juve i Arsenal
chętnie go ściągnie. Tych snajperów powinien
kupić Arsenal.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze