Primera Division: Bramka w 26. sekundzie i debiut po 7. miesiącach


19 marca 2007 Primera Division: Bramka w 26. sekundzie i debiut po 7. miesiącach

Po raz pierwszy od 19 listopada ligowe zwycięstwo na obcym terenie odniosła FC Barcelona. „Duma Katalonii” rozbiła na Nuevo Colombino tamtejsze Recreativo Huelva 4:0 i umocniła się na czele tabeli. Również swoje spotkania wygrały dwie inne ekipy walczące o mistrzostwo - Sevilla i Real Madryt. Z wielkiej czwórki niespodziewanie poległa Valencia, która powoli może zapomnieć o pierwszej lokacie na koniec sezonu.


Udostępnij na Udostępnij na

Świetną formę potwierdził Lionel Messi, który odstawia w cień samego Ronaldinho! Brazylijczyk w ostatnim czasie nie gra na swoich najwyższych obrotach, przez co ciężar gry w dużej mierze spoczywa na barkach młodziutkiego Argentyńczyka. W końcówce meczu napastnik odebrał piłkę rywalowi, minął kilku defensorów i ustalił wynik spotkania. Wcześniej po świetnych akcjach całego zespołu, dwukrotnie pokonał golkipera Samuel Eto’o. Dla Kameruńczyka, który przez długi okres czasu leczył kontuzję, był to pierwszy ligowy dublet od 9 września! Na pochwałę zasługuje także Deco, który kilkakrotnie wspaniałymi podaniami otwierał szansę na bramkę kolegom oraz boczni obrońcy – Sylvinho i Gianluca Zambrotta.

Robinho znów ratuje Real.
Robinho znów ratuje Real (fot. Marca.com)

Real Madryt od początku spotkania był stawiany w roli wielkiego faworyta, szczególnie, że przedostatnia ekipa w tabeli – Tarragona od 6. minuty grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Cesara Navasa! Pomimo przewagi „Królewscy” nie potrafili zdobyć bramki. Oblicze drużyny zmienił dopiero Robinho, który w ostatnim czasie jest jednym z lepszych graczy (o ile nie najlepszym) zespołu, ale wciąż nie przekonał do siebie trenera Fabio Capello. W 45. minucie Brazylijczyk zastąpił Antonio Cassano i rozegrał świetny występ okraszony golem. Napastnik miał także udział przy drugiej bramce. Od jakiegoś czasu osobą Robinho interesują się inne wielkie kluby, a sam piłkarz zapowiedział, iż jeśli nie będzie grał w podstawowym składzie, jest gotowy opuścić Santiago Bernabeu.

Również w drugiej połowie trafiali zawodnicy Sevilli. Już po raz 19. na listę strzelców Frederic Kanoute, który ma już dwa gole przewagi nad Ronaldinho i Diego Milito w klasyfikacji strzelców. Reprezentant Mali w ostatnim czasie nie grał na pełnym gazie i w niedzielne popołudnie w lidze strzelił swoją pierwszą bramkę od miesiąca. Rozkręca się również inny napastnik – Aleksandr Kerżakow. Nowy atakujący Sevilli coraz częściej wychodzi w podstawowym składzie, a swoje mecze często kończy z bramkami na koncie.

Po 6. zwycięstwach z rzędu u siebie Valencia niespodziewanie przegrała na Estadio Mestalla ze średnim Racingiem Santander. „Nietoperze” na 11. kolejek do końca tracą już sześć oczek do liderów i nie mają już raczej szans na wygranie La Liga. Gości do zwycięstwa poprowadził Pedro Munitis, który najpierw wykończył cudowną akcję drużyny, a następnie asystował przy drugiej bramce. Valencia po raz pierwszy w tym sezonie straciła na własnym boisku minimum dwie bramki!

Ważny mecz na górze tabeli rozegrały ekipy Realu Saragossy i Atletico Madryt. Obie drużyny ciągle myślą o Lidze Mistrzów, a po niedzielnym widowisku bliżej osiągnięcia tego celu są zawodnicy z Aragonii, którzy wygrali 1:0. Spotkanie nie zachwyciło, jedyną bramkę zdobył Diego Milito (17. w sezonie), a „Los Rojiblancos” zaliczy już 4. z rzędu porażkę na wyjeździe.

Piłkarze Athletic coraz bliżej spadku.
Piłkarze Athletic coraz bliżej spadku (fot. Marca.com)

W strefie spadkowej wciąż trzy te same ekipy – oprócz porażki Gimnastic, poległo Athletic Bilbao, a oczko zdobyła ostatnia drużyna w tabeli – Real Sociedad, która traci teraz do bezpiecznych miejsc dziewięć punktów. Ekipa z San Mames podejmowała u siebie Osasunę Pampeluna, która opromieniona historycznym awansem do ćwierćfinałów Pucharu UEFA, rozgromiła swoich przeciwników. Na uwagę zasługuje ostatnia bramka obrońcy Jose Izquierdo, który rozpoczął wspaniały rajd, minął kilku zawodników, bramkarza i w końcu wpakował piłkę do siatki. Gol ten zasługiwał na miano trafienia kolejki.

Natomiast ekipa Sociedad urwała na wyjeździe punkty Villarrealowi. Najważniejsza w tym spotkaniu była sytuacja z 60. minuty, kiedy na boisko w barwach „Yellow Submarine” wszedł Robert Pires. 33-latek trafił na Estadio Madrigal z Arsenalu Londyn w lecie ubiegłego roku, jednak dopiero po siedmiu miesiącach zadebiutował w nowych barwach. Francuz podczas okresu przygotowawczego nabawił się groźnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na ponad pół roku.

Blisko strefy spadkowej wciąż znajdują się Celta Vigo oraz Levante. Pierwsi przegrali z Sevillą, natomiast ekipa z Walencji zdobyła oczko na wyjeździe w spotkaniu z Espanyolem Barcelona. Kibice zgromadzeni na Olimpic Montjuic obejrzeli nudny mecz z dwoma bramkami, które były chyba jedynymi akcjami godnymi odnotowania.

Ponadto zwycięstwa na własnych boiskach odniosły drużyny Deportivo La Coruna oraz Realu Mallorca. Ekipa z Galicji już od 36. minuty grała w osłabieniu, mimo to w samej końcówce to właśnie gospodarze zdobyli decydującą bramkę. Natomiast „Wyspiarze” rozprawili się z Betisem Sevilla w pierwszych dwóch minutach meczu, kiedy po rzutach rożnych wykonywanych przez Ariela Ibagazę prowadzili 2:0! Trafienie Pereyry miało miejsce już 26. sekund po pierwszym gwizdku sędziego.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze