Hiszpanii kryzys niestraszny


2 września 2014 Hiszpanii kryzys niestraszny

Co jakiś czas napływają do nas głosy o szalejącym wokół nas kryzysie ekonomicznym. Nijak ma się do jednak do wydatków transferowych, jakie dokonały kluby grające w Primera Division. Oczywiście, nie jest to tak wysoka kwota, jaką zainwestowały zespoły z Premier League, ale i tak wzbudza ona ogromny szacunek.


Udostępnij na Udostępnij na

Warte odnotowania jest przede wszystkim to, że już nie tylko Real i Barcelona, ale także inni przedstawiciele La Liga wydają spore sumy, aby wzmocnić swój skład. Oczywiście nie dotyczy to większości zespołów, ale bez wątpienia to było intensywne okienko transferowe w Valencii, Sevilli czy Atletico, które wydało tylko minimalnie mniej pieniędzy niż lokalny rywal. Dało to kwotę 472 milionów euro, a więc o 70 większą niż poprzedniego lata.

Oto poszczególne kwoty, jakie przeznaczy klubu La Liga:

Barcelona: 157 mln euro
Real Madryt: 122 mln euro
Atletico Madryt: 111 mln euro
Sevilla: 20,95 mln euro
Valencia: 31,50 mln euro
Athletic Bilbao: 1 mln euro

W związku z tym postanowiliśmy podsumować ruchy transferowe, jakie miały miejsce w lidze byłych już Mistrzów Świata, przedstawiając Wam pięć największych transferów.

Bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem okienka w Hiszpanii było przejście do Barcelony Luisa Suareza. Król strzelców poprzedniej kampanii Premier League oraz zdobywca, wspólnie z Cristiano Ronaldo, Złotego Buta. Zadanie, jakie dostał, a mianowicie wspieranie Leo Messiego oraz Neymara w strzelaniu goli, z pewnością nie należy do najłatwiejszych. Poprzednie sezony pokazały jednak, że jest on jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym środkowym napastnikiem na świecie i wszystko wskazuje, że razem z Argentyńczykiem oraz Brazylijczykiem utworzą najbardziej bramkostrzelny atak na Starym Kontynencie.

Równie spektakularnie okienko transferowe przeszedł Real Madryt, który tuż po zakończeniu mundialu zakontraktował trzech bohaterów brazylijskiego turnieju. Największym wzmocnieniem bez wątpienia powinien być Toni Kroos, który już po pierwszych dniach spędzonych na Santiago Bernabeu pokazuje, że jest wart zdecydowanie więcej niż „Królewscy” za niego zapłacili. A mówimy o kwocie w granicach 30 milionów euro. Oto dowód:

http://www.youtube.com/watch?v=ZCTEzPDz4-Q&hd=1

Ciężko powiedzieć to samo o innym wielkim transferze Realu Madryt. James Rodriguez owszem miał kapitalny okres gry na Mistrzostwach Świata, ale przynajmniej na początku sezonu ligowego zupełnie nie przypomina tamtego piłkarza. Pojawia się więc pytanie, czy kwota jaką Real za niego zapłacił, zbliżona do granicy 80 mln euro, nie była aby zbyt wysoka? Bo wystarczy przypomnieć, że Angel di Maria opuścić Madryt za kwotę o 15 milionów mniejszą.

Odpowiedzią na transfer Kroosa ze strony Barcelony miał być Ivan Rakitić. I pierwsze mecze pokazują, że była to inwestycja znakomita. Elche. A nie zapominajmy, że kosztował tylko nieco ponad 15 mln euro. Chorwat dodaje do zespołu pierwiastek „magii”, który coraz rzadziej zdarza się zaprezentować Xaviemu. Oto chociażby przykład jego asysty w starciu z Elche:

http://www.youtube.com/watch?v=EtsSZdyQMdE&hd=1

Jeśli chodzi o piąte, ostanie miejsce w naszym zestawieniu, to miałem naprawdę spore wątpliwości i prawdziwy nadmiar bogactwa, na który składają się Cerci, Griezmann i Mandzukić. Ostatecznie zdecydowałem się na tego trzeciego, przed którym naprawdę bardzo ciężkie zadanie, a mianowicie zastąpienie Diego Costy. Już w starciu z Realem Madryt podczas rywalizacji o Superpuchar Europy pokazał, że jest w stanie tej rzeczy dokonać. Tym bardziej, że w ostatnich dwóch sezonach w Bundeslidze po ostatnie kolejki walczył o koronę króla strzelców.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze