Massimo Moratti wypowiedział się na temat wczorajszego meczu Ligi Mistrzów. Inter przegrał w nim z tureckim Trabzonsporem 0:1.
Gian Piero Gasperini jak na razie może być spokojny o posadę szkoleniowca Interu. Prezes „Nerazzurich” powiedział, że nie wini włoskiego szkoleniowca za zaskakująco słabe rozpoczęcie tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
– Myślę, że piłkarze byli wciąż w szoku po ligowej porażce z Palermo. Nie możemy zawsze zrzucać winy na trenera. Potrzeba czasu, by jego praca dała efekty – usprawiedliwia piłkarzy i trenera Moratti.
– Wydaje mi się, że nie graliśmy tak szybko, jak powinniśmy, zabrakło też skuteczności. Mecz z Trabzonsporem nie wpływa jednak na moją ocenę szkoleniowca – uspokaja prezes Interu.