Premiership: Man U liderem, Tottenham ‘zaskoczył’


Manchester United przynajmniej do jutrzejszego wieczoru będzie liderem Premier League. „Czerwone Diabły” rozprawiły się z Blackburn po dwóch golach Ronaldo odpowiednio w 34. i 35. minucie meczu. Pod wodzą Juande Ramosa Tottenham rozgromił Wigan aż 4:0


Udostępnij na Udostępnij na

Niedzielne spotkania zainaugurowały jednak derby Birmingham, które zakończyły się zwycięstwem Aston Villi 2:1. Tym samym „The Blues” nadal nie potrafią znaleźć sposobu na rywala zza miedzy. Mecz od początku dobrze ułożył się dla „Villas”. Już w 11. minucie bramkę samobójcza zdobył Liam Ridgewell, wychowanek.. Aston Villi, gdzie rozegrał blisko 100 spotkań. Jak widać sympatia do byłego klubu mu pozostała… Goście mieli zdecydowaną przewagę w pierwszej połowie, jednak ani Carew ani Agbonlahor nie potrafili pokonać dobrze usposobionego Taylora. Po zmianie stron za namową Steve’a Bruce’a gospodarze zaatakowali dużo śmielej, co się zresztą opłaciło, bowiem w 62. minucie wyrównał Mickael Forssell. Na trzy minuty przed końcem wszystkich zaskoczył Agbonlahor, który strzelił zwycięską bramkę w tym meczu, a piątą w całym sezonie.

Everton zdołał na Stamford Bridge oprzeć się Chelsea kończąc tym samym jej passę czterech kolejnych zwycięstw. Sam mecz stał na średnim poziomie, przewagę mieli „The Blues”, ale na pierwszy groźniejszy strzał czekaliśmy aż do 25. minuty. Gola dla niemrawo grających gospodarzy zdobył Didier Drogba, wykorzystując podanie Salomona Kalou. Gdy wydawało się, że podopieczni Avrama Grasanta skromnie wygrają z „The Tofees”, Tim Cahill popisał się kapitalna przewrotką i w doliczonym czasie gry pokonał Carlo Cudiciniego, który zastępował dziś Petra Cecha.

W ekipie Manchesteru United dał się odczuć brak Wayne’a Rooneya, bowiem piłkarze Fergusona nie grali już z takim polotem, jak w poprzednich spotkaniach. Na Blackburn wystarczyła jednak nawet średnia dyspozycja piłkarzy. Mecz rozstrzygnął w kilkadziesiąt sekund Cristiano Ronaldo, który zdobył dwie bramki i pozwolił zainkasować „Czerwonym Diabłom” trzy punkty dające im fotel lidera.

Tottenham wreszcie zaprezentował się tak, jak wszyscy tego oczekiwali po letnich wzmocnieniach. Jak widać bardzo krótka praca Juande Ramosa już teraz przynosi rezultaty. W niedzielnym meczu gospodarze zaaplikowali rywalom cztery gole, a mogli i więcej, jednak w poprzeczkę trafiali Kaboul i Berbatov. Bułgar mimo niestrzelenia bramki może zapisać sobie dwie asysty. Prawdziwym bohaterem był za to Jermaine Jenas, który zdobył dwa gole, a przy ostatnim asystował.

Sobotnie spotkania

W sobotę rozegrano trzy spotkania w ramach 13. kolejki Premiership. Obyło się bez niespodzianek, chociaż rozmiary zwycięstwa West Hamu nad Derby na pewno są godne zauważenia.

Goście mecz na Pride Park powinni zakwalifikować do kategorii „wszystko nam wychodziło”, gdyż tak właśnie wyglądało to jednostronne widowisko. Na taki grad bramek się jednak nie zapowiadało, bowiem „Młoty” na przerwę schodziły tylko ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem. Wszystko rozstrzygnęło się w przeciągu 8 minut drugiej odsłony, kiedy to piłkarze Alana Curbishleya trzykrotnie pokonali Stephena Bywatera. Do architektów zwycięstwa należą przede wszystkim Lee Bowyer i Carlton Cole. Pierwszy zdobył dwie bramki, a przy jednej asystował, natomiast drugi udanie zastąpił nominalnie napastników pierwszego składu i po jego dwóch podaniach koledzy z drużyny trafiali do siatki. Prawdziwym mistrzem rzutów wolnych okazał się być weteran Nolberto Solano. W 28. minucie trafił tylko w spojenie, ale już w 69. minucie ustanowił wynik spotkania.

Po rozgromieniu Besiktasu Stambuł w Lidze Mistrzów wszyscy oczekiwali od Liverpoolu, że Fulham zostanie wręcz zmiażdżony na Anfield Road. Gospodarze jednak powrócili do swojej dyspozycji w kratkę i mecz rozstrzygnęli dopiero w końcówce spotkania. „The Reds” do 80. minuty bili głową w mur, a Peter Crocuh w poprzeczkę. Dopiero wejście na boisko Fernando Torresa okazało się lekarstwem na bezproduktywną grę. Młody Hiszpan popisał się indywidualna akcją, ograł dwóch rywali i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później na skraju pola karnego faulowany był Peter Crouch, a jedenastkę na bramkę zamienił Steven Gerrard. Po tym zwycięstwie Liverpool powrócił na dobre do walki o mistrzostwo i na chwile obecną zajmuje 4. lokatę w tabeli.

Derby północno – wschodniej Anglii pomiędzy Sunderlandem i Newcastle zakończyły się podziałem punktów po bardzo zaciętym pojedynku. W ekipie gości w niebogłosy pudłował Michael Owen, z kolei Michael Chora z drużyny „Czarnych Kotów” w końcówce meczu trafił w poprzeczkę.

Liczba soboty

160 – wreszcie po tylu meczach Rafa Benitez wystawił taką sama jedenastkę, co w poprzednim meczu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze