Skarb kibica Premier League: FC Middlesbrough


Beniaminek pełen solidnych transferów – co z tego wyjdzie?

11 sierpnia 2016 Skarb kibica Premier League: FC Middlesbrough

Siedem lat czekano na ten moment. Zespół, który jeszcze dziesięć lat temu występował w finale Pucharu UEFA po okresie tułaczki w Championship, wraca do najlepszej klasy rozgrywkowej. Dla niektórych, wydawać by się mogło – cała wieczność. Jak zatem sprawić, by ten rok nie był dla FC Middlesbrough jednorazową przygodą? Czy w klubie mają jakiś plan na pozostanie w lidze?


Udostępnij na Udostępnij na

Wydaje się, że tak. Jest tutaj przede wszystkim interesująca postać na ławce. Do tego latem przeprowadzono kilka intrygujących ruchów transferowych. W mieście panuje ponownie moda na „Lwy”, istnieje ta cała otoczka powodująca, że aż dla atmosfery wokół takich klubów warto odpalić nieco bardziej niszowe spotkania poza samymi Manchesterami, Arsenalami itd. Mimo zajęcia 2. miejsca w Championship to właśnie w podopiecznych Aitora Karanki część upatruje najmocniejszego przedstawiciela wśród beniaminków. Dlaczego?

 

Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Middlesbrough

1) Rozpoznawalny styl

Na tle nowych zespołów Premier League to właśnie klub z Riverside Stadium jawi nam się jako ten z najbardziej charakterystycznym stylem gry, sygnowany znakiem Aitora Karanki, kiedyś współpracownika Jose Mourinho. Do tego przed sezonem dokonano wystarczająco dużo ciekawych transferów, które pozwalają nam wyczekiwać na mecze klubu z wielką niecierpliwością.

2) Chłopiec do bicia? A w życiu!

Nie mamy wątpliwości, że kilka zespołów z czołówki mocno się przejedzie na boisku na beniaminku. W poprzednim sezonie na Riverside „Lwy” przegrały tylko dwa razy. Ok, może nie jest to coś udokumentowanego jakimiś dodatkowymi, racjonalnymi argumentami. Niemniej, po prostu, przeczucie nam podpowiada, że niejeden faworyt, grając z Middlesbrough na ich stadionie, znajdzie twardy orzech do zgryzienia.

3) Klimat, historia, tradycja…

Klub z ogromnymi tradycjami, bogatą historią, świetnymi kibicami. Tak, powrót „Lwów” nie może nam się z niczym innym kojarzyć jak tylko z powrotem niezwykle symbolicznej drużyny z piękną kartą. Wiecie, są takie zespoły, które po prostu darzy się pewnym sentymentem, niczym niepodpartym. My właśnie mamy tak z „Boro”.


Transfery

Przyszli: Marten de Roon, Viktor Fisher, Bernardo Espinosa, Victor Valdes, Jordan McGhee, Gaston Ramirez, Brad Guzan, Alvaro Negredo

Odeszli: Jonathan Woodgate, Rhys Williams, Kike Sola, Michael Agazzi, Connor Ripley

Noooo, nie oszczędzano. Jak na beniaminka Premier League zakontraktowanie aż ośmiu zawodników, a także ich jakość wzbudzają pewien respekt. Najwięcej, po aż 15 milionów euro, kosztował Holender, Marten De Roon, który wzmocni środek pola. Nie jest to raczej zawodnik kreatywny, w ubiegłym sezonie w barwach Atalanty Bergamo zaliczył tylko dwie asysty. Bardziej możemy go sklasyfikować jako człowieka od trudnej, defensywnej roboty w środku pola. Niezłym ruchem ze strony „Boro” jest także sprowadzenie Duńczyka, Victora Fishera, z Ajaksu Amsterdam, który już ewidentnie dusił się w byłej ekipie Arkadiusza Milika. Osiem goli i trzy asysty wygląda całkiem przyzwoicie, problemem może być przejście z Ereidivisie do Premier League. Liga holenderska nie należy od kilku lat do bardzo wymagających.

Do przemeblowania doszło również na bramce. Pierwszy hit, Victor Valdes chce przede wszystkim zacząć grać i udowodnić, że jeszcze stać go na kilka lat porządnej gry. Przyznać się, dużo osób już o byłej gwieździe Barcelony zapomniało, co? Jego rywalem będzie Brad Guzan, sprowadzony również tego lata, z Aston Villi.

Ogólnie jeśli dorzucimy do tego jeszcze kilka ruchów, w tym wypożyczenie Negredo, kadra Aitora Karanki prezentuje się naprawdę przyzwoicie.


Jak grają?

Jeszcze w Championship „Boro” uchodziło za zespół bardzo poukładany w defensywie, zorganizowany (jak na drużynę prowadzoną przez ucznia Mourinho przystało), ale jednocześnie mającą spore problemy z prowadzeniem gry. Karanka wielokrotnie głowił się, jak rozbić przeciwnika nastawiającego się względem świeżo upieczonego beniaminka bardzo defensywnie. Wiele razy brakowało swobody w ofensywie, spontaniczności, przez co ataki były przewidywalne.

Teraz to nie powinno aż tak przeszkadzać, bo jednak częściej to przeciwnik będzie atakował. Do tego ofensywa mimo wszystko zyskała latem, bo jeśli popatrzmy na transfery do klubu, to jednak dochodzi w przednich formacjach trochę jakości. Kluczowe będzie też to, czy Negredo zdoła odnaleźć się w północno-wschodniej Anglii, bo może w wydatny sposób pomóc drużynie.


Pytania do kibica

O nastrojach przedsezonowych i prognozach porozmawialiśmy z Piotrem Drozdem, właścicielem strony FC Middlesbrough – Poland.

1) Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał, to…

Trudno powiedzieć, bo chyba w obecnej kadrze nie ma zawodnika, którego bym w jakiś sposób nie lubił albo uznałbym, że nie pasuje do „Boro”. Ale chyba postawiłbym na Dimitriosa Konstantopoulosa, bo przyczynił się do awansu, a teraz nie wydaje mi się, żeby miał większe szanse na grę, a zdecydowanie na to zasługuje – tu czy gdzie indziej.

2) Ten sezon będzie inny od poprzedniego, ponieważ…

Bo po siedmiu latach wracamy do Premier League i zamierzamy namieszać! ;) Dodatkowo czołowe kluby nie śpią podczas okienka transferowego, każdy klub liczący się w walce o europejskie puchary wzmocnił formacje, które tego wymagały i wykluczyłbym wahania formy i jakieś zaskoczenia w tabeli. Uważam, że –niestety – czeka nas powrót do czasów, kiedy w lidze wyrobi się 5–6 drużyn, które odskoczą od pozostałych i wszystko rozegra się między nimi.

3) Nadchodzący sezon może popsuć…

Jeśli chodzi o „Boro”, to uważam, że mamy za małą liczbę piłkarzy z przeszłością w Premier League. Ten brak doświadczenia może okazać się oczywiście atutem, bo Championship nauczyło nas, że każdy może wygrać z każdym i wtedy do każdego meczu zawodnicy wyjdą nabuzowani, a z drugiej strony brak tej wprawy może poplątać nogi zawodnikom, kiedy przyjdzie im grać na Old Trafford czy Stamford Bridge. A jeśli mówimy ogólnie, to myślę, że paradoksalnie może zepsuć nadmiar tych genialnych menedżerów. Wiemy, że media lubią interesować się tym, co powiedział Mourinho na temat Pepa i odwrotnie. Boję się, że sprawy między trenerami staną się ważniejsze niż to, co będzie działo się na boisku.

4) Czy w filozofii Karanki widać wpływ Mourinho?

Według mojej opinii to między Karanką a Mourinho jest więcej przeciwieństw niż podobieństw. Nasz menedżer wydaje się osobą dużo bardziej spokojną i cierpliwą. Ale dla obu trenerów wszystko zaczyna się od formacji defensywnej. Middlesbrough w zeszłym sezonie straciło najmniej goli ze wszystkich drużyn w lidze. Ba! Middlesbrough to klub, który stracił najmniej goli ze wszystkich drużyn pośród czterech najwyższych klas rozgrywkowych w Anglii! Lekcji ustawiania defensywy Karanka na pewno nie przespał. ;)

5) Dlaczego Middlesbrough się spokojnie utrzyma?

Nie mam złudzeń, że utrzymanie się w Premier League będzie niezwykle trudnym zadaniem. Ale powiedziałbym, że utrzymamy się, bo nie przespaliśmy okienka transferowego i na papierze mamy skład nawet na miejsca 9.–14., ale QPR też kiedyś zachwycił świat piłkarski swoimi transferami, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło.

Keyword-suggestions.com

Gwiazda zespołu

Alvardo Negredo. Okej, może jego forma z ostatnich kilku lat nie jest odpowiednim argumentem na poparcie tej tezy. W Valencii radził sobie dość mizernie, natomiast jego jedyna jak dostąd przygoda z Premier League zaowocowała dziewięcioma trafieniami do siatki w 32 meczach. Za mało jak na wymagający Manchester City. Będziemy się jednak upierać, że Hiszpan dalej ma w sobie solidność gwarantującą kilkanaście bramek w sezonie. Takie osiągnięcie w barwach „Boro” byłoby już naprawdę wynikiem spełniającym oczekiwania. W końcu „Lwy” nie mają prawa narzekać na urodzaj w ataku. Owszem, jest Jordan Rhodes, lecz w „Boro” najwyraźniej dotarto do wniosku, że nie gwarantuje on gradu goli, skoro podjęto decyzję o wypożyczeniu Negredo z drużyny „Nietoperzy”.


Najbardziej niedoceniany

Daniel Ayala. Może to nie do końca dobry przykład, wszak Hiszpan na Riverside jest bardzo szanowany. To jednak kolejna pozycja z gatunku „niechciany – gdzieś indziej pokochany”. Trudno sobie to może wyobrazić, ale ostoja defensywy „Boro” przez kilka lat nie przebiła się w Norwich. TYM NORWICH! Na pierwszy rzut oka średnio to wygląda w CV. Ale pod wodzą Karanki obrońca spisywał się na tyle dobrze, że kilka dni temu postanowiono z nim przedłużyć kontrakt.


Trener

Aitor Karanka. Przez trzy lata miał okazję podglądać z bliska warsztat Jose Mourinho, gdy współpracował z nim w Realu Madryt. Po odejściu Portugalczyka postanowił szukać pierwszego, prawdziwego wyzwania. I znalazł je w Middlesbrough – klubie, który nigdy nie zatrudnił zagranicznego szkoleniowca. Nie znał języka, nie miał także doświadczenia na stanowisku. A mimo to otrzymał szansę od Steve’a Gibsona. I nie stracił jego zaufania nawet, gdy w pierwszych pięciu spotkaniach jego zespół miał już na koncie trzy porażki. Jak widać, opłacało się. Klub na krawędzi przepaści powrócił do elity, a wraz z nim kibice na trybuny Riverside – na początku pracy Hiszpana z zespołem przychodziło około 12 tysięcy, teraz liczba jest niecałe trzy razy większa. Potrafi wybuchać na konferencji, dlatego też dziennikarze nie wyobrażają sobie jego odejścia, zbyt dobry materiał na artykuły.


Cel zespołu

Spokojne utrzymanie

Ocena formacji

Transfery: 4+/6

Trener: 4/6

Bramkarze: 3+/6

Obrońcy: 3+/6

Pomocnicy: 4-/6

Napastnicy: 4/6

Skarb kibica Premier League: Arsenal

Skarb kibica Premier League: Bournemouth

Skarb kibica Premier League: Burnley

Skarb kibica Premier League: Chelsea

Skarb kibica Premier League: Crystal Palace

Skarb kibica Premier League: Everton

Skarb kibica Premier League: Hull City

Skarb kibica Premier League: Leicester City

Skarb kibica Premier League: Liverpool

Skarb kibica Premier League: Manchester City

Skarb kibica Premier League: Manchester United

Komentarze
John John (gość) - 8 lat temu

Dobra robota

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze