Pizarro najlepszy w 27. kolejce Bundesligi


2 kwietnia 2013 Pizarro najlepszy w 27. kolejce Bundesligi

Strzelenie czterech goli w meczu to wyczyn godny największej pochwały. Nieczęsto się zdarza, aby piłkarze schodzili do szatni z takim dorobkiem. W ostatnim pojedynku Bayernu Monachium z Hamburgerem SV mieliśmy okazję zobaczyć aż jedenaście goli, z czego cztery były autorstwa piłkarza 27. kolejki Bundesligi, czyli Claudio Pizarro.


Udostępnij na Udostępnij na

Nikt nie miał chyba wątpliwości, kto był najlepszym graczem ostatniej kolejki w lidze niemieckiej. Rene Adler aż czterokrotnie wyciągał piłkę z siatki po strzałach „Pizzy”, a należy również wspomnieć o jego dwóch asystach w tym meczu. Mecz w całej swej okazałości był gratką dla fanów Bayernu, ponieważ aż dziewięć razy ich ulubieńcy pakowali piłkę do bramki rywali. To świetny prognostyk przed ważnym meczem z Juventusem Turyn. Tam trudno spodziewać się takiej liczby bramek, ale niewykluczone, że Pizarro znów odpali. „Bawarczycy” spisali się na medal, ale czekają jeszcze na oficjalne obwieszczenie, że patera wraca do Monachium. Piłkarze BVB wygrali swój mecz i odroczyli świętowanie sukcesu swoich największych rywali.

Claudio Pizarro
Claudio Pizarro (fot. chelseafc.com)

Konia z rzędem temu, kto postawił, że „Pizza” zaliczy jeszcze w swojej karierze taki występ jak ten z HSV. Claudio ma już niespełna 35 lat i jego piłkarska kariera zbliża się już do mety, ale jak pokazuje sam Pizarro, jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i może się okazać, że znów będzie istotnym zawodnikiem w ekipie Juppa Heynckesa.

Piłkarz 27. kolejki swój debiut w profesjonalnym futbolu zaliczył w 1996 roku w Deportivo Pasquero. Wtedy wystartowała kariera bohatera ostatniego meczu Bayernu. Pizarro został trzy lata później kupiony przez Werder Brema, dla którego strzelił 29 goli w 56 meczach. Następny klub Peruwiańczyka to Bayern Monachium. To właśnie w tym klubie grał sześć lat, strzelając aż 71 bramek w 174 meczach. Kiedy musiał ustąpić miejsca Lukasowi Podolskiemu, odszedł na zasadzie wolnego transferu do Chelsea Londyn, w której niestety radził sobie bardzo przeciętnie, strzelając zaledwie dwa gole dla tego klubu.

Odnalazł się znów w Werderze. Bremeńczycy pamiętali, jak radził sobie kilka lat wcześniej, i został wypożyczony do Bundesligi. Jego kariera znów nabrała tempa i Pizarro strzelał aż miło. W 2012 roku znów znalazł się w Bayernie i chyba niewielu spodziewało się, że Claudio będzie ważnym graczem, kiedy świetnie prezentują się Mandzukić i Gomez. Tymczasem piłkarz z Peru zaskoczył i pokazał, że ci dwaj napastnicy mogą się obawiać o swoje miejsce w składzie. Jak na razie Jupp Heynckes skorzystał z usług Pizarro w 14 meczach, ale zanosi się, że teraz chyba częściej będzie stawiał na tego filigranowego napastnika. 

Komentarze
~Rrr (gość) - 11 lat temu

184cm to filigranowy napastnik? :)

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

Przy Zigiciu, Crouchu czy chociaż by Llorente lub
Ibrahimoviciu tak :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze