Paulo Dybala nie dla reprezentacji Polski


10 kwietnia 2015 Paulo Dybala nie dla reprezentacji Polski

Wielu wiązało z nim w Polsce duże nadzieje. Dybala to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia, jednak wiadomo już, że nie zagra z orzełkiem na piersi. Piłkarz jednoznacznie twierdzi, że jego marzeniem jest gra w reprezentacji Argentyny u boku samego Leo Messiego.


Udostępnij na Udostępnij na

Paulo Dybala to piłkarz włoskiego Palermo. Młody zawodnik szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie włoskiego klubu, zdobywając już w tym sezonie dla niego 12 goli. Dziadek Dybaly pochodził z Polski, więc wielu nad Wisłą szybko zaczęło łączyć zawodnika z naszą reprezentacją. Sam Dybala ostatnio uciął te spekulacje, twierdząc, że jego celem jest gra dla „Albicelestes”. I należy mu się szacunek za to, że powiedział o tym głośno właśnie teraz.

a.espncdn.com
Paulo Dybala wybrał grę dla reprezentacji Argentyny.

Wiadomo, jak wyrównana i silna jest kadra Argentyny. Szczególnie na pozycji napastnika. Leo Messi, Kun Aguero, Carlos Tevez, Javier Pastore czy Ezquiel Lavezzi to piłkarze największego światowego formatu, więc nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak trudna droga czeka Dybale by przebić się do podstawowego składu. Piłkarz miał też alternatywne rozwiązanie. Mógł wybrać reprezentację Polski – paszport ma odebrać niebawem – i oczywiście szanse na grę miałby zdecydowanie większe. Zachował się jednak z klasą. Powiedział wprost – czuję się Argentyńczykiem i dla tej reprezentacji chciałbym grać w przyszłości. Niektórym piłkarzom niestety brakuje podobnego kręgosłupa moralnego.

Reprezentacja Polski to nie jest przechowalnia dla ludzi, którym nie układa się w swoich drużynach narodowych. Niestety mam wrażenie, że niektórzy piłkarze czasem trochę „wyzyskiwali” naszą kadrę. Czerpali z niej, a sami nie wnosili nic. Ludovic Obraniak, mimo że już od kilku ładnych lat ma Polski paszport i zagrał w reprezentacji ponad 30 spotkań, wciąż nie uczy się polskiego. Eugen Polanski opuścił kadrę bez żadnego żalu w momencie, kiedy zmienił się trener. Oboje nie indentyfikują się z drużyną, tylko traktują ją jak grę w klubie, który można w każdej chwili zmienić.

Otóż nie tędy droga, drodzy piłkarze. Kiedy nasza drużyna pozbyła się „farbowanych lisów”, nagle pojawiły się wyniki. Atmosfera w kadrze jest dużo lepsza i wszyscy rozumieją język polski. Dobrze się stało, że Dybala powiedział wprost, z którym krajem się identyfikuje, bo mam dziwnie wrażenie, że jego przygoda z kadrą zakończyłaby się podobnie, jak ta Obraniaka czy Polanskiego. A tego byśmy nie chcieli – ani my, ani Argentyńczycy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze