ONBG: Alen Halilović


24 października 2013 ONBG: Alen Halilović

Bałkany to już od dłuższego czasu istna kopalnia talentów. Przez pewien okres również nasze kluby szukały tam zdolnych piłkarzy, ale zwykle były to ślepe strzały. Takim na pewno nie będzie Alen Halilović, o którego już zabija się pół Europy.


Udostępnij na Udostępnij na

Luka Modrić, Vedran Ćorluka, Mateo Kovacić, Dejan Lovren, Tin Jedvaj, Sime Vrsjalko, Eduardo, Jerko Leko, Igor Biscan. To nazwiska piłkarzy, którzy zostali ukształtowani przez Dinamo Zagrzeb i później sprzedani za grube miliony do większych zespołów. Najwięcej chorwacki klub zgarnął za Modricia, którego wyciągnięcie kosztowało Tottenham 21 milionów euro. Ten rekord transferowy może zostać w najbliższym czasie pobity. Już tego lata władze Dinama nawet nie zastanawiały się nad ofertą wartą 9 milionów funtów za Alena Halilovicia – od razu została ona wyrzucona do kosza. Kim jest więc ten 17-latek, o którego zabiegają najwięksi współczesnego futbolu?

Alen Halilović był kapitanem zarówno młodzieżowych reprezentacji…
Alen Halilović był kapitanem zarówno młodzieżowych reprezentacji… (fot. scsport.ba)

Urodził się 18 czerwca 1996 roku w Dubrowniku, zabytkowym mieście, którego starą część wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Halilović nie miał zamiaru jednak podziwiać dóbr kulturalnych rodzinnego miasta i bardzo szybko dostał się do juniorskiego zespołu Dinama Zagrzeb. W wieku 15 lat grał z rywalami o dwa lata starszymi, a rok później niemal od razu przeskoczył do pierwszej drużyny. I z miejsca zaczął bić wszelkie możliwe rekordy. Został najmłodszym debiutantem w historii klubu (16 lat i 101 dni, i to w Wielkich Derbach z Hajdukiem Split!), a zaledwie 11 dni później najmłodszym strzelcem gola. Jest też drugim najmłodszym piłkarzem w Lidze Mistrzów. Mało? Również w reprezentacji Chorwacji nie debiutował nikt młodszy od niego. W swoim pierwszym meczu przeciwko Portugalii miał 16 lat 11 miesięcy i 23 dni.

Co ci wszyscy trenerzy widzą w Haliloviciu, że decydują się na niego stawiać, kiedy jest on tak młody? Już teraz porównuje się go do Messiego i trzeba przyznać, że wcale nie jest to przypadkowe. Charakterystyczne odejście z piłką czy podcinka nad bramkarzem – w tych elementach 17-latek bardzo przypomina genialnego Argentyńczyka. Ma też umiejętność, której w jego wieku zdecydowanie Messi nie miał, czyli mocny strzał z dystansu. – Nie nazywaj mnie Messim – powiedział sam zainteresowany. – Podziwiam Leo, ale daleko mi do niego. Na razie moim celem jest grać dobrze i pokazać trenerowi [wówczas był nim Ante Cacić], że może na mnie liczyć. Ówczesny trener tak wypowiadał się o swoim młodym podopiecznym: – Alen ma to coś. Uderza piłkę inaczej od innych. Będzie bardzo interesująco śledzić jego rozwój. Patrząc na jego talent i potencjał, wydaje się, że on nie ma granic. Oprócz wspomnianych zalet Halilović dysponuje jeszcze bardzo dobrą szybkością i świetną techniką. Pod względem rozgrywania piłki przypomina nieco młodego Lukę Modricia. Oprócz gry na środku może też występować na skrzydle, do czego predestynują go jego warunki fizyczne. Rywale często widzą tylko jego bujną blond czuprynę.

Cieszę się, że będę grał w Dinamie – powiedział przy podpisywaniu kontraktu. – To jest to, o czym marzyłem, zaczynając grę w piłkę. Zacząłem grać, bo tak jak mój tata chciałem występować w Dinamie. Ciekawe, że jego ojciec, Sejad, nigdy nie słynął z przywiązania do barw klubowych. W klubie z Zagrzebia spędził zaledwie trzy lata, a w karierze był znany raczej z częstej zmiany zespołów, a nie olśniewającej gry. Nawet jeśli chodzi o występy w reprezentacji, nie był stały w uczuciach. Rozegrał jedno spotkanie towarzyskie w reprezentacji Chorwacji, by później 15-krotnie grać dla Bośni i Hercegowiny. Z Alenem miało być zupełnie inaczej. Do 18. roku życia nie miał przyjmować powołań do dorosłej reprezentacji, ani od Bośni i Hercegowiny, ani od Chorwacji (kraj jego matki), ale jak już wiecie, tak się nie stało.

…jak i juniorów Dinama
…jak i juniorów Dinama (fot. Soccersouls.com)

Ci, którzy mają przyjemność częściej go obserwować, twierdzą, że Halilović ostatnimi czasy przestał się rozwijać. Ponoć nieco zaszkodziło mu zamieszanie transferowe w lecie, kiedy to jego ojciec nie wyraził zgody na jego przejście do Tottenhamu. Dla Dinama oznaczało to stratę 20 milionów euro, przez co 17-latek został ze środka przerzucony na skrzydło. Znalazłem nawet stwierdzenie, że upodobnił się do Robbena z najgorszych czasów: po minięciu pierwszego piłkarza zatrzymywał się na kolejnym i grał samolubnie. Ojciec nie chciał, by Alen za szybko wyjechał za granicę. Możliwe jednak, że to byłby dla niego najlepszy wybór. Klub prowadzi wojnę z fanami, zebrał oklep w Europie, sprowadza przeciętnych zawodników z zagranicy, a sam Halilović w pierwszym zespole współpracuje już z piątym (!) trenerem. Według tamtejszych dziennikarzy przez ostatni rok Chorwat nauczył się jedynie nurkowania, kłótni z sędziami, niepodawania do partnerów i gry pod siebie.

Oprócz wspomnianych Tottenhamu i Manchesteru City zainteresowane nastolatkiem są również Real Madryt, Arsenal, Juventus, Bayern, Milan czy Manchester United. Halilović ma więc w czym wybierać. Miejmy nadzieję, że nie osiągnął obecnie szczytu swoich umiejętności, bo przecież i tak się z wielkimi talentami zdarzało. Choć jeśli patrzy się na grę tego młodego Chorwata, wydaje się, że jest niemożliwe, by przepadł. Już niedługo powinniśmy ujrzeć go w koszulce któregoś wielkiego klubu. Pytanie tylko: kiedy i ile nabywca za niego zapłaci?

Komentarze
~WOW PIESEŁ (gość) - 10 lat temu

Wow
Wow
Takie skille
Piękne gole
Drybling
Uszanowanko

Odpowiedz
~xyz (gość) - 10 lat temu

dobry komentarz pieseł

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze