Nocny koszmar De Gei w Madrycie. Zadecydowały sekundy [AKTUALIZACJA]


1 września 2015 Nocny koszmar De Gei w Madrycie. Zadecydowały sekundy [AKTUALIZACJA]

To, co wydarzyło się na linii Real Madryt – Manchester United można opisać jednym słowem – kabaret. Dopinany od kilku tygodni transfer Davida De Gei na Bernabeu nie doszedł do skutku, bo o dosłownie sekundy spóźniono się z wysłaniem papierów.


Udostępnij na Udostępnij na

W Internecie od memów i śmieszków z obu klubów aż huczy. Tyle lat doświadczenia i nie udało się dopiąć transferu przygotowywanego od praktycznie miesiąca? Internauci takich rzeczy nie wybaczają.

https://twitter.com/FootyMemes/status/638494785481928704

 

To tylko niektóre z fali prześmiewczych tweetów, które krążą od 00:01 po Internecie. Celowo podałam taką godzinę, ponieważ właśnie w tym czasie dokumenty bramkarza miały dotrzeć do LFP. Real miał więc spóźnić się dokładnie o minutę, ponieważ okienko transferowe w Hiszpanii było zamykane o północy.

Jak podaje hiszpańska „Marca”, Keylor Navas, który miał przenieść się do Manchesteru United, minuty przed północą czytał kontrakt razem ze swoim agentem. Kostarykanin podobno poprosił o poprawki w umowie, co trochę przedłużyło całą transkację. Nie zmienia to jednak faktu, że z takimi sprawami oba kluby mogły uporać się już dawno, a nie zostawiać wszystko na ostatnią chwilę.

Ostatecznie w całym tym zamieszaniu dokumenty nie dotarły na czas do LFP i obecnie ani De Gea, ani Keylor Navas nie zmienili klubów. Zarówno Real jak i Manchester United chcą udowodnić, że wszystkie papiery wysłano tak jak należy. Włodarze „Królewskich” twierdzą, że dokumenty poszły do LFP o 23:59. Jak to udowodnią? Tego nie wie nikt. Cała sytuacja powinna rozwiązać się jeszcze dzisiaj w godzinach popołudniowych.

Co jeśli transfer De Gei jednak naprawdę nie dojdzie do skutku? Keylor Navas sezon w Realu zaczął bardzo dobrze i w końcu zagościłby pewnie na stałe między słupkami „Królewskich”. W trochę gorszej sytuacji jest bramkarz Manchesteru, który z „Czerwonymi Diabłami” ma umowę do czerwca 2016 roku. Jego transfer miał być już przesądzony i Hiszpan nie grał w żadnym z meczów w tym sezonie, nie siedział nawet na ławce rezerwowych. Jeśli Navas sprawdziłby się między słupkami Realu, możliwe że „Królewscy” mogliby zrezygnować z kupna bramkarza United. Jest jeszcze opcja pozyskania De Gei za darmo po wygaśnięciu kontraktu, ale na to trzeba by było jeszcze trochę poczekać.

AKTUALIZACJA

Real Madryt zdecydował się nie odwoływać do FIFA w sprawie transferu Davida De Gei. Bramkarz zostanie więc na najbliższy sezon w Manchesterze. Kaylor Navas także wciąż jest zawodnikiem Realu Madryt i zapewne będzie pełnił rolę pierwszego bramkarza drużyny. Oba zespoły obecnie obwiniają siebie nawzajem za niepowodzenie transferu.

[interaction id=”55e55f3eb48a774e21a5e637″]

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze