Niedziela w Premier League – bramki w końcówkach decydują o wynikach


22 lutego 2015 Niedziela w Premier League – bramki w końcówkach decydują o wynikach

Piłkarska niedziela w Anglii trzymała w napięciu aż do samych końcówek! W dwóch z trzech meczów wynik ustalony został dopiero w ostatnich minutach, choć najładniejsza ze wszystkich bramek strzelona została na samym początku jednego ze spotkań.


Udostępnij na Udostępnij na

Magiczny Harry

Kogo jak kogo, ale tego zawodnika Roy Hodgson musi mieć na oku. 21-latek w tym sezonie stał się podstawowym piłkarzem „Kogutów” i odpłaca się najlepiej jak może – bramkami. Jeszcze niedawno wpakował dwa gole Chelsea oraz w końcówce spotkania zapewnił zwycięstwo z Arsenalem. W dzisiejszym meczu Tottenham – West Ham gospodarze mieli aż 65% posiadania piłki, oddali łącznie 27 strzałów (o ponad połowę więcej niż goście), ale aż do doliczonego czasu gry przegrywali 1:2. W 96. minucie sędzia jednak odgwizdał rzut karny po faulu Alexa Songa. Do piłki podszedł poszkodowany, czyli Harry Kane i zapewnił swojemu zespołowi remis. Nieważne, że na raty, bo bramka to bramka. A kibice chcą go nosić na rękach. Nic dziwnego, skoro młody napastnik ma na koncie już 14 trafień w tym sezonie Premier League.

https://vine.co/v/OQnDMVeqmzO

Pechowy Upson

Historia w pewnym sensie podobna, bo w spotkaniu Everton – Leicester City decydująca bramka padła również w końcówce. Piłkarze pod wodzą Nigela Pearsona przegrywali po pierwszej połowie, w drugiej zaś strzelili dwie bramki w siedem minut i wyglądało na to, że wywiozą z Liverpoolu trzy punkty. Nie byłoby to nawet dużym zaskoczeniem, bo Evertonowi w tym sezonie zdecydowanie brakuje gazu. Wracając jednak do meczu – tyle magii i szczęścia co miał Harry Kane, nie miał Matthew Upson. Doświadczony 35-letni defensor w 88. minucie niefortunnie interweniował przy strzale Lukaku i piłkę, która zmierzała poza bramkę, wpakował do swojej siatki. Piłkarza nie należy jednak za to piętnować ze względu na trudność sytuacji, w jakiej się znajdował.

Marcin Wasilewski całe 90 minut przesiedział na ławce rezerwowych.

Lukaku chce, ale nie może

Po spotkaniu Everton – Leicester warto odnotować jeszcze jedną rzecz. Wykupiony z Chelsea Romelu Lukaku ma problem ze skutecznością. Przez cały poprzedni sezon strzelił 15 goli w Premier League, obecnie ma ich 7. W dzisiejszym spotkaniu oddał aż dziewięć strzałów, ale do bramki nie trafił! Co prawda, jedno z jego uderzeń na gola zamienił Matthew Upson, sam Belg jednak nie wpisał się na listę strzelców. Strzelał niecelnie ponad bramką, a zdarzyło się nawet, że w futbolówkę zwyczajnie nie trafił. Być może siła, którą Lukaku głównie imponuje, to za mało? W każdym razie kolejny trening strzelecki dla 21-latka obowiązkowy!

http://www.dailymotion.com/video/x2hu21x_all-goal-everton-2-2-leicester-city-22-02-15_sport

Piękny gol przy słabej grze

Liverpool wygrał na wyjeździe z Southampton 2:0, mimo że to gospodarze przeważali przez większość spotkania. Przeciętna gra ekipy Brendana Rodgersa przyćmiona została jednak przez cudowne uderzenie Coutinho z 3. minuty. Takie bomby oglądać możemy bez przerw!

Spotkanie na St. Mary’s Stadium miało szczególne znaczenie, gdyż było to starcie idących ze sobą łeb w łeb klubów. Przed meczem dzielił ich zaledwie jeden punkt i na 5. miejscu byli gospodarze, na 6. zaś goście. Korzystny wynik zmienił jednak nieco układ tabeli i Liverpool zamienił się ze swoim oponentem pozycjami w tabeli.

https://vine.co/v/OQvPYW7qx7r

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze