Krzysztof Pulak, Mikołaj Kortus

Niedorzecznik Kibica: Michał Kucharczyk w Chinach!


7 lutego 2016 Niedorzecznik Kibica: Michał Kucharczyk w Chinach!

W dzisiejszym „Niedorzeczniku Kibica” kulisy spektakularnego transferu Michała Kucharczyka z Legii Warszawa do chińskiego Henan Jianye!


Udostępnij na Udostępnij na

Michał Kucharczyk za ryż, czyli transfer jak z PRL-u

Michał Kucharczyk w Henan Jianye!
Michał Kucharczyk w Henan Jianye!

Chińska ofensywa w Europie trwa. Podczas kiedy najbogatsze kluby wzmacniają się takimi zawodnikami, jak Jackson Martinez, Ramires czy Alex Teixeira, inne chińskie zespoły starają się iść utartymi szlakami. Tak jak robi to Henan Jianye F.C, piąty zespół minionego sezonu Chinese Super League. Zespół z miasta Zhengzhou ma już duże doświadczenie w sprowadzaniu zawodników powiązanych z naszą ekstraklasą.

W czerwonych barwach Henannu występowali już m.in. Emmanuel Olisadebe i Joel Tshimbamba, obecnie honoru „Diabłów” broni Mateusz Zachara. Właśnie polski napastnik miał być katalizatorem w sprawie ściągnięcia do Chin Michała Kucharczyka!

Zapytaliśmy Mateusza o najlepszego gracza z waszej ekstraklasy, jego odpowiedź mogła być tylko jedna – zaczyna działacz Henanu, Ji-Pidong-Ping. – Szukaliśmy gracza wszechstronnego, bazującego zarówno na szybkości, jak i na sile oraz technice. Skrzydłowy Legii najbardziej odpowiadał naszym wymaganiom, więc zdecydowaliśmy się złożyć za niego ofertę – opowiada „Niedorzecznikowi”. – Z pewnością nie jest fatalnym zawodnikiem.

Sprawa nabrała na tyle poważnych obrotów, że opiekun warszawskiego zespołu, Stanisław Czerczesow, zwolnił „Kuchara” ze zgrupowania na Syberii.

Będzie mi brakowało tej bujnej Tajgi, przynajmniej stąd dużo łatwiej dojechać mi do Chin – zauważył na odchodne Michał Kucharczyk.

Tajemnicą poliszynela jest, że transfer nie należy do tych najbardziej kosztownych. Dziennikarzom „Niedorzecznika” udało się jednak ustalić walutę, którą okazał się… ryż. Na rozmowę zgodził się klubowy kucharz, który woli pozostać anonimowy.

Mieliśmy deficyt ryżu na kuchni, chłopaki zaczęli jeść makaron i tyć. Stasiek się wściekał, a ryżu dalej mało. I pach, przyjechali ci z Chin i mówią: Kucharczyk za ryż. Co mieliśmy zrobić? Bardziej się opłacało. Jedno z boisk treningowych przerobiliśmy na mały magazyn, to i trzymać to mamy gdzie. Transfer marzenie – chwali się szef kuchni zespołu z Łazienkowskiej.


Niedorzecznik Kibica – 100% humoru, 0% faktów!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze