Największe talenty świata – Boliwia


24 listopada 2016 Największe talenty świata – Boliwia
football-uniform.seesaa.net

Trudno spotkać na południowoamerykańskim kontynencie bardziej anonimowego piłkarsko kraju aniżeli Boliwia. Zupełny brak rozpoznawalnych zawodników, wieloletnia seria ciągłych porażek z każdym lokalnym rywalem, raczej mocno przeciętna liga. Czy młodzież ma szanse odmienić ten stan?


Udostępnij na Udostępnij na

Zajmująca obecnie 80. miejsce w rankingu FIFA Boliwia zachowuje status „czerwonej latarni” kontynentu. Nie zawsze tak było, w najlepszych dla jej piłki czasach (lata 90.) stanowiła znaczącą siłę Ameryki Południowej (wicemistrz Copa America w 1997 roku, uczestnik mundialu w 1994 roku, druga dziesiątka rankingu FIFA). Kadrę prowadzoną przez Argentyńczyka Guillermo Angela Hoyosa czeka radykalne odmłodzenie. Centralnymi postaciami stać się powinni następujący zawodnicy:

1) Erwin Saavedra (20 lat, Bolivar)

Wychowanek stołecznego Bolivar, bezsprzecznie najlepszego boliwijskiego klubu w historii. Jako osiemnastolatek był już podstawowym elementem składu, który doprowadził swój zespół do wyrównania największego sukcesu drużyny z La Paz, jakim był półfinał Copa Libertadores. Saavedra to nowocześnie grający prawy obrońca. Uwielbia ofensywne rajdy, lubi dryblować. Szerszemu światu stał się znany po kapitalnej bramce strzelonej przeciwko Boca Juniors w rozgrywkach kontynentalnych (marzec 2016). 20-latek to już doświadczony zawodnik, z niemal 100 występami w lidze i pięcioma w kadrze narodowej. Wydaje się, że to najbardziej prawdopodobny kandydat do wyjazdu do Europy spośród wszystkich piłkarzy występujących w lidze boliwijskiej. Z takim gazem i ciągiem na bramkę może zajść naprawdę wysoko.

https://youtu.be/CvH4HaEYwA4

2) Pedro Azogue (21 lat, Oriente Petrolero)

Na drugim miejscu ląduje gracz środka pola dyktujący tempo gry klubu z jednego z najszybciej rozwijających się miast na świecie – niemal trzymilionowego Santa Cruz de la Sierra. Azogue od dawna uchodzi za lokalną perełkę – w kadrze narodowej debiutował w wieku osiemnastu lat, pełnił też funkcję kapitana w reprezentacjach U-17 i U-20. Na początku kariery był typową „dziesiątką”, nietrudno więc zgadnąć, że jednym z jego kluczowych atutów są umiejętności techniczne i kreatywność. Z czasem przesunięto go jednak na „ósemkę”, dzięki czemu nabrał też ogłady w defensywie. Dziś to zawodnik takiego typu, jakiego chciałby mieć w swoich szeregach każdy trener. Biega od pola karnego do pola karnego, notuje asysty, odbiera piłki. Jeśli się nie zasiedzi na krajowym podwórku, możemy o nim jeszcze usłyszeć.

3) Mauricio Baldivieso (20 lat, Club San Jose)

Nazwisko chłopaka, który zajmuje miejsce trzecie, mogliście prawdopodobnie usłyszeć już dość długi czas temu. Mauricio Baldivieso to środkowy pomocnik reprezentujący boliwijskiego średniaka, jakim jest Club San Jose. Czego takiego dokonał, że stał się sławny? Otóż urodzony w 1996 roku zawodnik po raz pierwszy w karierze rozegrał mecz ligowy w profesjonalnej drużynie w wieku… dwunastu lat (sic!), co stanowi jak dotąd niepobity przez nikogo rekord. Uczciwie należy przyznać, że młodziutki Mauricio nie dostąpiłby takiej szansy, gdyby nie fakt, iż trenerem jego ówczesnego klubu (Aurora FC) był legendarny w Boliwii Julio Cesar Baldivieso, prywatnie ojciec naszego bohatera. Cała sprawa była szalenie kontrowersyjna – w czasie meczu doszło do ostrego starcia, które doprowadziło 12-latka do płaczu. Po spotkaniu trener wpadł w furię, wywołując duże zamieszanie. Ostatecznym efektem była utrata pracy całkiem dobrego szkoleniowca (niedawny selekcjoner kadry Boliwii). Jak na razie nie wydaje się, by syn przejął wszystkie piłkarskie tatowe geny – w jego wieku Julio był już etatowym reprezentantem kraju, Mauricio pozostaje jednym z najbardziej obiecujących, ale tylko młodzieżowców.

4) Sebastian Gamarra (19 lat, FeralpiSalo)

Mówiąc szczerze, jeszcze pół roku temu w ciemno przyznałbym temu panu miejsce numer jeden. Nieczęsto bowiem w Boliwii przytrafiali się piłkarze trenujący na co dzień w Milanie. Sebastian Gamarra otrzymał powołanie do szerokiej kadry na Copa America Centenario nieco na kredyt, z powodu rozpoczęcia treningów z pierwszym zespołem włoskiego giganta. Czas nieco zweryfikował umiejętności młodego defensywnego pomocnika. W tym momencie jego celem jest powrót do kadry, w której rozegrał zaledwie jeden mecz, i regularna gra we włoskim trzecioligowcu (jak na razie jest głównie rezerwowym). Gamarra z mediolańskiej szkółki wyniósł niezłą technikę oraz umiejętności taktyczne. Minusem są cechy fizyczne, przede wszystkim jest dość powolny. Na powrót do Serie A jak na razie się nie zanosi, niemniej rozgrywki we Włoszech do trzeciego szczebla są dobrze przeczesywane przez skautów. Nic, tylko się pokazywać.

5) Limberg Gutierrez jr (18 lat, Nacional Montevideo)

Syn boliwijskiego Riquelme. W taki sposób można bowiem określić Limberga Gutierreza, który spośród ponad dwustu goli w karierze niemal wszystkie zdobył z rzutów wolnych i strzałów spoza pola karnego. Lokalna legenda miała szczęście reprezentować przez rok jeden z największych klubów na kontynencie, urugwajski Nacional Montevideo. Dzięki znajomościom z tamtych czasów w młodzieżowym zespole „Bolso” występuje teraz jego syn, w dodatku na tej samej pozycji boiskowej („dyszka”). Trudno oczekiwać podobnej kariery, niemniej start ma znacznie lepszy. Obecnie Limberg junior stanowi o sile boliwijskiej kadry U-20, starając się naśladować sposób gry „El Bomby”. Takich piłkarzy już nie produkują, może więc się okazać, że osiemnastolatek znajdzie dla siebie miejsce w dużej piłce.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze