Najmłodsi piłkarze, którzy dołączyli do klubu sto w Bundeslidze


Kogo wyprzedził Timo Werner?

30 września 2016 Najmłodsi piłkarze, którzy dołączyli do klubu sto w Bundeslidze
tbrfootball.com

Pod koniec zeszłego weekendu doszło w Bundeslidze do wydarzenia wyjątkowego. Nie chodzi nawet o piątą z rzędu porażkę Schalke czy zachowanie fanów FC Koeln wobec RB Lipsk. Rzecz tyczy się Timo Wernera, który zagrał w niemieckiej elicie po raz setny, dzięki czemu jako najmłodszy piłkarz w historii zasilił elitarny „klub sto”. Przy tej okazji warto przypomnieć najmłodszych graczy, którzy w lidze niemieckiej osiągnęli tę magiczną barierę.


Udostępnij na Udostępnij na

Miejsce 5: Olaf Thon

Olaf Thon to jedna z legend Schalke 04. Był zawodnikiem bardzo uniwersalnym, ponieważ występował zarówno w obronie, jak i pomocy. Jubileuszowy setny mecz w Bundeslidze rozegrał pod koniec rozgrywek 1986/1987 (dokładnie 13 czerwca 1987 roku, miał wtedy 21 lat i 43 dni), a rywalem piłkarzy z Zagłębia Ruhry był Eintracht Frankfurt, w którego składzie wystąpił od pierwszej minuty śp. Włodzimierz Smolarek.

Jubileuszowy setny mecz w Bundeslidze Thon rozegrał pod koniec rozgrywek 1986/1987 (dokładnie 13 czerwca 1987 roku, miał wtedy 21 lat i 43 dni), a rywalem zawodników z Zagłębia Ruhry był Eintracht Frankfurt, w którego składzie wystąpił od pierwszej minuty śp. Włodzimierz Smolarek.

W Schalke, licząc drużyny juniorskie, jak i pierwszy zespół, spędził łącznie 16 lat i rozegrał ponad 300 spotkań. Ten etap podzielił na dwie części, bo w międzyczasie w latach 1988–1994 grał w Bayernie Monachium. W swojej karierze wygrał niemal wszystko, co było do wygrania. Trzykrotnie był mistrzem Niemiec, tyle samo razy wicemistrzem, a dodatkowo trzy razy wygrywał Puchar Niemiec. Prawdziwą wisienką na torcie było zdobycie Pucharu UEFA w 1997 roku (w „Die Koenigsblauen” występowali także m.in. Jens Lehmann, Marc Wilmots czy obecny trener Piasta Gliwice Radoslav Latal).

Po zakończeniu kariery był m.in. ekspertem TV, a przez pewien czas również trenerem VfB Huels. Olaf Thon jest ciągle pamiętany w Gelsenkirchen. Potwierdzeniem tego mogą być m.in. życzenia urodzinowe, które dostał kilka miesięcy temu.

Miejsce 4: Max Meyer

Głównym punktem odniesienia w tekście jest Timo Werner, ale na czwarte miejsce w klasyfikacji najmłodszych graczy, którzy rozegrali 100 meczów w Bundeslidze, kilka dni temu wcisnął się Max Meyer, który setny mecz rozegrał na stadionie w Sinsheim. Nie będzie go dobrze wspominał, ponieważ Schalke, przegrywając 1:2 z Hoffenheim, przedłużyło do pięciu liczbę kolejnych porażek ligowych.

Pierwsze ligowe spotkanie rozegrał w wieku 17 lat. 16 lutego 2013 roku wszedł na boisko z ławki rezerwowych w wyjazdowym meczu z Mainz i był to debiut bardzo udany, ponieważ Meyer zaliczył asystę przy bramce Michela Bastosa na 2:2.

https://www.youtube.com/watch?v=KSYKCfVBV9Y

Kariera utalentowanego Niemca poszła w dobrą stronę. Szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie i od przeszło trzech sezonów jest ważną częścią układanki drużyny z Veltins-Arena. Zdążył już zadebiutować w dorosłej reprezentacji Niemiec (miało to miejsce w spotkaniu z Polską w maju 2014 roku), a także strzelić w niej gola (w niedawnym starciu z Finlandią, które było pożegnaniem Bastiana Schweinsteigera). Coraz więcej mówi się o tym, że będzie ważnym elementem zespołu, który do Rosji pojedzie jako obrońca mistrzostwa świata. Jeżeli rzeczywiście kariera Meyera nie przeżyje jakiegoś mocnego kryzysu, jest to bardzo realne.

Miejsce 3: Karl-Heinz  Koerbel

Piąte miejsce zajęła legenda Schalke 04, trzecią lokatę zajmie legenda Eintrachtu Frankfurt. Karl-Heinz Koerbel spędził we Frankfurcie prawie 19 lat i rozegrał ponad 600 meczów. Choć jak przyznawał po latach, dostawał propozycje transferowe. Chciał go m.in. Bayern Monachium.

Karl-Heinz Koerbel spędził we Frankfurcie prawie 19 lat i rozegrał ponad 600 meczów. Choć jak przyznawał po latach, dostawał propozycje transferowe. Chciał go m.in. Bayern Monachium.

Setne spotkanie na poziomie Bundesligi rozegrał 29 listopada 1975 roku. Wtedy właśnie na Waldstadion (tak wtedy nazywał się obiekt frankfurtczyków) przyjechała Hertha Berlin. Na boisku padł remis 1:1, a nasz bohater zagrał pełne dziewięćdziesiąt minut.

Jak można podsumować jego karierę? Wielu ogromnych sukcesów mu nie dała, co nie znaczy, że zakończył ją z pustymi rękoma. Wyspecjalizował się zwłaszcza w wygrywaniu Pucharu Niemiec, który zdobył czterokrotnie. Największym sukcesem było natomiast wywalczenie Pucharu UEFA w 1980 roku, kiedy jego Eintracht pokonał w dwumeczu finałowym Borussię Moenchengladbach, której trenerem był Jupp Heynckes, a w składzie występował chociażby Lothar Matthaeus, którego niedawno cytowaliśmy w tym tekście.

Miejsce 2: Julian Draxler

Nazwisko znane chyba każdemu fanowi futbolu. 3 maja 2014 roku był dla niego dniem wyjątkowym. Właśnie wtedy Schalke w meczu przedostatniej kolejki Bundesligi pojechało do Freiburga i wygrało z ekipą trenera Streicha 2:0, a Draxler zaliczył setne spotkanie w Bundeslidze.

3 maja 2014 roku był dla Draxlera dniem wyjątkowym. Właśnie wtedy Schalke w meczu przedostatniej kolejki Bundesligi pojechało do Freiburga i wygrało z ekipą trenera Streicha 2:0, a Draxler zaliczył setne spotkanie w Bundeslidze.

W pierwszej drużynie zadebiutował w połowie stycznia 2011 roku i bardzo szybko zaczęto mówić, że jest to kolejny ogromny talent niemieckiej piłki, którego nie wolno zmarnować. Jego kariera, podobnie jak wspomnianego wyżej Meyera, zaczęła się rozwijać w szybkim tempie. Już tydzień po debiucie miał wyjściowy skład, a kilka miesięcy później strzelił pierwszego gola w lidze niemieckiej.

Rok później, tuż przed Euro 2012, zadebiutował w dorosłej reprezentacji. Na polsko-ukraiński turniej Joachim Loew jeszcze go co prawda nie wziął, ale był za to w kadrze podczas mundialu w Brazylii, a także na Euro 2016. I właśnie podczas tego ostatniego turnieju stanowił ważny element układanki „Die Mannschaft”, a kibice mogą pamiętać wiele dynamicznych akcji, które przeprowadzał przede wszystkim bokami boiska.

https://www.youtube.com/watch?v=ugAYumSYHM0

Co jest jego największym problemem i co może mu przeszkodzić w zrobieniu kariery na światowym poziomie? Przede wszystkim brak stabilności w dłuższej perspektywie. Jednego dnia potrafi zagrać kapitalnie, tak że ręce same składają się do oklasków, drugiego natomiast trudno poznać, że jest to właśnie Draxler.

Miejsce 1: Timo Werner

No i przechodzimy do zwycięzcy, którego już znacie. Timo Werner w niedzielę zagrał po raz setny w Bundeslidze w spotkaniu przeciwko FC Koeln (zrobił to w wieku 20 lat i 203 dni), a jego RB Lipsk zremisował 1:1.

Analizując jego karierę, można dojść do wniosku, że przejście do zespołu napędzanego pieniędzmi Red Bulla było decyzją, która może bardzo dobrze wpłynąć na jego przyszłość. Werner od początku sezonu ma zaufanie trenera Hasenhuettla, a sam odpłaca się za nie, ponieważ strzelił już trzy bramki. Klub natomiast ma ambicje, aby bić się nawet o mistrzostwo, więc te czynniki przemawiają na korzyść występów w Lipsku zamiast tułaczki po drugoligowych boiskach w barwach Stuttgartu.

Wróćmy jeszcze na koniec do jego początków, a mówiąc ściślej do pierwszego meczu w Bundeslidze. Było to 17 sierpnia 2013 roku. Właśnie wtedy Stuttgart (z Wernerem na ławce) podejmował Bayer Leverkusen (z Sebastianem Boenischem w składzie). Nasz bohater wszedł w drugiej połowie, ale nie uchronił kolegów przed porażką 0:1. Co ciekawe, szansę dał mu Bruno Labbadia, a więc trener, którego niedawno w pewien sposób pogrążył, ponieważ strzelił dwie bramki w spotkaniu z HSV, który RB Lipsk wygrał aż 4:0.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze