Najlepsza jedenastka sezonu La Liga


19 maja 2016 Najlepsza jedenastka sezonu La Liga

Kolejna temporada dobiegła końca, więc nadszedł czas wszelkich podsumowań. Przed nami zatem ci, którzy w tym sezonie nie mieli sobie równych na poszczególnych pozycjach. Oto najlepsza jedenastka zawodników Primera Division.


Udostępnij na Udostępnij na

Bramkarz: Jan Oblak (Atletico Madryt/Słowenia)

(fot. Commons.wikimedia.org)

Wybór nie mógł być inny. Ten sezon absolutnie należał do Słoweńca, który nie dość, że bezapelacyjnie triumfował w klasyfikacji Trofeo Zamora, to jeszcze wyrównał 22-letni rekord Paco Liano, dając się pokonać zaledwie 18 razy w 38 spotkaniach i zachowując czyste konto w 24 z nich. Bramkarz Atletico szczególnie podkreśla rolę, jaką w wyśrubowaniu tego rekordu odegrała obrona „Colchoneros”, co skutkowało niezwykle niską średnią interwencji na mecz – zaledwie 1,66.

Prawy obrońca: Juanfran (Atletico Madryt/Hiszpania)

juanfran
(fot. Clubatleticodemadrid.com)

31-latek wciąż jest ważnym punktem monolitu, jaki w obronie Atletico stworzył Diego Simeone. Nie zagrał w tym sezonie tylko w meczach, w których pauzował za kartki. Hiszpan jest niesamowicie skuteczny w odbiorach piłki, w tym sezonie wychodził zwycięsko z 62% pojedynków z rywalem. Ponadto wygląda na to, że to on będzie podstawowym prawym obrońcą reprezentacji Hiszpanii na zbliżającym się Euro, wygryzie zatem Carvajala, a więc największego przeciwnika w walce o miejsce w tej jedenastce.

Środkowy obrońca: Sergio Ramos (Real Madryt/Hiszpania)

(fot. Youtube.com)

W dalszym ciągu zawodnik absolutnie kluczowy w grze Realu. 30-latek miewał w tym sezonie przestoje, jak choćby czerwone kartki w meczach z Las Palmas i Barceloną, ale jeśli chodzi o grę defensywną, to nadal światowy top. Jak wyliczył portal Squawka.com, Ramos popełnił zaledwie jeden (!) błąd prowadzący do utraty bramki przez swoją drużynę. Hiszpan był też niesamowicie skuteczny w powietrzu – wygrał 70% pojedynków główkowych i zdobył dwa gole.

Środkowy obrońca: Diego Godin (Atletico Madryt/Urugwaj)

(fot. 100x100fan.com)

Urugwajczyk kolejny sezon udowadnia, że jest prawdziwym profesorem, jeśli chodzi o grę w obronie. Sześciokrotnie był wybierany graczem meczu przez portal statystyczny WhoScored.com, co niezwykle rzadko zdarza się graczom defensywnym. Obok Oblaka jest jednym z powodów, dzięki którym Atletico straciło najmniej goli w lidze. Przez wielu uznawany jest za jednego z najlepszych stoperów świata, my się nie będziemy kłócić, dlatego Urugwajczyk miejsce w najlepszej jedenastce ma zapewnione.

Lewy obrońca: Filipe Luis (Atletico Madryt/Brazylia)

(fot. Barcablaugranes.com)

Brazylijczyk do końca bił się o miejsce w „11” z Marcelo, ale patrząc na to, jak wiele dla Atletico znaczy obecność Filipe Luisa, wybór mógł być jeden. Po nieudanym sezonie w Chelsea lewy obrońca „Atleti” udowodnił, że na Vicente Calderón czuje się jak w domu. Jest to obecnie jeden z najbardziej wszechstronnych bocznych obrońców, potrafi świetnie łączyć obowiązki w defensywie i ofensywie, co pokazuje zdobycie gola i czterech asyst w obecnej temporadzie.

Defensywny pomocnik: Sergio Busquets (FC Barcelona/Hiszpania)

sergio-busquets
(fot. Sportal.co.nz)

Jeden z najbardziej niedocenianych zawodników „Blaugrany”, ale jego wkład w wygranie ligi wcale nie był mały. Busquets to od lat światowy top na swojej pozycji, ponadto pod skrzydłami Luisa Enrique stał się bardziej kreatywnym piłkarzem i częściej podejmuje się rozgrywania piłki, co zaowocowało wykręceniem wyniku 90% celnych podań w sezonie, lepiej choćby od jego kolegów z zespołu – Rakiticia i Iniesty.

Środkowy pomocnik: Luka Modrić (Real Madryt/Chorwacja)

luka modrić
(fot. sportskeeda.com)

 

Kolejny sezon, w którym Chorwat udowadnia, że nie trzeba mieć na swoim koncie ton liczb, żeby zostać docenionym. Modrić był zdecydowanym liderem środka pola w drużynie „Królewskich” i znacznie lepiej wyglądał na przestrzeni sezonu w porównaniu chociażby z Tonim Kroosem. 30-latek potrafił niejednokrotnie wprowadzić spokój w szeregach Realu, ale też parę razy musiał wziąć ciężar gry na swoje barki, jak w spotkaniu z Granadą, kiedy strzelił gola na wagę zwycięstwa. Był autorem ponad 60 kluczowych podań w ekipie z Madrytu.

Środkowy pomocnik: Koke (Atletico Madryt/Hiszpania)

(fot. Caughtoffside.com)

Wychowanek Atletico już przed sezonem może być uznawany za gwarancję kilkunastu asyst. Tak również było i tym razem, Hiszpan zanotował 14 ostatnich podań, a także stworzył kolegom niemal 80 sytuacji podbramkowych. Koke niesamowicie rozwinął się pod skrzydłami Simeone i z klasycznego mediapunta stał się zawodnikiem bardziej uniwersalnym, co pokazuje fakt, że w tegorocznej temporadzie zagrał już na sześciu różnych pozycjach.

Prawy skrzydłowy: Lionel Messi (FC Barcelona/Argentyna)

(fot. En.wikipedia.org)

Co prawda w obecnym sezonie Argentyńczyk nie był tak skuteczny jak w latach poprzednich, ale spora w tym zasługa Luisa Suareza, który Messiego skutecznie odciążał. Mimo zdecydowanie bardziej asekuracyjnej roli 28-latek zdobył dla „Blaugrany” 26 goli i wypracował 16 asyst, co stawia go w czołówce rankingu ostatnich podań. Nie sposób nie powiedzieć o Messim, że jest kluczową postacią Barcelony, nawet pomimo mniejszego dorobku bramkowego niż w ostatnich sezonach.

Lewy skrzydłowy: Cristiano Ronaldo (Real Madryt/Portugalia)

(fot. S2.sportfan.pl)

Po raz kolejny oglądaliśmy Ronaldo w zabójczej formie strzeleckiej, z tą różnicą, że mimo dorobku 35 goli nie udało mu się w tym sezonie zdobyć Pichichi. „CR7” cały czas jest uosobieniem Realu Madryt i pod nieobecność Portugalczyka „Królewscy” tracą znaczną część swojego potencjału w ofensywie. Krótko mówiąc, Real jest mocno uzależniony od Cristiano, jednak jeśli 31-latek utrzyma świetną dyspozycję, to miejsce Realu w czołówce i jego samego w jedenastce roku będzie więcej niż pewne.

Napastnik: Luis Suarez (FC Barcelona/Urugwaj)

(fot. Youtube.com)

Absolutny MVP całego sezonu La Liga. 40 zdobytych goli, do tego 16 asyst, Trofeo Pichichi i Złoty But. Trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek zestawienie bez umieszczenia w nim najlepszej armaty w Europie. To właśnie Suarez potrafił wziąć na swoje barki ciężar ostatnich spotkań Barcelony, trafiając do bramki imponujące 14 razy w ostatnich pięciu spotkaniach sezonu. Trudno byłoby sobie wyobrazić, gdzie byłaby „Duma Katalonii” bez Urugwajczyka, co tylko udowadnia, że „El Pistolero” jest na tę chwilę najlepszą dziewiątką na świecie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze