MŚ U-17: Znamy półfinalistów!


Za nami dwie fazy pucharowe mistrzostw świata do lat 17, po których wiemy jedno – turnieje juniorskie zawsze zaskakują nieprzewidywalnością, a typowanie faworytów przypomina wróżenie z fusów. Co wydarzyło się w 1/8 i w ćwierćfinale i kto utworzył pary półfinałowe?


Udostępnij na Udostępnij na

1/8 finału – sensacje XXI wieku

Parafrazując tytuł znakomitej serii dokumentów Bogusława Wołoszańskiego – historia, którą tworzą chilijskie mistrzostwa, również spokojnie nadaje się na film. To bowiem w tej fazie odpadła cała trójka głównych faworytów imprezy. Niemcy dali się pokonać ambitnym Chorwatom (0:2), co dziwi akurat najmniej. Korea Południowa w taki sam sposób uległa Belgom, co również nie było nieprawdopodobne, zważywszy na potencjał, jakim dysponuje kraj ze stolicą w Brukseli.

Tego, że miażdżąca wszystkich, jak chce i kiedy chce Francja będzie miała jakiekolwiek problemy z Kostaryką, z pewnością byśmy nie przewidzieli. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. Kilka bramek i pakowanie się do przelotu na kolejny stadion. Tymczasem przelot okazał się dłuższy, niż planowano, a ambitna Kostaryka zrobiła to, co jej starsi reprezentanci na mundialu w Brazylii. 5:3 w rzutach karnych i „jedenastka” niewykorzystana przez znakomitego w fazie grupowej Cognata. To musiało zaboleć.

W innych meczach: Korea Północna uległa ambitnej reprezentacji Mali (0:3), Rosja uległa Ekwadorowi dość sensacyjnym wynikiem (1:4), wyrastający na jednego z dwóch głównych faworytów Meksyk w taki sam sposób rozbił gospodarzy, a nieprzekonująca Brazylia wymęczyła zwycięstwo nad Nową Zelandią (1:0).

Na osobny akapit zasługują obrońcy tytułu. Nigeria znowu pokazała pazury. Australia nie była może zbyt mocnym rywalem, ale sześciobramkowy pogrom to więcej niż można się było spodziewać w tej fazie rozgrywek. Hattrickiem popisał się genialny Victor Osimhen – afrykański napastnik długo w swoim klubie (Ultimate Strikers Academy) nie pogra, zwłaszcza że jest rok młodszy od swoich kolegów.

Ćwierćfinały kibiców rozgrzały

W pierwszym meczu finałowej ósemki wspomniani wyżej Nigeryjczycy rozgromili Brazylię aż 3:0. Wynik otworzył, a jakże, Victor Osimhen, zdobywając swoją ósmą (sic!) bramkę na turnieju. Szesnastolatek już w tym momencie raczej zapewnił sobie tytuł MVP tych mistrzostw.

Nigeria w półfinale spotka się z Meksykiem, który bez większych przeszkód poradził sobie z Ekwadorem. Zamudio, Salazar i 2:0. Wiele wskazuje na to, że zwycięzca całego turnieju znajduje się właśnie wśród tych dwóch ekip, choć jak już wyżej zostało wspomniane – na tej imprezie nie takie rzeczy się zdarzały.

Drugą parę półfinalistów stworzy sensacyjne Mali, które minimalnym wynikiem pokonało Chorwację. Jest także Belgia, która takim samym wynikiem rozprawiła się z Kostaryką. Piłkarze z Beneluksu rozkręcają się z meczu na mecz – od początku byli w gronie faworytów imprezy, a zaczynali  bardzo niemrawo. Sposobem gry przypominają nieco drużynę Serbii z mistrzostw U-20 – także stawiają na minimalizm. Ciekawe, czy efekt końcowy będzie taki sam? Afrykańczycy z Mali swoją postawą zasługują na medal – ambicja, wola walki i bardzo ofensywna gra sprawiają, że przed tymi młodzieńcami otwiera się szansa na sukces tutaj w Chile, ale i również nadzieja na łaskawe oko skautów wielkich europejskich klubów.

Niezależnie od wyników półfinałów wszystkie ekipy bukują bilety do Vina del Mar. Słynące z najlepszego na kontynencie festiwalu muzycznego miasto będzie gospodarzem zarówno meczu o trzecie miejsce, jak i finału. Emocji z pewnością nie zabraknie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze