Czy Legia ma jeszcze szansę na awans?


26 listopada 2015 Czy Legia ma jeszcze szansę na awans?
Grzegorz Rutkowski

Dotychczasowy bilans stołecznego klubu nie zachwyca. Trzy porażki, jeden remis. Słaba gra na wyjazdach i przeciętna u siebie to jednak za mało, żeby zawojować Europę. Przed dzisiejszym spotkaniem Legia Warszawa zajmuje ostatnie miejsce w grupie, ale ku zdziwieniu zapewne wielu kibiców nadal ma jeszcze szansę na awans. Co musi się jeszcze wydarzyć, aby legioniści grali dalej?


Udostępnij na Udostępnij na

Liga Europy małymi krokami wkracza w decydującą fazę. Do końca rozgrywek grupowych pozostały dwie kolejki, ale wiele drużyn ma jeszcze szansę na awans. Ostatnie spotkania to przede wszystkim czas analiz. Kibice z całego świata układają szczęśliwe scenariusze dla swych klubów, które pozwolą im dłużej cieszyć się grą w Europie. W gronie zwycięzców nadal może znaleźć się Legia Warszawa.

Podopiecznym Stanisława Czerczesowa pozostały dwa spotkania do końca fazy grupowej. Dzisiejsze z  duńskim FC Midtjylland i wyjazdowe we Włoszech z SSC Napoli. I to od nich zależy „być albo nie być” stołecznego klubu w Europie. Jeśli warszawiacy chcą nadal myśleć o fazie pucharowej, muszą wygrać oba mecze. Jest to nie lada wyzwanie dla klubu, który nie cieszył się ze zwycięstwa ani razu od początku europejskich rozgrywek, a szczególnie nie upodobał sobie wyjazdów z Polski. Spełnienie tych warunków to przymus, jednak to jeszcze nie koniec. Oprócz zapewnienia sobie zwycięstw legioniści muszą bacznie obserwować sytuację w grupie, gdyż to korzystne wyniki innych spotkań zapewnią im dalszą grę. Załóżmy taki scenariusz, że Legia, chociaż robi to strasznie późno, to jednak zaczyna wygrywać i nadal ma jeszcze szansę na awans. Od tego momentu los stołecznego klubu przechodzi w ręce rywali z grupy.

Europo, graj dla nas!

Najważniejsze (z perspektywy kibiców ze stadionu przy ul. Łazienkowskiej 3) staje się dzisiejsze spotkanie pomiędzy Clubu Brugge a SSC Napoli. Włosi, mimo że zapewnili już sobie awans do dalszej fazy rozgrywek, muszą wygrać albo co najmniej zremisować z belgijskim klubem. Przegrana Napoli oznacza brak jakiejkolwiek szansy na dalszą grę. Przy takim scenariuszu (przed ostatnim meczem z Włochami) Legia zajmuje nadal czwarte miejsce – ex aequo z Club Brugge. Oba kluby mają po cztery punkty. Na drugim miejscu znajduje się FC Midtjylland i właśnie bezpośredni mecz Duńczyków z Belgami zadecyduje o awansie albo porażce Legii. Na stadionie w Herning musi paść remis i tylko remis. Każdy inny wynik ponownie zamyka furtkę warszawiakom. Gdyby plan się ziścił, to na ostatnie miejsce spadają wicemistrzowie Belgii. Legia ma tyle samo punktów co FC Midtjylland. O tym, kto awansuje, zadecyduje bezpośrednia rywalizacja pomiędzy klubami. Legia przegrała w Danii jedną bramką, więc aby cieszyć się z premiowanego, drugiego miejsca, musi wygrać co najmniej różnicą dwóch goli. Gdyby jednak dzisiejszy mecz zakończył się wynikiem 1:0, to o awansie Legii przesądzi lepszy bilans bramek.

Polscy kibice, jak chyba nikt inny, przyzwyczaili się do braku swojego przedstawiciela w fazie pucharowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. W ubiegłym roku Legia przetarła szlak i awansowała dalej, ale wciąż wyjątek potwierdza regułę. Nie ma się co oszukiwać, przed wicemistrzem Polski szansę na awans widzi tylko matematyka. Warunków jest całe mnóstwo. Musiałby stać się istny cud, żeby powyższy scenariusz sprawdził się w życiu, ale jak to mawia klasyk – dopóki piłka w grze…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze