Komisja Dyscyplinarna PZPN zadecydowała, że Lech i Legia nie unikną konsekwencji zachowania swoich kibiców, którzy postanowili odpalić race. Fani „Kolejorza” po godzinie kulturalnego dopingu urządzili sobie na murawie grilla, używając jako rozpałki pirotechniki. Co postanowili działacze?
Warszawscy fani unikną większych konsekwencji. Legioniści nie zostali ukarani zakazem wyjazdowym ani meczami bez udziału publiczności – będą mogli wspierać swoją ekipę w ulubiony sposób, gdzie i kiedy będą chcieli. Skoro dotrzymali umowy i nie rzucali rac na murawę, czemu mają cierpieć? Jedynym pokrzywdzonym będzie budżet stołecznego klubu, z którego zniknie 100 tysięcy złotych. Widmo zamkniętego obiektu nikomu nie grozi. Szkoda tylko, że kilka dni temu kibicom poprawnego zachowania gratulował prezes PZPN, Zbigniew Boniek, a teraz Komisja zmusza ich do płacenia kary…
Gratulacje dla Legii i ich kibiców ????Lech? Czuje się zawiedzony i to nie przez postawę piłkarzy, nie tak się umawialiśmy.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 2, 2016
https://slack-imgs.com/?c=1&url=http%3A%2F%2Fi1.memy.pl%2Fobrazki%2Fb0b4519214_gdzie_tu_sens.jpg
Prezes PZPN zdążył już skomentować całą sprawę na Twitterze. Z jego postu można stwierdzić, że decyzją podjętą przez Komisję Dyscyplinarną… nie jest zbyt zachwycony.
Ręce opadają-więcej nie mam do powiedzenia!
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 5, 2016
W teorii większe kłopoty mają w stolicy Wielkopolski. Z klubowej skarbonki zniknie ćwierć miliona złotych. W postanowieniu czytamy jeszcze o zakazie rozgrywania meczów z udziałem publiczności w ramach PP i Superpucharu Polski w Poznaniu, zakazie wyjazdów zorganizowanych grup kibiców w ekstraklasie do końca sezonu i wyżej wymienionych rozgrywkach na rok.
W tym miejscu należy przejść do znaku zapytania z tytułu. Kara karą. Co z jej wyegzekwowaniem? Po poznańskiej stronie Twittera pojawiają się wątpliwości. Damian Smyk pisze, że kibice i tak wybierają się na oba spotkania.
Komisja Dyscyplinarna przywaliła te dwa mecze zakazu wyjazdów chyba dla picu. Lech jedzie do Cracovii i Zagłębia. I tak wejdą na stadion.
— Damian Smyk (@D_Smyk) May 5, 2016
A jak zauważa Paweł Klama, fani Lecha będą mogli ominąć zakaz wyjazdu na ewentualny finał Pucharu Polski w 2017 roku. Wszak wystarczy, że będą gospodarzami tamtego spotkania.
Czyli Lech Poznań ma furtkę omijającą zakaz dla kibiców na finał PP w 2017 roku. Mówiąc dokładniej, musi być gospodarzem spotkania.
— Paweł Klama (@P_Klama) May 5, 2016
Czyli pozostaje zakaz organizowania meczów z udziałem publiczności w PP i Superpucharze Polski? No właśnie nie do końca. Bo o ile znalezienie furtki w przypadku tego drugiego spotkania mogłoby być problemem, o tyle co do krajowego pucharu nie ma żadnego problemu. Komisja pisze o zakazie w miejscowości będącej siedzibą klubu. Czyli organizowania meczu na obiekcie we Wronkach już nie obejmuje… Ale spokojnie! Rzecznik Etyki PZPN prawdopodobnie zobowiąże oba kluby do naprawienia szkód wyrządzonych przez fanów. Możemy iść spać spokojnie.
Podobno nie ma zbrodni bez kary. To prawda. Winny zawsze może zostać ukarany. Jeśli jednak będziecie chcieli zrobić to tak, by nie zrobić komuś realnej krzywdy, to przypomnijcie sobie sprawę poznańskiego Lecha i Komisji Dyscyplinarnej. Ryzykowanie zdrowiem zawodnika przypłaci się naprawieniem murawy. Co za ból…