Karuzela trwa, oceniamy transfery w Premier League


Bierzemy pod lupę dotychczasowe działania przedstawicieli BPL na rynku transferowym

Niektórzy powiedzą, że czas po zakończeniu Euro 2016 będzie obfitował w tęsknotę za wielką piłką, ale też wielką nudę. Sezon ogórkowy. Nic bardziej mylnego. To właśnie najbliższy miesiąc zapowiada się fascynująco dla wszystkich fanów piłki na najwyższym poziomie. Bynajmniej nie z powodu rywalizacji boiskowej, lecz tej, która rozgrywa się gabinetach managerów. W grę pójdą niekoniecznie piłki, lecz smartfony, faksy i Twitter. A Mekką tego wszystkiego będzie oczywiście Anglia. Transfery w Premier League, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej. Niektórzy już nie próżnują, inni czekają dalej. My zaś postanowiliśmy zebrać wszystkie dwadzieścia klubów BPL i zrobić małe zestawienie ich dotychczasowych poczynań.


Udostępnij na Udostępnij na

Hull City

Przyszli: brak transferów

Odeszli: Ryan Taylor, Sone Aluko

W zespole popularnych „Tygrysów” póki co trwa cisza. Drużyna, która szturmem w fazie play-off wywalczyła awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, nie zdecydowała się na jakikolwiek konkretny ruch transferowy. Zmiany w kadrze ekipy mają wymiar głównie kosmetyczny i dotyczą bardziej zwykłego czyszczenia składu. Ryan Taylor ani przez chwilę nie był istotnym ogniwem Hull. Z kolei Sone Aluko dostał sporo szans, lecz trzy gole w ponad dwudziestu spotkaniach poprzedniego sezonu Championship budzą politowanie. Trudno przecież przypuszczać, by nagle Nigeryjczyk miał odpalić na takim poziomie. Nie każdy budzi się pewnego dnia Vardym.

Być może na poważniejsze ruchy przyjdzie jeszcze poczekać, ale obecną strategię na rynku trudno ocenić jakoś szczególnie wysoko. Przyjmujemy zatem ocenę wyjściową.

Nasza ocena: dostateczny

FC Middlesbrough

Przyszli: Marten de Roon, Viktor Fisher, Bernardo Espinosa, Victor Valdes, Jordan McGhee

Odeszli: Jonathan Woodgate, Rhys Williams, Kike Sola, Michael Agazzi

Na Riverside Stadium, w przeciwieństwie do innych beniaminków, bardzo ciekawie. Nie da się inaczej określić sytuacji, w której klub już na początku lipca ma ubytek na koncie w postaci ponad 20 milionów euro. I nie chodzi nam już o samo zakontraktowanie Victora Valdesa, choć to bezdyskusyjnie bardzo ciekawa inwestycja. Chociaż, dla niego samego… cóż…

Bardziej zwrócić chcemy uwagę na dwa transfery gotówkowe – Martena de Roona i Victora Fishera. Ten pierwszy, wyceniany na pięć milionów, kosztował klub trzy razy więcej. Fisher z kolei do niedawna grał u boku Arkadiusza Milika. Odpowiednio 25 i 22 lata. Ciekawe zakupy, którym z pewnością będziemy się bliżej przyglądać.

Wśród odchodzących głównie ci, którym skończyło się wypożyczenie, a także weteran angielskich boisk, Jonathan Woodgate. Ktoś jeszcze pamięta, że dziesięć lat temu bronił on barw Realu Madryt? Czas szybko leci.

Nasza ocena: dobry plus

FC Burnley

Przyszli: Jack Leitch

Odeszli: Matt Gilks, Joey Barton, Matthew Taylor, Lloyd Dyer, Michael Duff

Nudy i jeszcze raz nudy. Wygląda na to, że szefowie klubów meldujących się w Premier League w większości czekają dopiero na zaksięgowanie kwot za nowe prawa telewizyjne. Tylko czy do tego czasu zdążą sprawić swoim fanom jakieś nowe nazwiska? Nie chcemy być czepialscy, ale 20-letni Szkot, Jack Leitch, to prędzej kapiszon niż bomba transferowa. Z drugiej strony, może to właśnie taka taktyka? Mało kupować, a lepiej zgrać dotychczasowy zespół? Potwierdzałyby to nazwiska piłkarzy, którzy z Burnley właśnie się pożegnali. Nie uświadczymy na tej liście gości poniżej trzydziestki. Jak będzie dalej, przekonamy się. Stawiamy ocenę wyjściową.

Nasza ocena: dostateczny

AFC Sunderland

Przyszli: Charalampos Mavrias, Emanuele Giaccherini

Odeszli: Santiago Vergini, Danny Graham, Steven Fletcher, Mikael Mandron, Valentin Roberge, Wes Brown, Steve Harper, Yann M’Vila, Dame N’Doye, Ola Toivonen

Wielkie sprzątanie trwa z kolei w drużynie „Czarnych Kotów”. Cel? Zerwanie z niechlubną tradycją. Ile razy jeszcze piłkarze ze Stadium of Light zaserwują swoim fanom całoroczne obgryzanie paznokci przed degradacją zakończone heroicznym bojem w końcówce? Niepodobna stwierdzić. Na razie jednak włodarze czynią starania, by nie dopuścić do kolejnej powtórki z rozrywki. Stąd duże sprzątanie szatni, bez konkretnych transferów.

Sami jesteśmy ciekawi, czy szansę otrzyma taki Giaccherini, któremu skończyło się wypożyczenie. I jak ją ewentualnie wykorzysta. Za samą czystkę i chwilowo rozsądne trzymanie pieniędzy (Sunderland nie wydał ani pensa) przyznajemy mocną trójkę z plusem na zachętę.

Nasza ocena: dostateczny plus

AFC Bournemouth

Przyszli: Lys Mousset, Emerson Hyndman, Nathan Ake

Odeszli: Matt Ritchie, Tommy Elphick, Lee Tomlin, Stephane Zubar, Sylvain Distin, Josh Carmichael, Jayden Stockley, Josh Wakefield, Glenn Murray, Juan Iturbe, Marius Adamonis

Co słychać u „Wisienek”? Ano trochę zmian jest. Przede wszystkim z zespołem, za niezłe pieniądze, pożegnał się Matt Ritchie, którego w nowym sezonie najczęściej będzie można oglądać na Saint James Park. Działacze klubu dostali pieniądze również za Elphicka i Tomlina.

Ciekawie jest również z transferami do klubu. Dokładnie 6,5 miliona kosztował klub Lys Mousset, na którego radzimy w nowym sezonie zwrócić uwagę. Czternaście goli w ubiegłym sezonie na zapleczu Ligue 1 wygląda dość sympatycznie. I mamy w tym wszystkim jakąś, niczym nieudokumentowaną, pewność, że Eddie Howe wie, co robi, i nie kupuje kota w worku.

Nasza ocena: dobry

Crystal Palace

Przyszli: Andros Townsend, James Tomkins, Steve Mandanda

Odeszli: Dwight Gayle, Marouane Chamakh, Patrick McCarthy, Emmanuel Adebayor, Adrian Mariappa, Brede Hangeland, Chris Kettings

Trzy transfery, każdy gotówkowy. I co najważniejsze, każdy z nich śmiało możemy określić w kategoriach wzmocnień. Zaczynamy od najtańszego, Steve’a Mandandy’ego, który za ledwie dwa miliony zamienił słoneczną Marsylię na pochmurny Londyn. Cóż, jego sprawa, pewnie kwestia pieniędzy. Dalej jest jeszcze ciekawiej, James Tomkins i Andros Townsend wydają się być opcjami od razu na pierwszy skład. O tym drugim mówiło się w ostatnich tygodniach sporo, przewijały się różne nazwy, ale ostatecznie piłkarz, po którym spodziewano się kilka lat temu dużo więcej, spróbuje jeszcze raz pokazać się w BPL. Jego trampoliną ma być właśnie zespół Alana Pardewa.

https://twitter.com/USMWORLD/status/748912409746767872

Również i tutaj nie zabrakło wietrzenia szatni. Chamakh, Adebayor… miło było, ale czas na Was, Panowie.

Nasza ocena: dobry plus

West Bromwich Albion

Przyszli: Matt Phillips, Jonathan Leko

Odeszli: Anders Lindegaard, Stephane Sessegnon, Victor Anichebe

25-letni napastnik, Matt Phillips, to jedyna inwestycja WBA w trakcie obecnego okienka. Osiem goli zdobytych w 44 meczach to może nie jest jakiś oszałamiający wynik, ale mamy wrażenie, że dla kibiców dużo ważniejsze jest zatrzymanie w zespole Jonathana Leko, po którym sporo sobie obiecują. Słusznie? Na pewno chłopak ma papiery na granie, w końcówce poprzedniego sezonu dostał kilka szans i zdecydowanie radził sobie bez kompleksów. Zastanawiające, czy w tym roku dostanie więcej szans, ale w zasadzie, dlaczego miałby ich nie otrzymać? WBA to nie jest miejsce, gdzie mają w kim wybierać na pozycji napastnika.

W klubie pożegnano się natomiast z trzema innymi piłkarzami. Żaden z nich nie wnosił już od dłuższego czasu tak naprawdę czegokolwiek szczególnego, dlatego decyzja o rozstaniu się z tymi zawodnikami wydaje się kompletnie uzasadniona.

Nasza ocena: dostateczny plus

FC Watford

Przyszli: Isaac Success, Christian Kabasele, Jerome Sinclair, Mathias Ranegie, Giedrius Arlauskis, Juanfran, Abdoulaye Doucoure

Odeszli: Miguel Layun, Jose Manuel Jurado, Luke Simpson, Gabriele Angella, Joel Ekstrand, Uche Ikpeazu, Victor Ibarbo

Spory ruch panuje za to w drużynie z Watfordu. Czołową inwestycją klubu ma być 20-letni Isaac Success, za którego zespół zapłacił Granadzie aż 15 milionów euro. Sporo jak na młodziana i możliwości jego nowego zespołu. Do Nigeryjczyka włodarze dorzucili jeszcze szóstkę na Christiana Kabasele z Genku, który przychodzi wzmocnić defensywę. I to wszystko uporządkować ma Walter Mazzarri, trener z ciekawymi papierami, który zdecydowanie może podołać wyzwaniu. Nie będzie ono jednak łatwe, ponieważ wszyscy są świadomi wysokości, na jakiej poprzeczkę ustawił Kike Sanchez Flores.

Po stronie zawodników żegnających się z klubem m.in. Miguel Layun, za którego Porto zapłaciło około sześć milionów. Zresztą, on i tak grał tam już na wypożyczeniu, więc to i tak dobre pieniądze.

Nasza ocena: dobry

Swansea City

Przyszli: Leroy Fer, Mike van der Hoorn, Gerhard Tremmel, Franck Tabanou

Odeszli: Alberto Paloschi, Eder, Liam Shephard, Lee Lucas, Daniel Alfei, Kyle Bartley, Oliver Davies, Matt Grimes

W tym roku „Łabędzie” stawiają na Holendrów, pozyskując w okienku Leroy Fera oraz van der Hoorna. Ten drugi to kolejny już zawodnik Ajaksu, który przenosi się na Wyspy w trakcie tego lata. W Walii przede wszystkim jako cele stawiają sobie stabilizację. Już poprzednie rozgrywki dostarczyły za dużo negatywnych emocji, dlatego też dobrze byłoby rozegrać ten sezon na większym spokoju. I wydaje się, że póki co ruchy transferowe wyglądają na wystarczająco przyzwoite, by ten cel osiągnąć.

Nasza ocena: dobry minus

FC Everton

Przyszli: Maarten Stekelenburg, Shani Tarashaj

Odeszli: Tim Howard, Felipe Mattioni, Tony Hibbert, Leon Osman, Steven Pienaar

Najważniejszym tegorocznym transferem klubu z niebieskiej części Merseyside jest przede wszystkim zakontraktowanie Ronalda Koemana na ławkę trenerską. Po trzech bardzo nierównych latach, Holender może w końcu dostarczyć klubowi tego, czego najbardziej brakowało. Po prostu solidności. Everton już teraz ma kadrę na lokatę w górnej połowie tabeli, a jeśli jeszcze dorzuci do tego mądre transfery, to w mieście Beatlesów możemy w roku śledzić interesującą rywalizację. Na razie chyba jeszcze klub nie ruszył na solidne łowy, bo Stekelenburg to po prostu solidny gracz. Wierzymy jednak, że „The Toffies” przygotowali się wystarczająco na dalsze polowanie.

Nasza ocena: dobry 

Chelsea FC

Przyszli: Michy Batshuayi, Christian Atsu, Danilo Pantić, Juan Cuadrado, Papy Djilobodji, Jamal Blackman, Isaiah Brown, Matej Delac, Marko Marin, Nathaniel Chalobah, Marco van Ginkel, Mario Pasalić, Kenneth Omeruo, Cristian Cuevas

Odeszli: Mohamed Salah, Stipe Perica, Nathan Ake, Jeremie Boga, Marco Amelia, Alexandre Pato, Falcao

Czy Chelsea to niedźwiedź, który jeszcze śpi? Niekoniecznie, przecież blisko 40 milionów, za które Batshuayi wylądował na Stamford Bridge mogłyby bez problemu obalić tę tezę. A mimo to wciąż mamy poczucie, że Antonio Conte jeszcze nie wtargnął z buta na karuzelę. W sumie, czemu się dziwić, Włoch jeszcze pewnie nie ochłonął po rzutach karnych.

Na razie kadrę zespołu, prócz wspomnianego już Batshuayia, uzupełnili zawodnicy powracający z wypożyczenia. Ciekawe, co Conte postanowi w sprawie np. takiego Cuadrado. Wiemy natomiast, że z klubem żegnają się chociażby Falcao czy Pato. Szczerze? Nie będziemy tęsknić. Czekamy za to na dalsze zakupy.

Ocena transferów: dobry

Stoke City

Przyszli: brak

Odeszli: Steve Sidwell, Peter Odemwingie

Cóż można więcej powiedzieć o samym Stoke? Tam to dopiero ociągają się z zakupami. Po stronie nowych zawodników nie ma żadnego nazwiska. Z kolei z klubem dotychczas pożegnali się Sidwell i Odemwingie. Trochę wieje nudą. A przydałoby się na Britannia Stadium nieco wzmocnić kadrę, gdyż status quo w piłce nigdy nie jest w stu procentach dobre. Trudno zatem oceniać coś, czego w gruncie rzeczy nie ma.

Nasza ocena: dostateczny

FC Liverpool

Przyszli: Sadio Mane, Loris Karius, Joel Matip, Mario Balotelli, Luis Alberto, Marko Grujić, Lazar Marković

Odeszli: Joao Teixeira, Kolo Toure

Juergen Klopp właśnie przedłużył kontrakt z klubem do 2022 roku. Szybka decyzja, biorąc pod uwagę, że Niemiec na Anfield pracuje dziewięć miesięcy, ale bardzo zasłużona. Nie ma chyba dziś lepszego kandydata na trenera „The Reds”. Na dzień dzisiejszy transfery managera Liverpoolu wyglądają nadzwyczaj obiecująco. Jest Sadio Mane, który na poziomie BPL już od dłuższego czasu się wyróżniał. Jest obiecujący Karius, a także znany przez Kloppa Matip. Nie wiem, co z Balotellim, lecz nie dajemy mu większych szans. Już za wiele ich dostał. Ciekawi jesteśmy, co będzie dalej, bo kto jak kto, ale Klopp potrafi kupować. Oczywiście, możemy tu równie dobrze przypomnieć Immobile, ale w ogólnym rozrachunku Niemiec po prostu ma smykałkę do mądrych zakupów.

Nasza ocena: dobry plus

West Ham

Przyszli: Manuel Lanzini, Toni Martinez, Havard Nordtveit, Sofiane Feghouli, Sam Westley

Odeszli: James Tomkins, Elliot Lee, Joey O’Brien, Stephen Hendrie, Emmanuel Emenike, Alex Song

Jedno z najbardziej intrygujących nas miejsc. Poprzedni sezon udowodnił bowiem, że Slaven Bilić naprawdę ma odpowiednią rękę do prowadzenia klubów na tym poziomie. W zeszłym roku jego hitowym transferem był Payet, który stał się stuprocentowym crackiem „Młotów”. Kto taki strzałem w dziesiątkę będzie w tym roku? I wreszcie, czy Chorwatowi uda się zatrzymać jednego z wyróżniających się Francuzów na Euro 2016? Oj, to nie będzie łatwe okienko dla klubu z Londynu. W szczególności, że po poprzednim sezonie teraz są dużo większe oczekiwania.

Na razie zespół opiera się o przyzwoite nazwiska. Kto wie, może wśród nich widzimy przyszłą gwiazdę?

Nasza ocena: dobry minus

FC Southampton

Przyszli: Nathan Redmond

Odeszli: Sadio Mane, Victor Wanyama, Juanmi, Kelvin Davis, Gaston Ramirez

Wielką niewiadomą jest sytuacja w drużynie „Świętych”. Dla fanów zespołu mamy jednak dobrą wiadomość. Gdzie jak gdzie, ale akurat tutaj wiedzą, jak radzić sobie z corocznymi osłabieniami. Nie ma już Mane? To kupujemy Nathana Redmonda. Odejdzie Pelle? No to pewnie już mamy kandydatów. W zespole nie trwonią pieniędzy, stawiają na ciekawe postacie i mądrych trenerów. To wszystko razem wzięte daje skuteczną mieszankę, dzięki której Southampton już od kilku lat solidnie poczyna sobie w lidze. Tylko czy Claude Puel będzie kolejnym, trafnym wyborem? Czas pokaże.

Nasza ocena: dobry minus

Manchester United

Przyszli: Zlatan Ibrahimović, Eric Bailly, Henrikh Mkhitaryan

Odeszli: Victor Valdes, Nick Powell

Nie odważymy się prześcigać, który transfer jest lepszy, czy Zlatana, czy Mourinho. Przecież oni obaj doskonale wiedzą co i jak. Wiemy natomiast, że w Manchesterze trwa gorące lato, a to jeszcze nie koniec. „Czerwone Diabły” idą na bitwę i zdecydowanie kupują towary z najwyższej półki. Jest już Szwed, do tego dochodzi Mkhitaryan i obiecujący Bailly, a to jeszcze nie koniec. Tajemnicą poliszynela jest przecież zainteresowanie Pogbą, zresztą odwzajemnione. Krótko mówiąc, wygląda na to, że chyba wreszcie powoli kasa klubowa idzie na faktyczne wzmocnienia. Van Gaal nie miał do interesów wielkiej smykałki, może zobaczymy ją u Portugalczyka?

 

Nasza ocena: bardzo dobry

Manchester City

Przyszli: Ilkay Guendogan, Nolito, Oleksandr Zinchenko, Stevan Jovetić, Bruno Zuculini, Ruben Sobrino, Enes Unal, Jason Denayer

Odeszli: Edin Dzeko, Florian Lejeune, Aaron Mooy, Luke Brattan, Martin Demichelis, Richard Wright

Rywal zza miedzy nie może być gorszy, ale chyba póki co lekko przegrał w bloku startowym. Nie atakujemy, Guendogan czy Nolito to z pewnością dobre transfery, Zinchenko zaś to wielka, lecz intrygująca zagadka. Niemniej pamiętamy, gdzie leżały największe problemy City, oczywiście w defensywie. A tam póki co wzmocnień nie widać. Z tego powodu trudno nam uznać „The Citizens” jako aktualnych liderów tego okienka. Jesteśmy przekonani jednak, że Pep nie powiedział ostatniego słowa.

https://twitter.com/MCFClnfo/status/749591191419838465

 

Nasza ocena: bardzo dobry minus

Tottenham Hotspur

Przyszli: Victor Wanyama, Federico Fazio

Odeszli: brak

Nie ma zaskoczenia również w północnej części Londynu. Mauricio Pochettino rozsądnie działa i uważnie uzupełnia skład mądrymi ruchami. Jak do tej pory jedyna inwestycja, Wanyama, właśnie należy do tej kategorii, odpowiedzialnych transferów. Po pierwsze, Pochettino go zna. Po drugie Wanyama gwarantuje solidność, a takich piłkarzy szkoleniowiec Tottenhamu lubi w szczególności. Po trzecie, 15 milionów to przyzwoite pieniądze, co gwarantuje jeszcze możliwość dalszych ruchów. W klubie wyciągnęli już wnioski z czasów, gdy Andre Villas Boas zmarnował grube pieniądze, szastając nimi na prawo i lewo.

Nasza ocena: dobry plus

Arsenal FC

Przyszli: Granit Xhaka, Takuma Asano, Mathieu Debuchy, Wojciech Szczęsny

Odeszli: Tomas Rosicky, Mathieu Flamini, Mikel Arteta

Granit Xhaka to do tej pory jedyny istotny ruch Wengera, ale być może nie jedyny. Codziennie pojawiają się w angielskiej prasie kolejne informacje o potencjalnych wzmocnieniach. Niektórzy już widzieli najlepszych zawodników Leicester z trykocie „Kanonierów”. Tymczasem gazety piszą jedno, a Arsene jak zwykle czeka i tonuje nastroje. Sami jesteśmy ciekawi, czy zakręci kurek z mamoną, czy też obudzi się w ostatnich godzinach okna. Po nim wszystkiego się można już spodziewać w kwestii zakupów.

Nie wiemy natomiast, co z Wojciechem Szczęsnym. Na razie Polak odpoczywa w trakcie dzianej podróży poślubnej. Jego przyszłość stoi wciąż pod znakiem zapytania.

Nasza ocena: dobry

Leicester City

Przyszli: Ahmed Musa, Nampalys Mendy, Ron-Robert Zieler, Luis Hernandez, Yohan Benalouane

Odeszli: Andrej Kramarić, Ryan Watson, Jacob Blyth, Dean Hammond, Jonny Maddison, Mark Schwarzer, Paul Konchesky

Nie zakładaliśmy, że Claudio Ranieri wpadnie w zakupowe szaleństwo, wydając na gwiazdy grube miliony. A jednak! Mimo iż dla wielu Leicester to wciąż raczej wybór drugiej kategorii, to Włochowi i tak udało się wyciągnąć z portfela blisko 40 milionów. Ahmed Musa z CSKA za 19 milionów ma zagwarantować gole, 24-letni Mendy to być może alternatywa dla Kante. Ron-Robert Zieler wzmocni z pewnością rywalizację w obronie. Cieszymy się, że Ranieri robi wszystko, by Leicester nie było tylko jednorazową przygodą.

Nasza ocena: bardzo dobry minus

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze