Juventus – Inter. Te mecze elektryzowały nie tylko włoskich kibiców


28 lutego 2016 Juventus – Inter. Te mecze elektryzowały nie tylko włoskich kibiców

Gdy naprzeciwko siebie stają dwie utytułowane drużyny, oczy piłkarskiego świata skierowane są w ich kierunku. Gdy dodatkowo na co dzień rywalizują one ze sobą w jednej lidze, o poziom emocji można być spokojnym. Dziś wieczorem odbędzie się prawdziwy „klasyk” Serie A. Już o 20:45 Turyn (przynajmniej na półtorej godziny) stanie się futbolową stolicą Europy.


Udostępnij na Udostępnij na

Kiedyś pojedynki włoskich gigantów były najlepszą reklamą futbolu. To Serie A przyciągała największe gwiazdy piłki (wspomnę choćby boskiego Diego czy Marco van Bastena). Drużyny z Półwyspu Apenińskiego regularnie zdobywały międzynarodowe trofea. Obecnie włoska liga zmaga się z kryzysem. Straciła swą dominującą pozycję, także w rankingu UEFA. Jednak mecz, taki jak dzisiejszy, nie może nie wzbudzać zainteresowania.

Rywalizacja Juventusu i Interu to wydarzenie szczególne. Do niedawana te pojedynki określano zaszczytnym mianem „derby d’italia”. Były to bowiem jedyne ekipy, które w swej historii zawsze grały w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak wiemy, obecnie tylko klub z Mediolanu może pochwalić się tym osiągnięciem. „Bianconeri” zasmakowali rywalizacji w Serie B w wyniku karnej degradacji – po głośnej aferze Calciopoli.

Tyle o historii. Czego możemy się spodziewać po dzisiejszym meczu? Obie ekipy do wieczornego starcia podchodzą w zupełnie innym nastawieniu. Inter świetnie rozpoczął sezon – wydawało się, że wreszcie zaczyna grać na miarę oczekiwań, jednak wysoka forma gdzieś się zgubiła. Ostatnie mecze przyniosły wiele rozczarowań, choć akurat w poprzedniej kolejce „Nerazzurri” w przekonującym stylu pokonali Sampdorię 3:1. Natomiast „Juve” w lidze wystartowało koszmarnie. Klub, który w maju wystąpił w finale Ligi Mistrzów, nagle seryjnie zaczął gubić punkty. Na szczęście dla sympatyków „Bianconeri” ta sytuacja trwała krótko. „Juve” się rozkręciło i zaczęło kolekcjonować zwycięstwa. Imponująca seria zakończyła się przed tygodniem, gdy turyńczycy nie potrafili sforsować defensywy Bologny – mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Co ciekawe, licznik zwycięstw z rzędu zatrzymał się na 15 – rekord to 17 kolejnych wygranych i należy do Interu.

Czy Allegri zapisze się na stałe w historii Juventusu?
Czy Allegri zapisze się na stałe w historii Juventusu? (fot. wikipedia)

Nie bez znaczenia dla dzisiejszej potyczki będzie także wtorkowy występ turyńczyków w lidze mistrzów. Po emocjonującej rywalizacji z wielkim Bayernem „Juve” ma prawo czuć zmęczenie, ale i dodatkową motywację. Remis wywalczony w ostatnich minutach meczu musi działać mobilizująco.

W rundzie jesiennej starcie najbardziej utytułowanych drużyn w Serie A skończyło się podziałem punktów. Jednak w tym sezonie los spotkał ze sobą te ekipy także w krajowym pucharze. Tam Juventus odniósł pewne zwycięstwo 3:0, a bohaterem spotkania został strzelec dwóch goli Alvaro Morata.

Dziś najprawdopodobniej może jednak zabraknąć miejsca dla byłego gracza Realu. Wydaje się, że trener Allegri w ataku wystawi duet, który napsuł krwi Bawarczykom: Mandzukic, Dybala. Jednak obsada innych pozycji może się różnić w odniesieniu do wtorkowego zestawienia wyjściowej jedenastki turyńczyków. Miejsce kontuzjowanego Marchisio najpewniej zajmie Hernanes (latem pozyskany z Interu). Zmiany nie ominą także formacji defensywnej. Wracający do zdrowia Giorgio Chiellini pozwoli Allegriemu na powrót do preferowanego ustawienia 3-5-2

 

 

Inter ma szanse na zestawienie potencjalnie najsilniejszej jedenastki. Trener Mancini nie będzie mógł skorzystać tylko z zawieszonego za kartki Brozovicia. Wydaje się, że podobnie jak rywal, mediolańczycy wystąpią w ustawieniu z trójką obrońców oraz wahadłowymi. W środku pola może dojść do ciekawego pojedynku, gdzie naprzeciwko siebie staną – wspominany Hernanes oraz Felipe Melo. Obaj mieli już okazję reprezentować barwy dzisiejszych rywali.

 

Zapowiada się prawdziwa włoska uczta. Miejmy nadzieję, że zaspokoi piłkarskie apetyty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze