Juan Merino – trener tymczasowy, który wszystkich zaskakuje


13 marca 2016 Juan Merino – trener tymczasowy, który wszystkich zaskakuje

Real Betis z nowym trenerem zaczyna odżywać i powoli kibice zapominają już o Pepe Melu, który został zwolniony po serii porażek. Młoda gwiazda – Charly Musouda – w połączeniu z doświadczonym Rubenem Castro prowadzą drużynę z dala od strefy spadkowej, która jeszcze kilka kolejek temu była naprawdę blisko ekipy z Sevilli.


Udostępnij na Udostępnij na

Mówisz Betis, myślisz Pepe Mel – tak niektórzy fani określają swój klub. Na pewno można nazywać go bohaterem. Objął drużynę w grudniu 2014 roku, aby 24 maja awansować z nią ponownie do Primera Division z zaledwie jedną porażką! Jednak obecny sezon nie był już tak udany, lecz nie oczekiwano cudów. Betis grał w kratkę, przeplatając remisy wygranymi, i na niekorzyść fanów z Sevilli – rzadkimi zwycięstwami. W jednym z najważniejszych meczów sezonu dla ekipy Mela – z Sevillą – padł remis 0:0. Los obdarował nas jednak kolejnymi derbami i obie drużyny spotkały się w Copa del Rey. Tu Betis przegrał w dwumeczu aż 0:6! Przed rewanżem po serii czterech porażek z rzędu zwolniony został Pepe Mel, a na następcę wybrano tymczasowego trenera Juana Merino. Tabela La Liga od czasów objęcia Betisu przez Juana Merino:

Hiszpan przed objęciem tego stanowiska prowadził rezerwy klubu. Pierwszą drużynę objął, gdy ta zajmowała 15. lokatę w tabeli, z pięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Podstawowym zadaniem było podniesienie ducha drużyny, bo po takiej serii morale są na bardzo niskim poziomie. Zadanie miał łatwiejsze, gdyż jest człowiekiem z wnętrza klubu. Nie udało się to od razu. W debiucie nowego trenera Betis przegrał w rewanżowym meczu z Sevillą 0:4.

Potem było już tylko lepiej. „Verdiblancos” zremisowali z Realem Madryt Zinedine’a Zidane’a 1:1 i praktycznie ucięli wszystkie marzenia o tytule mistrzowskim dla „Królewskich”. Co się zmieniło? Merino wprowadził powiew świeżości w postaci młodych graczy. 19-letni Dani Cabellos już określany jest mianem przyszłości hiszpańskiego futbolu. Pokorny i spokojny Dani stawiany jest za wzór wśród młodzieży. Jeszcze przed sezonem o Hiszpana biły się największe światowe marki z Realem Madryt i Barceloną na czele. Razem z Charlym Musondą i Fabianem Ruizem tworzą „Baby Betis”.

Przy tym pierwszym warto się zatrzymać. Umieszczony przez dziennik „Marca” w jedenastce najlepiej rokujących piłkarzy eksplodował formą pod wodzą Juana Merino. Belg walczy o wyjazd na Euro, jednak rywalizacja w owej kadrze jest tak duża, że Charly musi utrzymać bardzo dobrą dyspozycję do końca sezonu. Trzeba też wspomnieć, że po zakończeniu obecnych rozgrywek wróci z wypożyczenia do Chelsea, gdzie będzie chciał zrobić wielką karierę, Musonda pasuje jednak idealnie do ligi hiszpańskiej, zarówno warunkami fizycznymi, jak i świetnym wyszkoleniem technicznym. Juan Merino mówi o nim, że gra jak na ulicy, ale trzyma rygor zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Zapamiętajmy go, bo za niedługo może znów będziemy widzieć syna Musondy Seniora na boiskach La Liga.

https://www.youtube.com/watch?v=E1Qad-P-u1U

Wróćmy jednak do samego Betisu, który od czasów objęcia przez Merino, czyli od dziesięciu meczów, strzelał przynajmniej jednego gola w ośmiu z nich. A przecież to był największy zarzut wobec drużyny Pepe Mela. Dla porównania w ostatnich 10 meczach Pepa drużyna strzelała gola tylko w czterech z nich. Pokazuje to, że nowy trener postawił znacząco na ofensywę, nie zapominając jednocześnie o obronie.

Co może być dziwne w tej całej kolorowej sytuacji? Fakt, że Merino to trener tymczasowy. Gdy zwalniano Pepe Mela, szukano trenera, który znałby klub i realia Primera Division, a także posiadał bogate doświadczenie. Dużo osób powie: „To dlaczego zwalniacie Mela!”. Cóż, to była decyzja klubu i trzeba się z nią pogodzić, a na tymczasowego trenera wybrano właśnie Juana. Jednak nikt wtedy nie spodziewał się, że Betis Merino odpali i niedawny trener rezerw poradzi sobie tak dobrze. Oczywiście, to nie jest szczyt formy Betisu i daleko tutaj do huraoptymizmu, jednak jak na trenera tymczasowego te osiągnięcia, które notują „Verdiblancos”, nie są najgorsze, prawda?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze