Mateusz Kasowski i Mateusz Sobiecki

Ranking iGola: TOP 6 lewych obrońców


17 grudnia 2014 Ranking iGola: TOP 6 lewych obrońców

Tym razem w naszym rankingu padło na lewych obrońców. Wybraliśmy najlepszą szóstkę z jednym rezerwowym, co i tak przysporzyło nam sporo problemów. 


Udostępnij na Udostępnij na

1. David Alaba

Długo trwały dyskusje, kto powinien zająć pierwszą lokatę w naszym zestawieniu. Ostatecznie postawiliśmy jednak na Davida Alabę. Jeśli chodzi o Austriaka, to problemem nie było stwierdzenie, że jest (był?) najlepszy w swoim fachu. W ostatnich sezonach nie było lepszego lewego obrońcy na świecie, jednak po przyjściu Pepa Guardioli do Bayernu Monachium wiele się zmieniło. W obecnym momencie mówi się o pewnej transformacji „Bawarczyka”.

Po odejściu Toniego Kroosa do Realu Madryt mówiło się nawet, że 22-letni defensor zajmie pozycję Niemca. Śmiało można powiedzieć, że powoli ta „dziura” jest przez niego łatana. W tym sezonie Austriak tylko trzykrotnie wystąpił jako ten najbardziej wysunięty na lewo w linii z innymi obrońcami. Nic więc dziwnego, że w naszej redakcji zdania były podzielone. Wzięliśmy pod uwagę nie tylko ten sezon, ale również ostatnie lata, gdy o głowę przewyższał pozostałych przeciwników.

W sezonie, w którym rozgrywano mistrzostwa świata, w każdym zestawieniu uznawany był za najlepszego LO, który nie pojedzie na mundial. Pod znakiem zapytania stawiano również jego przyszłość w Bayernie Monachium – miał domagać się znacznej podwyżki, na co długo nie zgadzał się zarząd. Ostatecznie po kilku dniach obie strony doszły do porozumienia, a Alabę na boiskach Bundesligi będziemy mogli oglądać do 2018 roku. Pytanie tylko na jakiej pozycji.

https://www.youtube.com/watch?v=mbHsX7pYU_g

2. Ricardo Rodriguez

W naszym rankingu nie mogło zabraknąć miejsca dla kolejnego zawodnika z niemieckiej Bundesligi. Szwajcar mający hiszpańskie korzenie, Ricardo Rodriguez, jest obecnie zawodnikiem „Wilków” z Wolfsburga. Osoby, które nie śledzą na co dzień niemieckiej piłki, mogą kojarzyć „Helweta” głównie ze znakomitych występów podczas mundialu w Brazylii. Jego koledzy nie zagrzali miejsca na turnieju zbyt długo, jednak sam zawodnik bardzo pewnie prezentował się z tyłu, a także podłączał się do akcji ofensywnych. Rezultatem był czynny udział przy zdobyciu ładnej bramki.

https://www.youtube.com/watch?v=zihFV8bXhuI

22-latek podbił już serca w Wolfsburgu, teraz coraz bardziej interesują się nim inne kluby. Ekipa sponsorowana przez Volkswagena zrobiła na nim świetny interes. Transfer z FC Zurich kosztował ją 8,5 miliona euro. Na ten moment lewy obrońca wyceniany jest na ponad 25. To trzykrotny wzrost wartości. O „Wilka”, według prasowych doniesień, pytały już Real Madryt, Inter Mediolan, Borussia Dortmund czy Manchester United.

3. Cesar Azpilicueta 

Przychodził na Stamford Bridge jako dobrze prosperujący prawy obrońca. W poprzednim sezonie został mianowany lewym obrońcą, choć trochę z konieczności, i okazało się to świetnym ruchem. Hiszpan rozegrał się na stałe i nie chciał oddać miejsca w składzie nikomu. Ashley Cole czy teraz Luis Filipe muszą oglądać jego popisy z ławki, a 25-latek nie ma zamiaru przestawać.

Choć nie gra widowiskowo ani wyjątkowo skutecznie, jest przede wszystkim szalenie równy i efektywny. Zdobyć uznanie Jose Mourinho jest bardzo trudno, a byłemu graczowi Olympique Marsylia ta sztuka się udała.

W tym sezonie zaliczył tylko dwie asysty, ale to wcale nie oznacza, że jest w słabej formie. Hiszpan z reguły nie schodzi poniżej całkiem wysokiego poziomu i dostosowuje się do bardzo wysokiego poziomu gry Chelsea w obecnym sezonie.

https://www.youtube.com/watch?v=CchgWfW5ybA

4. Leighton Baines

30-latek dopiero niedawno wszedł na wielkie europejskie salony. Choć zawsze prezentował równą, dobrą formę, przed dwoma laty wyrósł na jednego z najlepszych lewych obrońców na świecie. Jeszcze wtedy biły się o niego kluby, jednak ten nie ma najwyraźniej zamiaru opuszczać Goodison Park.

Roberto Martinez nie wyobraża sobie swojej jedenastki bez świetnego Anglika, który imponuje doskonałym spokojem oraz świetnymi statystykami. W tym sezonie Premier League nie zagrał tylko w jednym meczu, z powodu kontuzji. W pozostałych 15 grał od pierwszej do ostatniej minuty.

W tym sezonie zagrał 19 razy i zdobył trzy bramki oraz zanotował dziewięć asyst. Obecnie jest pewniakiem w „The Toffees” oraz angielskiej kadrze, a przy jego obecnej formie nie powinno się to zmienić.

https://www.youtube.com/watch?v=eA-mPMOjDYg

5. Juan Bernat
Hiszpanie, gdy Bernat grał jeszcze w Valencii, zachwycali się jego grą. Nie inaczej jest teraz, w Bayernie Monachium. Dwukrotny reprezentant „La Furia Roja” szybko przebił się do pierwszego składu. Eksperci są zgodni – to przyszłość futbolu byłego mistrza świata. Niemieckie media twierdzą, że kwota odstępnego wyniosła dziesięć milionów euro.

Juan to niesamowicie utalentowany zawodnik. Obserwowaliśmy go od dawna – powiedział Matthias Sammer po zakontraktowaniu zawodnika. Jak widać, skauci się nie mylili – były reprezentant czterech młodzieżowych kadr Hiszpanii przekonał do siebie wszystkich. Szybkość, znakomity przegląd pola, umiejętność szybkiego „sklepania” piłki z kolegami – nic dziwnego, że Pep Guardiola stawia na niego coraz częściej – zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego znakomicie wpasował się w filozofię gry triumfatora Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat.

Warto również zwrócić uwagę na umiejętność mądrego podłączania się do akcji ofensywnych. W obecnych czasach jest to już norma. Nie każdy umie to jednak robić mądrze. Juan uzupełnia się z lewym skrzydłowym Bayernu, który w razie kłopotów asekuruje go „z tyłu”. Hiszpan mimo wielkiego sukcesu cały czas wspomina słowa swoich rodziców: – Twardo stąpaj po ziemi, pracuj ciężko i zachowaj pokorę – z tym nastawieniem z pewnością osiągnie international level. Kto wie? Może już w tym sezonie zostanie uznany przez „Kickera” za „Weltklasse”?

https://www.youtube.com/watch?v=neimv855-ZA

6. Marcelo

Brazylijczyk uważany jest za piętę achillesową Realu Madryt. Mimo wszystko nie da się ukryć, że może nie jest na jednym poziomie z Garethem Bale’em czy Cristiano Ronaldo, jednak z pewnością jest jednym z najlepszych, jeżeli chodzi o fach lewego obrońcy. Jego szaleństwo i polot potrafią ponieść „Królewskich” nawet w najtrudniejszych momentach.

Choć zdarzają mu się błędy w defensywie, nie da się nie docenić starań 26-latka. W tym sezonie strzelił jedną bramkę i zanotował siedem asyst. Może nie zaliczył najbardziej udanego mundialu, na pewno pozostawił po sobie coś pozytywnego. Jego kolejną zaletą jest poczucie humoru. Przy takich oczekiwaniach, jakie są w stolicy Hiszpanii, zawsze przyda się ktoś, kto potrafi rozluźnić atmosferę. Jego luz widać również na boisku.

https://www.youtube.com/watch?v=c-fU4Uxkv84

Ławka rezerwowych:

Layvin Kurzawa – jeszcze niedawno mówiło się o nim w kontekście ogromnego talentu, który może wzmocnić polską kadrę. 22-latek rozwinął się jednak tak bardzo, że zadebiutował już w narodowym zespole „Tricolores”. Trudno się dziwić, młody Francuz zdecydowanie wyrasta na gwiazdę Monaco, choć występuje na skrajnej pozycji.

Z pewnością jest dobrą alternatywą dla przestarzałych Evry czy Clichy’ego. Choć w obecnym sezonie męczą go kontuzje, swoją wartość udowodnił w poprzednim, gdy strzelił pięć bramek i miał trzy asysty. W perspektywie czasu może przenosić się wyżej naszej klasyfikacji. Z pewnością ma warunki, by stać się jednym z najlepszych.

https://www.youtube.com/watch?v=1vp76Vl3AkE

 

Komentarze
Mariusz Szwajc (gość) - 9 lat temu

Zdecydowana większość popisów ofensywnych z filmiku zawodnika Chelsea to rajdy prawą stroną . U Mourinho to taki odpowiednik Chivu z Interu . Sam ranking nie jest zły . Do umiejętności Rodrigueza warto dodać , że jest on również fachowcem w swojej drużynie od stałych fragmentów gry .

Odpowiedz
Jaro (gość) - 9 lat temu

Dla mnie numerem jeden jest Leighton Baines, gra w przeciętnym Evertonie ale to jest gwiazda Premier League. Facet potrafi wszystko, jego słabszą stroną są jedynie pojedynki w powietrzu bo ma zaledwie 170cm. wzrostu. Ferguson był bliski ściągnięcia go do United.

Odpowiedz
Mateusz Kasowski (gość) - 9 lat temu

Właśnie był, a teraz niestety już wiekowo nie odpowiada:) Świetny piłkarz, ale bardzo późno pokazał swoją prawdziwą klasę. Jednak co do miejsca w naszym zestawieniu z pewnością zasłużył na miano jednego z najlepszych.
Podobnie Rodriguez, też nie gra w całkowicie topowym klubie, a jest tam największą gwiazdą. I takich się ceni

Odpowiedz
Jaro (gość) - 9 lat temu

Gdyby trafił do takiego Manchesteru United parę lat temu to dzisiaj byłby nawet lepszy niż Alaba. I podobnie jak Rodriguez jest świetny ze stałych fragmentów gry, gdzieś czytałem, że w całej karierze nie trafił tylko jednego rzutu karnego. Zresztą jego kolega z zespołu grający na prawej obronie, Seamus Coleman jest niewiele gorszy.

Mateusz Kasowski (gość) - 9 lat temu

Ale Baines ma to coś. Nie groziło mu trafienie wcześniej do United, bo albo nie prezentował się aż tak dobrze jak obecnie, albo był niedoceniany. Wybór według własnego uznania. W ogóle Everton wygląda dobrze na bokach. Ale co z tego. Baines jest świetny, ale po prostu za późno wskoczył na szczyt. I tak na prawdę nie wiadomo czy tak się rozwinął przed 30-tką, czy nagle zaczął być zauważony. Ciężko też jednak się wybić na tej pozycji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze