Mała Wielka Piłka: Wyjść z cienia Stomilu Olsztyn


19 lipca 2015 Mała Wielka Piłka: Wyjść z cienia Stomilu Olsztyn

Ostróda to miasto położone na Mazurach, wśród jezior i pięknych krajobrazów. To właśnie tu swoje mecz rozgrywa trzecioligowy Sokół Ostróda. W województwie warmińsko-mazurskim piłkarski prym wiedzie Stomil Olsztyn, a w Ostródzie chcą w końcu wyjść z cienia olsztyńskiej drużyny.


Udostępnij na Udostępnij na

Sokół Ostróda to klub założony w 1945 roku. Od początku powstania zespołowi nigdy nie udało się awansować do II ligi. Sokół to klub, który nie może przekroczyć pewnego poziomu. Jeżeli spojrzymy na czasy nowożytne, to ostródzki zespół od 2002 do 2012 roku występował w IV lidze, a od tego czasu występuje klasę wyżej.

Sokół Ostróda to już uznana marka, jeżeli chodzi o trzecioligowe rozgrywki, ale w Ostródzie chciano by czegoś więcej. Awans do II ligi był na wyciągniecie ręki dwa sezony temu. Wtedy ostródzcy piłkarze wygrali trzecioligowe rozgrywki, ale po reformie wprowadzonej przez PZPN musieli jeszcze przebrnąć przez dwustopniowe baraże. Tam po przejściu pierwszej przeszkody, jaką był zespół Granatu Skarżysko Kamienna, w decydującej fazie ulegli Nadwiślanowi Góra i marzenia o awansie trzeba było znowu odłożyć.

Trzeba jednak także wspomnieć o pięknej przygodzie ostródzkiego klubu w Pucharze Polski. Ostródzianie po wygraniu wojewódzkiego Pucharu Polski w sezonie 2011/2012 w następnym roku wystąpili w centralnych rozgrywkach krajowego pucharu. Wyeliminowali wtedy kolejno: Jezioraka Iława, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, a także Ruch Radzionków i awansowali do 1/16 finału. W tej fazie przyszło im się zmierzyć z ekstraklasową Jagiellonią Białystok i przegrali aż 1:8. Wynik mógł być nieco niższy, ale i tak dojście tak daleko było największym sukcesem w historii klubu.

Jeżeli chodzi o futbol na Warmii i Mazurach, to Sokół pozostaje w cieniu Stomilu Olsztyn. Olsztyński zespół przez osiem sezonów występował w ekstraklasie, a od 2012 roku występuje w I lidze. Olsztyn jest oddalony od Ostródy tylko o 40 kilometrów i wielu ostródzian jeździ na jego mecz, nawet jeżeli w tym czasie odbywa się spotkanie lokalnej drużyny. Cóż, Stomil występuje na zapleczu ekstraklasy i nie ma co ukrywać, że piłkarsko przewyższa zespół z Ostródy. Chociaż…

W sobotę obydwa zespoły rozegrały ze sobą mecz sparingowy, który zakończył się wynikiem 2:2, a to drużyna z Ostródy prowadziła w tym spotkaniu już różnicą dwóch bramek. Dla ostródzian był to pierwszy mecz sparingowy, a Stomil jest po trudnym obozie przygotowawczym i to pewnie też miało wpływ na jego grę, ale wynik poszedł w świat i jest on bardzo korzystny dla piłkarzy z Ostródy. Mecz ten oglądał z trybun oglądał były reprezentant Polski.

Są jednak aspekty, w których Sokół Ostróda jest daleko przed Stomilem Olsztyn.

Stadion w Ostródzie
Stadion w Ostródzie

Chodzi przede wszystkim o stadion i całe zaplecze. Obiekt w Olsztynie nie prezentuje się zbyt olśniewająco, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w ostatnim czasie zamontowano na nim jupitery. Natomiast stadion w Ostródzie jest naprawdę bardzo ładny, posiada dwie trybuny, z czego jedna jest całkowicie zadaszona. Może pomieścić około 5 tysięcy kibiców, posiada specjalnie wyznaczone miejsca dla mediów, a także pomieszczenie, gdzie odbywają się konferencje prasowe. Został zbudowany, ponieważ Ostróda miała być bazą dla jednej z reprezentacji podczas Euro 2012. Trener Chorwatów Slaven Bilić był osobiście i oglądał obiekt i całe zaplecze. Bardzo mu się podobało, jednak nie wybrał Ostródy ze względu na daleką odległość do lotniska. Nie zmienia to faktu, że stadion pozostał i trzeba sobie jasno przyznać, że taki obiekt zasługuje na to, by grały na nim drużyny drugo-, a nawet i pierwszoligowe.

Jak już wcześniej wspomniałem, ostródzki zespół nie może przeskoczyć pewnego poziomu. Trzecioligowe rozgrywki okazują się szczytem możliwości tego klubu. Jednak być może teraz ulegnie to zmianie. Sokół Ostróda to zespół, który wychował Pawła Dawidowicza, czyli piłkarza, który obecnie występuje w Benice Lizbona. Gdy Dawidowicz odchodził z Sokoła do Lechii, to klub zapisał sobie w kontrakcie punkt, że 20% z kolejnego transferu trafia właśnie do niego, i chyba ostródzcy działacze nie przypuszczali, że będą to aż takie pieniądze. Wychowanek Sokoła został sprzedany za 2 miliony euro, czyli według kontraktu Sokołowi należało się 400 tysięcy euro, a więc około 2 milionów złotych. Jest kwota wręcz zawrotna jak dla trzecioligowego klubu.

W Gdańsku robiono jednak wszystko, by tych pieniędzy nie zapłacić lub by zapłacić ich mniej. Gdańscy działacze kombinowali na wszystkie sposoby, starali znaleźć jakieś luki prawne, ale ostatecznie po wielu miesiącach przelali na konto ostródzkiego klubu większość pieniędzy. Te pieniądze mają pomóc Sokołowi w walce o awans do II ligi. Klub wzmocnił się kilkoma zawodnikami, którzy wyróżniali się w trzeciej lidze podlasko-warmińsko-mazurskiej, a selekcja dalej trwa. Zawodnicy mają naprawdę kapitalne warunki: świetne zaplecze piłkarskie, a także medyczne i niezłe pieniądze wypłacane na czas.

– Generalnie mogę wypowiadać się tylko na temat swojego klubu i w Sokole niewątpliwie mamy zarząd, który zawsze robi wszystko, aby wypłacić każdą złotówkę, na którą umówił się z zawodnikami. Kłopoty zdarzają się w każdej drużynie, ale akurat w naszym przypadku są one bardzo rzadko i są szybko rozwiązywane. Mam to szczęście, że gram w klubie, który nie wydaje pieniędzy ponad stan – powiedział w rozmowie z iGol.pl Maciej Szostek, który przez ostatnie cztery lata był kluczowym zawodnikiem Sokoła Ostróda.

Jako ostródzianin mogę stwierdzić, że w Ostródzie jest zapotrzebowanie na piłkę nożną na wyższym poziomie niż III liga. Są ludzie, którzy żyją ostródzką piłką nożną, mecz Sokoła jest dla nich oderwaniem się od szarej rzeczywistości i wszyscy chcą widzieć swój ukochany klub jak najwyżej w hierarchii. Obecnie w Sokole występuje naprawdę kilku bardzo utalentowanych zawodników, którzy spokojnie poradziliby sobie w wyższej lidze. Czy ten sezon okaże się przełomowy i klubowi z Ostródy uda się w końcu pokonać poprzeczkę, jaką są trzecioligowe rozgrywki? Przekonamy się o tym za niecały cały rok.

Komentarze
delta (gość) - 9 lat temu

Wielka szkoda, że Sokół nie miał takich warunków w siedemdziesiątych latach, kiedy ja grałem w Sokole. Trzydzieści kilka złotych diety na wyjeździe :-) Nasza paczka była silniejsza od tej obecnej. A ilu kibiców wtedy przychodziło na mecz. Były piłkarz SOKOŁA.

Odpowiedz
(gość) - 9 lat temu

No niestety takie były czasy. Teraz piłkarze mają wszystko czego potrzebują i oby to wykorzystali ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze