Raul oficjalnie w Cosmosie!


1 listopada 2014 Raul oficjalnie w Cosmosie!

Raul Gonzalez oficjalnie jest już w New York Cosmos. Były napastnik reprezentacji Hiszpanii i Realu Madryt w czwartek został zaprezentowany jako zawodnik nowojorskiego klubu, który gra w rozgrywkach NASL (odpowiednik drugiej ligi). Podpisany wieloletni kontrakt będzie wiązał go z klubem jako piłkarza i dyrektora technicznego akademii piłkarskiej Cosmosu.


Udostępnij na Udostępnij na

Raul ostatnio o sobie przypominał. Najpierw głośno w mediach o ewentualnym pobiciu jego rekordu strzeleckiego w Lidze Mistrzów (bardziej za sprawą C. Ronaldo, który już go wyrównał, i Messiego, któremu brakuje niewiele do 71 bramek Hiszpana). Następnie 29 października minęło dokładnie 20 lat od momentu debiutu w barwach Realu Madryt. Ponadto do tej daty odnosi się wydana ostatnio o nim książki;  „Raul. Sekrety legendy”.  Teraz zaś potwierdziły się spekulacje o dołączeniu bramkostrzelnego Hiszpana do klubu z Nowego Jorku.

***

Przypominając krótko karierę 37-latka, Raul to wychowanek madryckiego Realu. Grając przez 16 sezonów, rangą urósł do legendy klubu z Santiago Bernabeu, strzelając 322 bramki w 738 spotkaniach. Zdobył dla niego sześć mistrzostw i cztery superpuchary Hiszpanii, trzy razy tryumfował w Lidze Mistrzów, wywalczył dwa Puchary Interkontynentalne i raz Superpuchar UEFA. W 2010 roku pożegnał się z Realem, by na dwa sezony przenieść się do Schalke 04 Gelsenkirchen, zdobywając w nim 40 goli w 98 występach. Dołożył do tego puchar Niemiec. Następnie zagościł również na dwa sezony w katarskiego Al-Saad.

Przyszła pora na prawdziwą piłkarską emeryturę. Patrząc na osoby związane z New York Cosmos (np. honorowym prezydentem jest Pele, a dyrektorem sportowym Eric Cantona), będzie to wielki projekt. Piłkarsko zespół opierać się będzie głównie na osobie Raula aż do skończenia jego czynnej kariery. Następnie 37-latek zajmie się rozbudowywaniem szkółki piłkarskiej powstałej przy klubie.

Nie da się ukryć, że aby dobrze zarobić na stare lata, trzeba wylecieć do „piłkarskiego orientu”. Stany Zjednoczone niesione falą zwycięstw swojej drużyny narodowej lekko zbliżyły się do soccera.

Obecność legendy Realu Madryt pozytywnie wpłynie na rozwój amerykańskiej piłki nożnej. Dołączy on do gwiazd pokroju m.in. Therry’ego Henry i Davida Villi grających w MLS. Zwiększy się też zysk z biletów Cosmosu.

Miejmy nadzieje, że Raul zaszczepi piłkę nożną w USA i dołoży cegiełkę do rozbudowy akademii dla młodych adeptów futbolu… Przepraszam, soccera.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze