Prezes Bayernu Monachium oświadczył, że jego klub potrzebował tego lata natychmiastowego wzmocnienia pozycji napastnika. Uli Hoeness uważa bowiem, że Mario Gomez jest dobrym zawodnikiem, ale nie bardzo dobrym.
„Bawarczycy” przed nowym sezonem wzmocnili się dwoma piłkarzami grającymi na pozycji napastnika. Do klubu zawitał najpierw Claudio Pizarro, a po mistrzostwach Europy Mario Mandzukić.
– Teraz mamy alternatywy dla Gomeza. To był warunek do odniesienia sukcesu. Gomez jest co prawda dobry, ale nie świetny – mówił prezes Bayernu. – Pizarro nigdy nie pudłuje, Mandzukić zaś jest ważnym ogniwem gry w powietrzu.
Monachijczycy są również zainteresowani pomocnikiem Athleticu Bilbao, Javim Martinezem, a także reprezentantem Niemiec grającym w Bayerze Leverkusen, Larsem Benderem.
– Nie zapłacimy Bilbao 40 milionów euro za jednego zawodnika. A Leverkusen musi dać nam sygnał, byśmy mogli później negocjować z Benderem. Nie chcemy powodować żadnych problemów.
W Bayernie musi sie wspaniale grac. A to Beckenbauer
w polowie sezonu mowi, ze BVB ma majstra, a to takie
publiczne odbieranie zawodnikom klasy :)