W sobotnich spotkaniach 7. kolejki La Liga najwięcej emocji dostarczyły nam oczywiście derby Madrytu. Atletico pokazało klasę i zdetronizowało „Królewskich” na własnym stadionie. Do historii przeszedł też mecz Barcelony.
Valencia 1:0 Rayo Vallecano
Gol: Jonas (37. min.)
W meczu na Mestalla Rayo odniosło szóstą porażkę w tym sezonie i plasuje się obecnie na ostatnim miejscu w tabeli. Podopieczni Paco Jemeza zanotowali jak do tej pory tylko jedno zwycięstwo. W meczu z Valencią Rayo stwarzało sobie dużo sytuacji, ale nie potrafiło przełożyć tego na bramki. Valencia natomiast skutecznie wykorzystała swoją szansę w 37. minucie spotkania i dowiozła zwycięski wynik do końca. Obecnie „Nietoperze” plasują się na szóstym miejscu w lidze.
UD Almeria 0:2 FC Barcelona
Gole: Messi (21. min.), Adriano (56. min.)
Ten mecz przeszedł do historii Barcelony, która zanotowała siódme zwycięstwo z rzędu i zaliczyła najlepszy start sezonu. Gerardo Martino pobił swoich poprzedników i ustanowił nowy rekord klubu. Gra jego podopiecznych w tym meczu nie była jednak zachwycająca. Co gorsza, kontuzji nabawił się Lionel Messi. Piłkarz poprosił o zmianę i w 28. minucie gry opuścił boisko. Całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział też Neymar. Almeria natomiast musiała pogodzić się z kolejną porażką i wciąż czeka na swój pierwszy triumf w Primera Division.
Real Sociedad 1:1 Sevilla
Gole: Samperio (18. min.), Griezmann (66. min.)
W San Sebastian padł remis. Sevilla po ostatnim wygranym meczu w lidze z Realem Sociedad już sobie nie poradziła. Obie ekipy mają jak na razie na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo w lidze. Chociaż to spotkanie zapowiadało się emocjonująco, to jednak oba zespoły nie stworzyły sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych. Pod koniec meczu goście grali w osłabieniu ze względu na czerwoną kartkę Cali. Podopieczni Arrasate nie byli jednak w stanie tego wykorzystać. Obecnie Sociedad plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli, a Sevilla na dwunastym.
Real Madryt 0:1 Atletico Madryt
Gol: Diego Costa (11. min.)
W derbach Madrytu nie mogliśmy narzekać na brak emocji. Po 14 latach Atletico wreszcie zdołało triumfować w starciu z odwiecznym rywalem zza miedzy. Bezsprzecznym bohaterem spotkania został Diego Costa, którego bramka zaważyła na wyniku całego spotkania. Real natomiast zaprezentował się z bardzo słabej strony i zasłużenie przegrał w tym meczu. „Królewskim” nie pomógł nawet wprowadzony w drugiej połowie Gareth Bale.