Grafe spiskuje przeciw Norymberdze?


To nie może być przypadek – zdaje się, że krzyczą kibice w Norymberdze. Ich kolejne spotkanie jest prowadzone przez pana Manuela Grafe i znowu nie mogą zgarnąć kompletu punktów. Nurnberg przegrało z Werderem Brema 0:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Sobotnie popołudnie z niemiecką ekstraklasą zakończyło się spotkaniem FC Nurnberg z Werderem Brema. Bezpośrednie spotkanie trzynastej i czternastej drużyny ligi sędziował Manuel Grafe. Arbiter starcia nie sprzyjał do tej pory gospodarzom. Oba spotkania tej drużyny, które prowadził kończyły się utratą punktów przez Norymbergę. Mimo że wielu zawodników ekip do niedawna przebywało na zgrupowaniach reprezentacji narodowych, to dzisiaj wszyscy wybiegli na boisko.

Gorąco w polu karnym Werderu Brema zrobiło się w 11. minucie. Bardzo dobre dośrodkowanie z lewej flanki przeszło wszystkich obrońców, czego nie spodziewał się golkiper przyjezdnych. Wolf został na linii bramkowej, a żadnego ruchu w kierunku futbolówki nie wykonał Lukimya. Blisko trafienia był Kiyotake, ale w ostatniej chwili piłkę wybili defensorzy. W pierwszym kwadransie piłkarze gospodarzy upadli w polu karnym trzykrotnie, jednak rozjemca meczu ani razu nie pozwolił sobie na błąd.

Świetną okazję do otworzenia wyniku miał Di Santo. Bremeńczyk podprowadził sobie piłkę i szybko oddał strzał, pozbawiając Schafera jakichkolwiek szans na interwencję. Futbolówka lecąc z wielką prędkością odbiła się od poprzeczki i została rozpaczliwie wybita przez defensorów. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony w swoim piątym meczu żółtą kartkę dostał Ludovic Obraniak. Francuz z polskimi korzeniami wystawił bark, od którego odbiła się piłka. Zdaniem sędziego, było to celowe działanie, więc ukarał naszego reprezentanta kartonikiem.

Swoją okazję do wpisania się na listę strzelców miał Robert Mak. Słowak zwinnie wbiegł w pole karne i dryblingiem minął kilku przeciwników. Nie starczyło mu sił na trafienie czysto w piłkę, a piłkę złapał Wolf. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić – stare piłkarskie porzekadło sprawdziło się i w sobotę. Kilkadziesiąt sekund później znakomite uderzenie Hunta odbiło się od słupka, a po chwili spadło pod nogi Di Santo, który pewnym uderzeniem z pola karnego umieścił futbolówkę w siatce tuż obok, próbującego uratować sytuację Schafera.

Po czterdziestu pięciu minutach na boisku pojawił się Rakovsky. Rezerwowy bramkarz Norymbergi pojawił się na boisku ze względu na kontuzję pierwszego golkipera FCN. Rafael Schafer przez długą część pierwszej odsłony tego spotkania był opatrywany przez lekarzy jego klubu. Chwilę po tej zmianie zamieszanie w szesnastce Wolfa mógł wykorzystać Mak. Słowak znalazł się w polu karnym, jednak z półobrotu uderzył bardzo niecelnie.

W drugiej połowie gospodarze postanowili podkręcić tempo i ruszyli do nadrabiania strat. Strzelać próbowali Pinola, Kiyotake czy Campana. Niemal żadna z tych prób (poza ostatnią) nie skończyła się większym zagrożeniem. Nie zmienia to faktu, że mecz momentami oglądało się naprawdę przyjemnie. Znowu niewykorzystana okazja zemściła się przeciw Norymberdze. Campana zagrał fatalnie, a Bargfrede przejmując piłkę, szybko podjął decyzję o uderzeniu. Piłka jeszcze odbiła się od obrońcy gospodarzy i zmyliła Rakovskyego.

Komu w 2014 roku przypadnie nagroda fair-play? Jednym ze zdecydowanych kandydatów będzie z pewnością Aaron Hunt. Sędzia odgwizdał na nim faul w polu karnym, a młody Niemiec podszedł do Manuela Grafe i powiedział mu, że nie był faulowany. Arbiter od razu wycofał się ze swojej decyzji. Możemy jedynie pogratulować piłkarzowi takiego zachowania.

Norymberga nie miała dziś szczęścia. Josip Drmić uderzył piłkę głową, a futbolówka osiadła na poprzeczce. Można się zastanowić, co jest przyczyną takiego pecha gospodarzy. Czyżby to był spisek Manuela Grafe przeciw tej ekipie? W żadnym ze spotkań tej drużyny, który sędziował ten arbiter, nie udało im się zdobyć kompletu punktów, a Kazimierz Górski mawiał kiedyś, że „jak szczęście zaczyna się powtarzać, to już to nie jest szczęście”. W tej sytuacji to nie jest już przypadek…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze