Grad goli w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów!


21 października 2014 Grad goli w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów!

40 bramek w ośmiu meczach. Nie było spotkania bez bramki i bez emocji we wtorkowy wieczór Ligi Mistrzów.


Udostępnij na Udostępnij na

Najwięcej goli padło w Rzymie. Bayern Monachium wpakował lokalnej Romie aż siedem bramek, tracąc tylko jedną. Goście prowadzili już po pierwszej połowie 5:0 i nie było możliwości, aby mecz nie skończył się wygraną mistrzów Niemiec. Dwa razy trafił Robben, po jednym razie: Goetze, Lewandowski i Mueller z karnego. W drugie połowie swoje trzy grosze dorzucili jeszcze Ribery, który zmienił w 68. minucie polskiego napastnika, i Shaqiri. Jedyne, na co stać było piłkarzy Romy, to gol Gervnho, który to w żaden sposób nie pocieszy fanów włoskiej ekipy.

Równie ciekawie było w Borysowie. Bate zostało rozgromione przez Szachtar Donieck, a konkretnie przez jednego piłkarza – Luisa Adriano, który trafił do siatki gospodarzy aż pięciokrotnie! Jeszcze niedawno pojawiały się wątpliwości, czy ukraiński klub jest w stanie walczyć w Lidze Mistrzów. Z klubu chcieli uciekać piłkarze, właścicielowi drużyny zaś ciągle marzy się triumf w Champions League. I choć Bate Borysów nie należy do najsilniejszych rywali, to w obecnej sytuacji na pewno podbuduje to zespół prowadzony przez Mircea Lucescu. Klub z Doniecka przeważał całe spotkanie, do siatki trafiali również Teixiera w 11. i Costa w 35. minucie.

Jednym z ciekawszych spotkań było starcie Barcelony z Ajaxem. Już w 7. minucie wynik otworzył Neymar, niecałe 20 minut później trafił Messi. W drugiej połowie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, który dopiero co popisał się bramkami z Niemcami i Szkocją. Tym razem gola nie zdobył, udało mu się wypracować jednak jedyną bramkę dla swojego klubu w 88. minucie. Ostatecznie jednak marzenia o korzystnym wyniku dla gości pogrzebał 19-letni Ramirez, który  wykorzystał dobre pytanie Rafinhii.

Niemal do końca spotkania ze Sportingiem Lizbona męczyło się u siebie Schalke 04. Obie drużyny szły łeb w łeb. Raz trafił Nani, odpowiedział mu Obasi. Później na gole Huntelaara i Hoewedesa odpowiedział dwukrotnie Silva. Niemcy bardzo długo męczyli się z grającymi w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Mauricio rywalami, aż w 90. minucie rzut karny na bramkę zamienił Choupo-Moting. Sporting bronił się dzielnie, jednak długa gra w osłabieniu odebrała piłkarzom siły potrzebne do obrony wyniku. Widać było to w końcówce meczu, gdy zawodnicy myśleli tylko o końcowym gwizdku i remisie.

W Londynie Chelsea rozstrzelało aż 6:0 Maribor! Jose Mourinho nie mógł wystawić Diego Costy, stąd też jego miejsce zajął Remy, który to musiał przedwcześnie opuścić boisko. Zdążył jednak zanotować gola – zarówno on, jak i jego zmiennik, Didier Drogba. Gola dorzucił również Terry, samobójcze trafienie zanotował Viler. Cały mecz czarował ponadto Hazard, strzelec dwóch goli w końcówce. 23-latek chciał koniecznie skompletować hat-tricka, jednak jego ostatni strzał był już za słaby, aby zagrozić bramce rywali. Wynik mógłby być jednak wyższy, bo np. Willian trafił w poprzeczkę.

Wyniki wszystkich spotkań:

CSKA – City 2:2

Roma – Bayern 1:7

APOEL – PSG 0:1

Barcelona – Ajax 3:1

BATE – Szachtar 0:7

Porto – Bilbao 2:1

Chelsea – Maribor 5:0

Schalke – Sporting 4:3

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze