Renesans to nie jest, ale można mówić o pozytywnym zaskoczeniu. GKS Bełchatów regularnie punktuje


GKS Bełchatów nigdy nie grał tak dobrze odkąd spadł do II Ligi

19 października 2018 Renesans to nie jest, ale można mówić o pozytywnym zaskoczeniu. GKS Bełchatów regularnie punktuje

Jeszcze kilka lat temu doskonale znali zapach trawy na ekstraklasowych boiskach. Po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej, z hukiem spadli z I Ligi rok później, aż wreszcie zadomowili się na dobre w II Lidze, w której grają trzeci rok z rzędu. Ostatnie sezony nie były dla nich udane. Bełchatowianie wierzą, że choć to dopiero początek obecnego sezonu, to nie przypadek, że po 14 kolejkach zajmują trzecie miejsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Zaczęło się spokojnie, bo na inaugurację rozgrywek zremisowali na wyjeździe z Pogonią Siedlce, co później zdarzało im się dość często. W następnej kolejce pokonali u siebie Siarkę Tarnobrzeg. Następnie ponownie zremisowali na wyjeździe z Radomiakiem, by tydzień później zarobić trzy punkty u siebie, w pięknym stylu wygrywając 3:0 ze Skrą Częstochowa. Następnie, tradycyjnie już zremisowali dwa mecze z rzędu na wyjeździe z drużynami niedawno występującymi w Ekstraklasie, czyli z Ruchem Chorzów oraz Górnikiem Łęczna. Później kontynuowali passę meczów bez porażki, ogrywając na własnym stadionie Olimpie Grudziądz, tydzień później na wyjeździe odnieśli pierwsze zwycięstwo na wyjeździe z Olimpią Elbląg i w następnym tygodniu zdobyli komplet punktów z Rozwojem Katowice. Przez następne dwie kolejki GKS poniósł pierwsze dwie porażki. Do tej pory był jedyną niepokonaną drużyną w II Lidze. Niedługo później znów wrócił na właściwą drogę, ogrywając Gryf Wejherowo oraz ROW Rybnik, tydzień temu zremisował bezbramkowo z Resovią Rzeszów.

Renesans drużyny z Bełchatowa?

Trudno mówić o jakimś „renesansie” skoro drużyna trzeci rok z rzędu gra w II lidze. Niemniej widać postęp i różnice w grze, a tym bardziej w wynikach w porównaniu z poprzednim sezonem. – przekonuje dziennikarz GKS.net.pl Damian Agatowski. To prawda, GKS w zeszłym sezonie po 14 kolejkach miał o pięć oczek mniej niż dzisiaj. Ale strata byłaby większa, gdyby nie kara odjęcia punktów, którą nałożyła komisja ligi klubowi z Bełchatowa.

Drużynie przed startem rozgrywek groziło nieprzyznanie licencji za to, że nie wywiązano się z zobowiązania finansowego względem jednego z byłych piłkarzy – Daniilisa Turkovsa. Klub ostatecznie licencję na grę w II Lidze dostał, jednakże z nadzorem infrastrukturalnym oraz finansowym. Ponadto drużyna objęta była sankcjami w postaci ujemnych punktów już na starcie rozgrywek. Gdyby nie sankcje, GKS miałby dzisiaj na koncie dwa punkty więcej.

W ramach nadzoru infrastrukturalnego Komisja zobowiązała klub do realizacji zadaszonego stanowiska dla noszowych oraz punktów depozytowych w terminie do rozpoczęcia sezonu rozgrywkowego 2018/19. Nadzór finansowy nałożono w związku z koniecznością monitorowania bieżącej sytuacji finansowej klubu oraz spłaty zobowiązania wobec zawodnika – mówił Michał Antczak, rzecznik prasowy klubu.

Nie brak głosów, że to owe sankcje wpłynęły motywująco na postawę GKS-u – Sam trener Artur Derbin podkreślał po pierwszym zwycięstwie w sezonie (w drugiej kolejce z Siarką), kiedy drużyna wyszła punktowo na plus: „Najważniejsze, że klimat w Bełchatowie w końcu się ocieplił” – przekonuje Damian Agatowski z GKS.net.pl.

Czy to nie jest przypadek?

Można mówić o niemałym zaskoczeniu, kiedy spojrzy się na tabelę II Ligi, a tam na trzecim miejscu drużyna z Bełchatowa, która póki co, nie radziła sobie zbyt dobrze na trzecim poziomie rozgrywek w Polsce. Ponadto przed sezonem odeszło kilku zawodników, którzy stanowili o sile GKS-u – Po odejściu z klubu takich piłkarzy jak m.in. Piotr Giel, Marcin Garuch czy Dawid Flaszka chyba mało kto przewidywał, że GKS po czternastu kolejkach będzie na trzecim miejscu w tabeli. Dlatego można mówić o pozytywnym zaskoczeniu. – dodaje Agatowski.

Warto też wspomnieć, iż z powodu spadku z Ekstraklasy oraz rok później z I Ligi, ze względu na mniejsze dochody klub zmienił nieco politykę – Od spadku z Ekstraklasy polityka klubu nakierowana jest na wprowadzanie do zespołu najlepszych wychowanków, czego dowodem jest liczba 6-7 zawodników, którzy regularnie występują w podstawowej jedenastce od początku tego sezonu. GKS-u nie stać na transfery gotówkowe, więc szansa dawana młodym zawodnikom, takim jak Zdybowicz czy Michalski, w niedługiej przyszłości powinna zaprocentować – przekonuje dziennikarz związany z GKS-em.

Jeśli już mowa o młodzieży, nie można zapomnieć, że GKS Bełchatów od tego sezonu ma swojego przedstawiciela w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Póki co, bełchatowska młodzież znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli. W niedziele GKS zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków.

Dwa mecze na szczycie z rzędu

Już w tę sobotę przy Sportowej 3 GKS zagra w hicie kolejki z wiceliderem rozgrywek Elaną Toruń, która ma cztery punkty przewagi nad trzecim w tabeli GKS-em i traci pięć oczek do lidera Widzewa Łódź. Bełchatowianie do tej pory nie zdołali wygrać tylko w jednym meczu na swoim stadionie – Zapowiada się mecz kolejki, a „Brunatni” na własnym stadionie wygrali do tej pory pięć z sześciu meczów – zauważa Damian Agatowski z GKS.net.pl.

Ponadto warto zauważyć, że w defensywie ustępują tylko Radomiakowi Radom (bilans straconych goli GKS wynosi 9) – Jeśli poprawią skuteczność, a w obronie zagrają tak uważnie, jak chociażby w ostatnim meczu z Resovią, mają szansę na zwycięstwo i doskoczenie do Elany w tabeli. – przekonuje Agatowski. Dla porównania Elana w tym sezonie straciła dwa gole więcej.

Za tydzień GKS czeka kolejne trudne starcie na szczycie, tym razem z liderem – Widzewem Łódź. Ostatni raz obydwie drużyny zmierzyły się ponad pięć lat temu w Ekstraklasie. Padł wówczas bezbramkowy remis. Widzew w tym sezonie regularnie punktuje, tylko raz zdarzyła mu się wpadka, na wyjeździe ze Stalą Stalową Wolą, kiedy to ekipa z Łodzi została przez gospodarzy rozgromiona 3:0. Od tamtej pory w dziesięciu meczach tylko dwa razy remisowali, a do tego mają passę sześciu zwycięstw z rzędu.

 

 

 

Komentarze
Grochu (gość) - 6 lat temu

brakuje Bełchatowa wyżej. Może wrócą

Odpowiedz
RESKA (gość) - 6 lat temu

W Rzeszowie 13/10 grali fajną piłkę, ale to i tak śmieszny klubik. Taka łódzka Termalica.

Odpowiedz
Andrzej (gość) - 6 lat temu

Za Lenczyka to w Bełchatowie była paka. Pietrasiak, Garguła, Matusiak...
Nawet spoko się tym składem w Football Managera grali.

Odpowiedz
Kamil (gość) - 6 lat temu

Za Lenczyka to kasa klubu była pełna a teraz tylko długi do splaty

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze