Everton wreszcie ma napastnika


Kiedy kolejno Ayegbeni Yakubu, Louis Saha oraz James Vaughan zostali na długo wyłączeni z gry, menadżer David Moyes doskonale zdawał sobie sprawę, iż musi kupić zawodnika, który zacznie strzelać gole dla the Toffees.


Udostępnij na Udostępnij na

Choć w ostatnich meczach na szpicy świetnie dawał sobie radę Tim Cahill, to nie jest nominalna pozycja dla Australijczyka. Dlatego niewiele ryzykując, Everton wypożyczył do końca sezonu Brazylijczyka z Manchesteru City.

Piłkarz, którego pełne nazwisko to João Alves de Assis Silva, trafił do Anglii z CSKA Moskwa w lipcu 2008 za około 18 milionów funtów. Choć 21-latek w Rosji miał średnią powyżej bramki na dwa mecze, na Wyspach jego aklimatyzacja przebiega znacznie wolniej. Ostatni raz do siatki trafił 21 września, kiedy „Citizens” roznieśli Portsmouth aż 6:0. Jô stopniowo tracił uznanie w oczach Marka Hughesa i rzadziej pojawiał się na boisku. W Premier League ostatni raz wystąpił 20 października.

Co ciekawe, w momencie transferu do Anglii wysokość transferu Jô była rekordowa w historii klubu z Eastlands. Zawodnikiem, który ma kontrakt z Man City do 2012 roku, oficjalnie zainteresowana również była hiszpańska Valencia CF.

W nowym klubie Brazylijczyk będzie grał z numerem 11.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze