Probierz po niemiecku, czyli moda na zagranicznych trenerów


20 lipca 2014 Probierz po niemiecku, czyli moda na zagranicznych trenerów

Michał Probierz zszokował wczoraj dziennikarzy na pomeczowej konferencji prasowej. Trener Jagiellonii Białystok ni stąd, ni zowąd zaczął mówić po niemiecku. Dlaczego? Bo taka teraz moda w Polsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Najpierw głos zabrał szkoleniowiec Lechii Gdańsk, Joaquim Machado, który krótką chwilę mówił o poczynaniach swoich zawodników w języku niemieckim. Po jego wypowiedzi została ona przetłumaczona i nic nie zwiastowało niczego nadzwyczajnego podczas tejże konferencji. I wtedy poproszono o głos Michała Probierza. Trener Jagi, stwierdzając fakt, że w Polsce teraz taka moda, zaczął mówić po niemiecku, co wywołało liczne śmiechy na sali, a następnie sam siebie przetłumaczył. Możecie to zobaczyć w poniższym filmiku (od 1:25).

Dlaczego Probierz wpadł na taki pomysł? Nie z tego powodu, żeby popisać się, że potrafi mówić w obcym języku. Szkoleniowca z Białegostoku zabolało ewidentnie to, że w Polsce nie szanuje się rodzimych trenerów, ich zdanie nie liczy się w opinii ludzi zarządzających polskim futbolem i wśród dziennikarzy. Zwłaszcza ci ostatni są wpatrzeni w obcych fachowców i jak ci powiedzą, że trzeba szkolić młodzież, to trzeba to robić. Zdaniem Probierza, gdyby te słowa padły z ust trenera Polaka, to zostałyby zlekceważone.

Według mnie szkoleniowiec Jagiellonii zachował się oryginalnie i zwrócił na pewno uwagę na problem, jakim jest szacunek środowiska do polskich trenerów w klubach ekstraklasy. To, że szkolenie młodzieży w Polsce i infrastruktura sportowa są na dramatycznym poziomie, wiadomo od dawna i Probierz Ameryki nie odkrył. Jednak powinniśmy chyba bardziej cenić szkoleniowców Polaków, bo to mimo wszystko im bardziej zależy na dobru polskiej piłki niż Machado czy innemu Bakero.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze