Milik kontra Legia


26 lutego 2015 Milik kontra Legia

Już dziś drugie spotkanie pomiędzy Ajaksem Amsterdam a Legią Warszawa. Mecz będzie rewanżem w rundzie zasadniczej Ligi Europy UEFA. Przyjrzyjmy się, jak przed tym spotkaniem wypada Arkadiusz Milik.


Udostępnij na Udostępnij na

Strzelanie bramek, które w dalszej konsekwencji może doprowadzić do wyeliminowania drużyny z własnego kraju, z pewnością nie jest łatwą sprawą. Przekonaliśmy się o tym na przykładzie Lukasa Podolskiego, który to w kontekście reprezentacyjnym, kiedy konfrontowaliśmy się z Niemcami w fazie grupowej Euro, był pytany o to przez dziennikarzy. Wtedy piłkarz niezapominający o swoich korzeniach otwarcie mówił o zaangażowaniu w grę kraju, który reprezentuje, ale i braku pełni szczęścia z ewentualnie zdobytych goli.

Jeśli chodzi o Arkadiusza Milika, sytuacja wygląda trochę inaczej. Dobrze dysponowany napastnik wywodzący się z Górnika Zabrze, którego kibice nie są szczególnymi sympatykami tych z Warszawy, w komentarzu po pierwszym spotkaniu powiedział:

– Bardzo się cieszę, że w jakimś stopniu wykorzystałem szansę od trenera i strzeliłem gola.  Fajnie, że wygraliśmy, i chcę, żebyśmy awansowali dalej. Wiem, że w kraju wszyscy kibicują Legi, ale mnie to nie interesuje.

Zanim jednak piłkarz trafił do Górnika, otrzymał propozycję właśnie z Legii Warszawa, w której odbył testy medyczne. Zapytany o powód wyboru drużyny, odpowiada:

– Doceniam wysiłki Legii, ale wtedy wybrałem Górnika, bo wyglądało na to, że tam będę miał łatwiejszą drogę do pierwszej drużyny

Bramka, którą strzelił Polak, była niebywałej urody, a jej znaczenie poznamy po drugim meczu. Zobaczmy, jakimi argumentami dysponuje napastnik. A co do zaoferowania mają strzelcy znajdujący się po drugiej stronie barykady?

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik

Od czasu, kiedy Milik zasilił szeregi Ajaksu, jego wartość rynkowa wzrosła o równo połowę. Napastnik, który przebojem wdarł się do podstawowego składu jednej z najbardziej utytułowanych holenderskich drużyn, coraz bardziej zaznacza swoją obecność na mapie piłkarskiej Europy. To powoduje, że już pojawiają się doniesienia o zainteresowaniu graczem takich klubów jak Inter Mediolan. Gol zdobyty przez Milika w meczu przeciwko drużynie ze stolicy Polski był osiemnastym trafieniem zawodnika podczas reprezentowania barw holenderskiego kolektywu w ogólnym rozrachunku występów pod amsterdamską banderą. Do tej dobrej statystyki były piłkarz Górnika dołożył jedno trafienie w ostatniej kolejce Eredivisie. To pozwoliło Ajaksowi wywieźć z Tilburga jeden punkt. Co ciekawe, na murawie widzieliśmy dwóch piłkarzy z polskim obywatelstwem, ponieważ w drużynie Willem zagrał Ben Sahar mający podwójne obywatelstwo, w tym te naszej ojczyzny. Gol w ostatnim ligowym meczu daje reprezentantowi Polski dziewiątą bramkę w obecnym sezonie w holenderskiej lidze przy siedemnastu rozegranych meczach. Średnia Polaka to 120 minut na bramkę. Do tego zestawienia podopieczny Franka de Boera zaliczył cztery asysty. Dobra prezencja na boisku w ostatnich spotkaniach może dobrze rokować dla dwudziestolatka przed spotkaniem z klubem z ekstraklasy.

WISLA KRAKOW - LEGIA WARSZAWA
Orlando Sa

W składzie warszawskiej Legii, tak jak i w pierwszym meczu, zabraknie Radovicia, który rozpoczyna przygodę z chińskim futbolem. Do składu stołecznego klubu powraca natomiast Ondrej Duda. W ataku prawdopodobnie zobaczymy Marka Saganowskiego oraz Orlando Sa. Wyżej wymienieni zawodnicy stanowią o sile swojego kolektywu. Zdobywcą największej liczby goli z wyżej wymienionej trójki dla „Wojskowych” jest Orlando Sa. Dwudziestosześciolatek w trwających rozgrywkach 21 razy meldował się na murawie. W tym sezonie wpisywał się na listę strzelców dziesięciokrotnie. Portugalczyk, warty 800 tysięcy euro, do tego zaliczył cztery asysty. Jego średnia to bramka co 127 minut. Saganowski w trwającym sezonie na 33 mecze, w których zagrał, pięciokrotnie pokonywał bramkarzy przeciwnika. Tyle samo razy asystował przy zdobytym golu. Średnia, środkowego napastnika to 289 minut na zdobycie bramki. Trzeci z wymienionych graczy, występujący na pozycji ofensywnego pomocnika Ondrej Duda, także ma czynny wkład w powiększanie strzeleckich statystyk swojego zespołu. Dwudziestoletni Słowak na swoim strzeleckim koncie ma już w obecnych rozgrywkach siedem trafień i osiem asyst. Na 29 meczów we wszystkich rozgrywkach odznacza się średnią 287 minut na zdobytego gola.

Po przykładzie pierwszego meczu widać, że awans żadnej drużyny nie jest przesądzony. Legia pokazała nam, że jest drużyną o dwóch obliczach, rozgrywając diametralnie różne połowy spotkania. Milik natomiast po raz kolejny udowodnił swoją wartość w składzie Ajaksu. Nastawienie Polaka przed meczem najlepiej widać po wpisie, który znalazł się na oficjalnej stronie Polaka:

– Lecimy do Warszawy. Po awans i zwycięstwo.

Jednobramkowa przewaga Ajaksu nie przesądza o losach dwumeczu. Piłkarze Henninga Berga z pewnością będą chcieli udowodnić, że potrafią rozegrać pełne 90 minut dobrego meczu. Niezależnie od wyniku spotkania miejmy nadzieję, że zobaczymy kawałek dobrego futbolu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze