Droga małego chłopca na szczyt. 500 goli Messiego


19 kwietnia 2016 Droga małego chłopca na szczyt. 500 goli Messiego

Magiczna bariera 500 goli. Wynik, o jakim mało który chłopak rozpoczynający swoją karierę śmie nawet marzyć. Ta sztuka to coś na kształt piłkarskiej wyprawy na księżyc. Lata regularności, wysokiej formy, szczęścia. W ostatnim ligowym meczu swojego gola numer 500 zdobył Leo Messi. Jeden z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszy piłkarz naszych czasów.


Udostępnij na Udostępnij na

Pele, Friedenreich, Bican, Romario…

Jeśli spojrzymy na wyniki tych panów, osiągnięcie „Atomowej Pchły” nie będzie niczym szczególnym. Trudno wskazać piłkarza, który strzeliłby najwięcej goli w historii. W przeszłości nikt nie liczył trafień tak skrupulatnie jak dziś. Ponadto część z goli, o których zaraz będzie mowa, to bramki zdobyte w meczach nieoficjalnych, w żaden sposób niezweryfikowane. Niemniej jednak za rekordzistę uznaje się piłkarza, który występował w kadrach Austrii i Czechosłowacji – Josefa Bicana. W trakcie swojej kariery miał on strzelić 1467 bramek. Aż 534 z nich zdobył Austriak dla Slavii Praga. 1329 goli to wynik Artura Friedenreicha. Brazylijczyk (sic!) jest drugi w tabeli wszech czasów. W powszechnej opinii rekord największej liczby bramek w historii jest w posiadaniu innego Brazylijczka – Pele. „Perola Negra” zdobył 1281 goli. Daje mu to nie 1., ale 3. miejsce w klasyfikacji. Czołówkę uzupełnia kolejny zawodnik z „Kraju Kawy” – Romario z 1002 golami. Podkreślę jednak po raz kolejny. Te liczby mogą mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jednak nawet jeśli odejmiemy po 200, 300 goli od każdego z nich, wynik Messiego wciąż będzie znacząco niższy.

Grafika: Vizzlo.com

Barcelona

Aż 450 spośród swoich 500 goli strzelił Argentyńczyk dla Barcelony. Swoją pierwszą bramkę dla „Dumy Katalonii” Messi zdobył blisko 11 lat temu – 1 maja 2005 roku. Mając wówczas 17 lat, wszedł w 87. minucie meczu przeciwko Albacete i po zaledwie kilkudziesięciu sekundach cieszył się z pierwszego gola dla Barcelony. Swoją setną bramkę dla „Barcy” Leo strzelił w sezonie 2009/2010 w meczu przeciwko Sevilli. Ogółem najwięcej trafień, bo aż 310, zaliczył Argentyńczyk w Primera Division. 84 z nich padło podczas rozgrywek Ligi Mistrzów. 39 razy „La Pulga Atomica” pokonywał bramkarzy w Pucharze Króla. Aż 11 goli strzelił w meczach o Superpuchar Hiszpanii. Dołożył do tego pięć trafień w klubowych mistrzostwach świata i trzy w Superpucharze Europy. Gole Argentyńczyka przełożyły się na zdobywane przez Barcelonę trofea. Era Messiego to najlepszy pod tym względem okres w historii klubu. Leo zdobył ze swoim zespołem: siedem mistrzostw Hiszpanii, trzy Puchary Króla, cztery Ligi Mistrzów, sześć Superpucharów Hiszpanii, trzy Superpuchary Europy i trzy klubowe mistrzostwa świata. Do tego dzięki swoim golom Messi czterokrotnie sięgnął po Złotą Piłkę FIFA.

Grafika: Vizzlo.com

Argentyna

O ile gole Messiego dla Barcelony przyniosły klubowi mnóstwo trofeów, o tyle te strzelane dla reprezentacji nie miały aż takiej wagi. Występujący na co dzień dla „Dumy Katalonii” zdobył ich w sumie 50. Pięć na mistrzostwach świata, tylko trzy na Copa America, piętnaście w eliminacjach do mundialu. Najlepiej wiedzie się Messiemu w meczach towarzyskich, w których strzelił 27 goli. Jak już wspomniałem, bramki strzelone przez „Atomową Pchłę” dla reprezentacji nie są aż tak ważne jak dla klubu. Przynajmniej jeśli spojrzymy na osiągnięcia Messiego w biało-błękitnej koszulce. Wicemistrzostwo świata z 2014 roku oraz wicemistrzostwo Ameryki Południowej w 2015 i 2007 roku. To właśnie na tym polu Argentyńczyk jest najbardziej krytykowany. Media w ojczyźnie lubią mu wytykać, że reprezentacji nie daje tak wiele jak klubowi.

Grafika: Vizzlo.com

Sezon po sezonie

Wiemy już, gdzie swoje bramki zdobywał Leo Messi. Spójrzmy zatem, kiedy to czynił. Sezon 2004/2005, kiedy Argentyńczyk występował jeszcze w Barcelonie B, Leo zakończył z jedną, debiutancką bramką na koncie. Najlepszym sezonem w karierze Messiego był 2011/2012. „La Pulga Atomica” zdobył w nim 82 gole! 73 dla klubu i dziewięć dla reprezentacji. Jeśli chodzi o trafienia dla Argentyny, to gracz „Barcy” tylko raz powtórzył ten wynik. Miało to miejsce rok później. 60 goli strzelonych wówczas dla „Blaugrany” sprawiło, że był to drugi najlepszy sezon w karierze czterokrotnego zdobywcy Złotej Piłki. Podium zamyka poprzednia kampania, którą Argentyńczyk zakończył z 62 bramkami na koncie (58 dla Barcelony, cztery dla Argentyny). W obecnie trwających rozgrywkach Messi pokonał bramkarzy rywali 42 razy (38 dla Barcelony, cztery dla Argentyny).

Grafika: Vizzlo.com

Ulubieni przeciwnicy

Jakiś czas temu rozłożyliśmy na czynniki pierwsze walkę o Pichichi. Jak mówią liczby, w tym sezonie Messi najwięcej strzela słabeuszom. Jeśli jednak spojrzymy na przekrój całej kariery Argentyńczyka, zauważymy, że obecna kampania to tylko wypadek przy pracy. Messi do tej pory strzelał największym. Najlepiej radzi sobie przeciwko Atletico i Sevilli, którym wbił już po 25 goli. Jedną dziesiątą bramek z całej swojej kariery wpakował właśnie bramkarzom tych dwóch ekip. Niewiele mniej, bo 21 trafień, zaliczył przeciwko największemu rywalowi „Dumy Katalonii” – Realowi Madryt. Jednego gola mniej strzelił Leo Valencii. Po 19 razy trafiał w meczach przeciwko Athelticowi i Osasunie. Jak zatem widzimy, Messi kocha strzelać największym. Chwile, w których cały świat patrzy mu na nogi, napędzają go i motywują.

Grafika: Vizzlo.com

Lionel Messi to fenomen. Możemy cieszyć się, że przyszło nam żyć we współczesnych mu czasach. Zdobycie 500 goli w trakcie kariery to nieprawdopodobne osiągnięcie. I choć Argentyńczyk w tym sezonie zwolnił, to z całą pewnością jeszcze się nie zatrzymał. Przed nami kolejne setki goli „Atmowej Pchły” i emocje, które bezsprzecznie są z nimi związane.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze