Ondrej Duda na Euro 2016 będzie walczył o spełnienie swoich marzeń i zapracowanie na zagraniczny transfer. Słowak chętnie zmieniłby ligę na mocniejszą, ale do tego potrzebne są solidne występy na turnieju we Francji.
Duda do Polski przychodził z jasnym celem. Miał „wciągnąć ligę nosem” i po sezonie przenieść się do mocniejszego zagranicznego klubu. Rok temu było blisko.
Na Euro Ondrej Duda miał jechać po zakończeniu najlepszego sezonu w karierze, rozegranego w barwach Interu Mediolan. Słowak przekonał się jednak, że „życie depcze wyobraźnię”, bowiem transakcja rok temu padła na ostatniej prostej, a on sam przez długi okres nie mógł dojść do optymalnej formy. Na turnieju we Francji pomocnik Legii Warszawa powalczy o zagraniczny transfer.
Duda rok temu miał przenieść się do zespołu „Nerazzurrich” za 5 milionów euro. Kluby dogadały się, a sam piłkarz wiedział nawet, ile będzie zarabiał, grając w jednej z najbardziej znanych drużyn w Europie. Inter nieoczekiwanie postanowił zerwać negocjacje, skupiając się na innych wzmocnieniach, a Słowak został na lodzie. Odarty z marzeń musiał spędzić sezon „na banicji” w ekstraklasie i jasno trzeba przyznać, że rozgrywki 2015/2016 nie należały do najlepszych w jego wykonaniu. 21-latek strzelił pięć goli i zanotował osiem asyst, jednak często słyszało się, że nie pokazuje pełnego wachlarza swoich umiejętności.
Duda znalazł się w 23-osobowej kadrze Słowacji na Euro 2016 i najprawdopodobniej będzie w niej podstawowym zawodnikiem. Piłkarz Legii Warszawa wybiegł w pierwszym składzie w towarzyskim spotkaniu z reprezentacją Niemiec, które podopieczni Jana Kozaka wygrali 3:1. Duda zanotował asystę przy trafieniu Marka Hamsika i zebrał pozytywne oceny.
Słowacy na Euro znaleźli się w grupie B, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z Anglią, Walią oraz Rosją. To przystępna grupa, w której nasi południowi sąsiedzi nie stoją na przegranej pozycji. Dobre występy na tak prestiżowym turnieju mogą zaowocować ofertą z klubu o podobnej randze co Inter. Dudą interesuje się podobno kilka zespołów z Bundesligi. Obecnie zawodnik wyceniany jest na 3,5 miliona euro, a dobre mistrzostwa w jego wykonaniu mogą tylko podbić jego cenę.
Legia prawdopodobnie nie będzie robiła problemów z odejściem swojej młodej gwiazdy. W przypadku lukratywnej oferty Bogusław Leśnodorski nie powinien zastanawiać się zbyt długo nad akceptacją propozycji. W Warszawie wyżej stoją akcje Kaspera Hamalainena, a za gotówkę zarobioną na sprzedaży Dudy bez problemu można znaleźć klasowego następcę. Wszystko w nogach Ondreja.