Cristiano Ronaldo kandydatem na nową „9” Realu Madryt


Real Madryt jak dotąd nie kupił żadnego napastnika. Zarząd twierdzi, że tę rolę obejmie Cristiano Ronaldo

30 sierpnia 2017 Cristiano Ronaldo kandydatem na nową „9” Realu Madryt

Od początku okienka transferowego mówi się, że Real Madryt potrzebuje rasowej „dziewiątki”. Zawodnika, który będzie bezwzględnym egzekutorem i lisem pola karnego, bo Karimowi Benzemie ewidentnie brakuje bramkostrzelności.


Udostępnij na Udostępnij na

Problemy Karima Benzemy

Nie zliczę, jak wiele komentarzy przeczytałem, w których kibice psioczyli na grę Francuza, nie rozumiejąc jego podstawowej roli na boisku. Oczywiście w ustawieniu Realu Madryt Karim Benzema występuje na pozycji środkowego napastnika, ale on – choć w klasyfikacji strzelców wszech czasów Realu Madryt zajmuje czwarte miejsce – wielokrotnie udowadniał swoją grą, że powinien mieć na plecach napisane 9,5.

Po wyjątkowo słabym występie przeciwko Valencii, w którym Benzema zmarnował przynajmniej pięć stuprocentowych okazji strzeleckich, znowu zaczęto na niego narzekać i mówić, że Realowi odbije się czkawką to, iż w porę nie wypchnął Francuza z klubu.

Prawdą jest, że zawodnik powinien umieć wykorzystywać sytuacje sam na sam z bramkarzem. Benzema rzeczywiście ma wyraźne braki w wykończeniu klarownych sytuacji. Jednak sfrustrowani kibice zdają się nie pamiętać momentów, kiedy Benzema jak gdyby nigdy nic kreował doskonałe akcje, które z zimną krwią wykorzystywali: Cristiano Ronaldo, Marco Asensio czy Lucas Vasquez.

To jest podstawowa rola Karima Benzemy. Jeżeli ktoś oczekuje od niego trzydziestu, czterdziestu bramek w sezonie, to niestety będzie musiał o tym zapomnieć. Jeśli natomiast kibice zaczną patrzeć na Francuza jak na fałszywą „dziewiątkę”, wszystko stanie się bardziej zrozumiałe.

Cristiano Ronaldo znowu lekiem na całe zło?

Hiszpański dziennik „Marca” podaje, że sztab szkoleniowy Realu Madryt rozważa opcję przesunięcia Ronaldo bliżej środka, co pozwoli lepiej wykorzystać jego predyspozycje strzeleckie.

Idealnym partnerem dla „CR7” jest Karim Benzema, ale Portugalczyk ma świadomość, że przy aktualnej dyspozycji Marco Asensio Francuz z pewnością będzie musiał z nim dzielić swoją pozycję na boisku. Ponadto zarząd zapewne nie dopuści do sytuacji, w której od gry zostanie odsunięty Gareth Bale, co prowadzi do sytuacji, że na jedną pozycję będzie aż trzech chętnych.

Gdyby Ronaldo dalej występował jako pomocnik, to zapewne po drugiej stronie boiska oglądalibyśmy Bale’a na zmianę z Marco Asensio, a w środku ataku pierwsze skrzypce grałby Karim Benzema. W tym ustawieniu najprawdopodobniej cierpiałby Isco, który większość czasu znowu spędzałby na ławce rezerwowych. Zinedine Zidane będzie miał nie lada ból głowy przy układaniu składu. Niemniej jednak, przy aktualnej dyspozycji Marco Asensio i Isco, postawienie Ronaldo w środku ataku wydaje się najmądrzejszą decyzją.

W takim układzie Real Madryt mógłby grać ustawieniem 4–3–3, które wydaje się najbardziej optymalne, biorąc pod uwagę predyspozycje Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wciąż gra pierwsze skrzypce w zespole, więc naturalnie Zidane stara się poukładać zespół tak, żeby wykorzystać jego umiejętności strzeleckie.

Mbappe kandydatem na przyszłość

Zinedine Zidane przygląda się również Kylianowi Mbappe, który może się okazać w przyszłości idealnym kandydatem do objęcia środka ataku. Aktualnie Real nie potrzebuje nowego zawodnika, którego talent zmarnowałby się na ławce rezerwowych, ale w najbliższych latach – kiedy Cristiano Ronaldo będzie powoli schodził ze sceny – włodarze „Królewskich” zostaną zmuszeni do podjęcia kluczowych decyzji kadrowych.

W tym sezonie z pewnością przyjdzie nam oglądać świetnie skalibrowaną maszynę, której głównym motorem napędowym są rotacje, a nie indywidualne umiejętności niektórych zawodników. Real Madryt już dwa lata temu przypominał mechanizm, któremu niewiele brakuje do doskonałości. W tym sezonie kolejni zawodnicy dostaną od trenera szansę zaprezentowania się z jak najlepszej strony.

Do tej pory skorzystał z tego Marco Asensio, ale wkrótce swoje pięć minut dostaną Lucas Vasquez czy Borja Mayoral. Real Madryt ma z czego wybierać, a umiejętne wykorzystywanie potencjału tych zawodników może być kluczem do kolejnych spektakularnych zwycięstw.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze