Co z tym Stomilem?


7 kwietnia 2015 Co z tym Stomilem?

Dwa mecze i siedem straconych bramek to dorobek piłkarzy olsztyńskiego Stomilu w dwóch ostatnich ligowych meczach. Jest to skutek tego, co wydarzyło się w zimowej przerwie.


Udostępnij na Udostępnij na

Przypomnijmy tylko, że po udanej rundzie jesiennej w wykonaniu olsztyńskich piłkarzy ze sponsorowania wycofał się ich sponsor strategiczny „Galeria Warmińska”. To wszystko spowodowało ogromne problemy. Klub nie miał pieniędzy, aby jeździć na sparingi, piłkarze nie dostawali pensji i w ramach protestu na tydzień przestali trenować. Wtedy z fantastyczną inicjatywą wyszli kibice, którzy zebrali znaczną ilość pieniędzy i dzięki nim piłkarze Stomilu mogli przygotowywać się do rundy wiosennej. Takie zachowanie pokazuje, jak bardzo ludziom w Olsztynie zależy na tym, żeby Stomil dalej istniał.

Napięcia nie wytrzymał także prezes olsztyńskiego klubu Robert Kiłdanowicz, który postanowił zrezygnować z pełnionego stanowiska. W Stomilu wybrano nowe władze i dzięki temu dla klubu mają nadejść lepsze czasy. Te wszystkie zawirowania miały ogromny wpływ na piłkarzy. Zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym zawodnicy nie są na 100% gotowi do gry w rundzie wiosennej.

Na początek sezonu olsztyńscy piłkarze odnieśli ważne zwycięstwo. Pokonali na własnym stadionie Bytovię Bytów. Jednak jak teraz możemy się przekonać, z zespołem z Bytowa wygrywa w tej rundzie każdy. Następnie przyszła bardzo duża porażka w Gdyni i wymęczone zwycięstwo nad słabiutkim zespołem z Siedlec. Dwa ostatnie mecze dopiero pokazały, w jakim miejscu znajduje się olsztyński Stomil.

Drużyna zmierzyła się z Widzewem Łódź, który zamyka tabelę, a także z Zagłębiem Lubin, czyli liderem rozgrywek. W obydwu tych meczach olsztynianie byli tylko tłem dla swoich przeciwników. Grali bardzo słabo, oddawali całkowicie inicjatywę, a do tego popełniali bardzo proste błędy w obronie. Wszyscy, którzy chociaż raz oglądali zespół prowadzony przez Mirosława Jabłońskiego, wiedzą, jak on gra. To przeciwnicy mają grać piłką, a Stomil ma wyprowadzać groźne kontry. W meczu z Widzewem kompletnie tego nie było widać. Stomil miał problem z wyprowadzeniem jakiegokolwiek ataku, każde akcje kończyły się, zanim jeszcze zdążyły się zacząć. W meczu z Zagłębiem to piłkarze z Olsztyna mieli na początku dwie dobre sytuacje, których nie wykorzystali, i ostatecznie skończyło się to bardzo źle. Lubinianie przejęli kontrolę nad meczem i byli zespołem o przynajmniej dwie klasy lepszym.

Obrona Stomilu w tej rundzie nie stanowi monolitu.
Obrona Stomilu w tej rundzie nie stanowi monolitu

Głównym atutem drużyny prowadzonej przez Mirosława Jabłońskiego podczas rundy jesienniej była bardzo dobra gra w obronie. To głównie dzięki niej Stomil zdobył tyle punktów. Niestety teraz ta gra defensywna wygląda bardzo słabo, cały blok obronny popełnia juniorskie błędy i to powoduje utratę dużej liczby bramek. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że wpływ na to ma złe przygotowania do rundy wiosennej. Gdy piłkarzom brakuje świeżości, to bardzo często podejmują na boisku złe decyzje. Przykładem może być zespół Zawiszy, który w tej rundzie wygląda znacznie lepiej niż w poprzedniej, a to wszystko spowodowane jest lepszym przygotowaniem fizycznym.

Trudno nawet zarzucać cokolwiek piłkarzom z Olsztyna, ponieważ oni naprawdę chcą, ale niełatwo jest grać, gdy jesteś do tej gry nieprzygotowany, a także gdy musisz się martwić, za co zapłacisz rachunki. Niby klub wypłacił zawodnikom jakąś część zaległych wypłat, ale i tak zaległości wobec nich w dalszym ciągu są bardzo duże. Na pewno nie pomaga także fakt, że Stomil jako gospodarz teraz swoje mecze rozgrywa na stadionie w Ostródzie, ponieważ na jego obiekcie stawiane jest oświetlenie, które będzie wymogiem licencyjnym na sezon 2015/2016. Stadion w Ostródzie spełnia wszelkie wymogi i jest naprawdę pięknym obiektem, ale wiadomo, że piłkarze z Olszyna lepiej czują się na swoim „specyficznym” stadionie.

Niestety trudno jest mieć nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, ponieważ to złe przygotowanie fizycznie w dalszej części sezonu będzie jeszcze bardziej widoczne. Bardzo trudno będzie to nadrobić w trakcie rozgrywek, ponieważ częste wyjazdy to uniemożliwiają. W tym sezonie celem Stomilu jest utrzymanie się w pierwszej lidze, mimo że dalej zajmuje on bardzo wysokie piąte miejsce. Trzeba jednak myśleć realistycznie i stawiać sobie cele, na jakie w tym momencie stać zawodników.

W tym momencie przewaga na strefą spadkową wynosi aż trzynaście punktów, dodatkowym plusem dla Stomilu jest to, że zespoły ze strefy spadkowej także nie zdobywają zbyt dużo punktów. Wydaje mi się jednak, że mimo tych wszystkich zawirowań Stomil utrzyma się w pierwszej lidze. Powoli sytuacja w klubie powinna się stabilizować, a to wpłynie także na lepszą postawę zawodników olsztyńskiego klubu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze