Przygotowująca się do mistrzostw świata reprezentacja Brazylii pokonała Chiny 8:0 w meczu towarzyskim rozegranym w Recife. Jednym z bohaterów spotkania był napastnik Santosu, Neymar, strzelec hat-tricka.
Brazylijczycy po ostatnim wymęczonym zwycięstwie 1:0 nad Republiką Południowej Afryki mieli coś do udowodnienia. A zwłaszcza 20-letni Neymar, który był wygwizdywany przez swoich kibiców w trakcie tego spotkania. I trzeba przyznać, że na krytykę odpowiedział najlepiej, jak potrafi. Najpierw jednak do bramki Chińczyków trafił Ramires po indywidualnej akcji. Neymar zaś swój popis zaczął od 26. minuty, kiedy to wykorzystał podanie od Oscara i nie dał szans bramkarzowi Azjatów. Na kolejne bramki musieliśmy czekać do drugiej połowy. Tam już „Canarinhos” zagrali tak, jak się tego od nich wymaga. Zwłaszcza w pierwszych kilkunastu minutach, kiedy zaaplikowali rywalom aż pięć bramek!
W 49. minucie bohater styczniowego transferu do PSG, Lucas Moura, wykończył akcję Hulka, który chwilę później sam strzelił bramkę. Kolejne dwa trafienia należały do Neymara, który najpierw skorzystał ze świetnego podania od Marcelo, a następnie ponownie od Oscara. Warto zauważyć, że napastnik Santosu trzy razy w taki sam sposób pokonywał bramkarza Chin. Siódmy gol był zasługą Jianye Liu, który pogubił się w wymianie podań pomiędzy Neymarem i Lucasem i wpakował piłkę do swojej bramki. Wynik na 8:0 ustalił z rzutu karnego świetny tego wieczora Oscar. W kolejnych minutach gra się już uspokoiła, trener gospodarzy Mano Menezes dał szansę pokazania się innym piłkarzom, m.in. Arouce, Reverowi czy Jonasowi, bramek już jednak nie oglądaliśmy.
Brazylia – Chiny 8:0 (2:0)
Ramires 23’, Neymar 26’, 54’, 60’, Lucas 49’, Hulk 52’, Liu 70’ (sam.), Oscar 76’ (k.)
A olimpiadę i tak wygrał Meksyk :P