Kryzys (chyba) przełamany. Bayern Monachium pokonuje Bayer


Bayern Monachium po dwóch porażkach odnosi upragnione zwycięstwo

O ostatnich dniach Bayern Monachium chciałby jak najszybciej zapomnieć. Monachijczycy przegrali dwa mecze z rzędu i po raz pierwszy dokonali takiego „wyczynu” od wiosny 2015 roku. Spotkanie z Bayerem Leverkusen miało być więc meczem przełomowym, choć skala trudności zadania znów była wysoka. Tym razem zadanie udało się wykonać w 100% prawidłowo. Mistrzowie Niemiec pokonali gości z Leverkusen 2:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Liczba informacji ważnych dla fanów Bayernu w ostatnich dniach była duża. Oprócz nieudanych wypraw do Dortmundu i Rostowa mówiło się również o kolejnym urazie Boatenga, o wracających do składu graczach (Neuer, Javi Martinez, Vidal, Robben), ale przede wszystkim o nowym-starym prezydencie klubu. Uli Hoeness w piątek został wybrany prezydentem Bayernu. Sprawdziły się więc plotki, które krążyły w mediach od kilku miesięcy.

Niezbyt dobre statystyki dla Bayernu

Wracając do rywalizacji na linii Monachium–Leverkusen, trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach Bayernowi przeciwko „Aptekarzom” wyjątkowo nie szło. Na dziesięć ostatnich spotkań „Bawarczycy” wygrali tylko cztery razy, trzykrotnie padał remis, a trzykrotnie musieli uznać wyższość Bayeru.

Na dziesięć ostatnich spotkań przeciwko Bayerowi Leverkusen „Bawarczycy” wygrali tylko cztery razy, trzykrotnie padał remis, a trzykrotnie musieli uznać wyższość Bayeru.

Obraz spotkania pokazał, z jakimi trudnościami musieli zmierzyć się podopieczni Carlo Ancelottiego. Mistrzowie Niemiec chcieli wymieniać sporo podań, szybko przemieszczać akcje pod pole karne Bernda Leno. Mieli jednak duże problemy, a wszystko było spowodowane bardzo dobrą dyspozycją podopiecznych Rogera Schmidta.

Równowaga – słowo klucz Bayeru

W tym sezonie problemem Bayeru był brak równowagi między grą defensywną i ofensywną. Obraz wielu spotkań brązowych medalistów z zeszłego sezonu wyglądał następująco: jeżeli grali oni skoncentrowani w defensywie i bronili się dużą liczbą piłkarzy, rywale mieli ogromne problemy z tym, aby zagrozić Leno. Jeżeli natomiast kładli większy nacisk na ofensywę, angażowali w nią sporą liczbę piłkarzy, jednocześnie nie skupiając się tak mocno na obronie, co okazywało się brzemienne w skutkach, ponieważ rywal potrafił z tego skorzystać.

Z Bayernem mieliśmy tego zaprzeczenie. Bayer Leverkusen często wychodził wysoko z akcjami, starał się stworzyć co nieco pod bramką monachijczyków, a po stracie piłki w grę wchodziły dwa warianty. Jeden – kiedy piłkę posiadała bawarska defensywa – polegał na próbie zakładania wysokiego pressingu na połowie rywala, szybkiego atakowania graczy Bayernu, którzy przez to bardzo się gubili. Drugi – kiedy pierwszy pomysł okazywał się nieskuteczny – to był szybki powrót na swoją połowę i szybkie odbudowanie formacji i ustawienie się do przyjęcia ataku rywali. Wszystko robione oczywiście na dużej koncentracji.

Bayern Monachium karze za błędy

Choć momentami jej zabrakło i przez to… Bayer nie wywozi z Allianz Areny ani jednego oczka. Bayern Monachium udowodnił, że jest zespołem, z którym przez 90 minut trzeba grać swój futbol i z którym trzeba wznieść się na wyżyny umiejętności, bo każdy moment zawahania i słabości może skończył się tragicznie. Trzecia drużyna zeszłego sezonu Bundesligi może mówić o pechu, ponieważ nieliczne poważniejsze pomyłki w defensywie były zamieniane na gole przez podopiecznych Carlo Ancelottiego, a w końcówce goście nie otrzymali rzutu karnego po zagraniu ręką Javiego Martineza.

https://www.youtube.com/watch?v=x62i8NolMis

Nas może martwić kolejny mecz bez gola Roberta Lewandowskiego (nawiasem mówiąc, bramki zdobyli Thiago i Hummels), który znów (tak było również w Dortmundzie) został tak przypilnowany przez obrońców w polu karnym, że nie mógł pokazać swoich atutów. Polak wciąż ma na koncie siedem bramek, a do lidera – Pierre-Emerick’a Aubameyanga traci już sześć trafień. Bayern Monachium z kolei wciąż ma trzypunktową stratę do fenomenalnego beniaminka z Lipska. A mecz Bayern Monachium–RB Lipsk coraz bliżej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze