Atletico pokonuje Bayern, czyli hiszpański kompleks ciągle trwa


Bayern po raz kolejny przegrywa w Madrycie

28 września 2016 Atletico pokonuje Bayern, czyli hiszpański kompleks ciągle trwa
edition.cnn.com

Hiszpański koszmar Bayernu trwa! W ostatnich trzech sezonach Bawarczycy trzykrotnie odpadali z Ligi Mistrzów na etapie półfinału właśnie w starciach z drużynami z Półwyspu Iberyjskiego, każdorazowo z innym zespołem (najpierw z Realem, potem Barceloną, a w ostatniej kampanii z Atletico), a na dodatek w Hiszpanii nie zdobyli ani jednego gola. W środowy wieczór przegrali kolejne spotkanie, a pogromcą zespołu Carlo Ancelottiego zostało po raz kolejny Atletico, które wygrało 1:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Porażka w Madrycie spowodowała również, że przerwana została kapitalna passa Ancelottiego na początku pracy z mistrzem Niemiec. Do tej pory Włoch poprowadził zespół w ośmiu oficjalnych meczach, wygrał wszystkie, dzięki czemu został pierwszym w historii trenerem Bayernu, który tego dokonał.

Porażka w Madrycie spowodowała również, że przerwana została kapitalna passa Ancelottiego na początku pracy z mistrzem Niemiec. Do tej pory Włoch poprowadził zespół w ośmiu oficjalnych meczach, wygrał wszystkie, dzięki czemu został pierwszym w historii trenerem Bayernu, który tego dokonał.

W środę przegrał, jednak w dużej mierze nie z powodu słabej gry swojego zespołu, ale dobrej, konsekwentnej gry Atletico. Mistrzowie Hiszpanii z 2014 roku zagrali w stylu, do którego przyzwyczaili kibiców. Konsekwencja, dobre poruszanie się na boisku, prawidłowe ustawianie się całym zespołem w fazie defensywnej spowodowały, że Bayern nie mógł uwypuklić swoich atutów i bardzo często w rozegraniu piłki w fazie defensywnej po prostu się męczył.

https://www.youtube.com/watch?v=o1220KGPqW8

Emocje mieliśmy do samego końca, a wszystko dzięki Griezmannowi. Król strzelców Euro 2016, który był jedną z jaśniejszych postaci Atletico, nie wykorzystał rzutu karnego przy stanie 2:0, ponieważ uderzył piłkę bardzo mocno w poprzeczkę. Przy okazji tego pudła przypomniał się majowy finał Ligi Mistrzów, kiedy Francuz zmarnował karnego, co w dużym stopniu przyczyniło się do ostatecznej porażki madrytczyków.

Warto jeszcze napisać parę słów o występie Roberta Lewandowskiego. Polak rozegrał średnie zawody, a wynikało to w dużej mierze z dobrej gry madrytczyków w defensywie, zwłaszcza z kapitalnej postawy Stefana Savicia, którego możemy śmiało uznać za największą gwiazdę tego spotkania i który nie dał w wielu fragmentach pograć Polakowi.

Wygrana z Bayernem sprawia, że Atletico ustawiło się w bardzo dobrej sytuacji przed kolejnymi kolejkami. Podopieczni Diego Simeone mają na koncie po dwóch rundach sześć punktów, a w najbliższych dwóch kolejkach czeka ich mecz (a właściwie dwumecz) z Rostowem. Bayern z kolei ma ciągle na koncie trzy punkty. Rewanż między tymi dwoma zespołami w ostatniej kolejce na początku grudnia.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze