Atalanta nie daje szans Sampdorii


Atalanta Bergamo aż 3:0 pokonała u siebie Sampdorię Genua. Gospodarze dominowali przez całe spotkanie i ani przez minutę nie dawali gościom złudzeń na zwycięstwo. Strzelcami bramek byli: Carmona, Bonaventura oraz Denis.


Udostępnij na Udostępnij na

Atalanta Bergamo oraz Sampdoria Genua to drużyny, które w tabeli nie tylko sąsiadowały ze sobą przed tym meczem, ale i dzieliły taką samą liczbę punktów. W pierwszej rundzie górą był zespół z Genui, lecz teraz, na terenie Atalanty zapowiadał się wyrównany pojedynek o kolejne punkty w lidze.

Początek spotkania na Stadio Atleti Azzurri był, zgodnie z zapowiedziami, dość wyrównany, chociaż żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć poważnego zagrożenia. Pierwsze, naprawdę groźne akcje, mogliśmy zobaczyć dopiero w 13. minucie. Najpierw Atalanta była bliska zdobycia bramki, a następnie z kontrą ruszyła Sampdoria. Po kwadransie gry coraz większą przewagę zaczęli zdobywać gospodarze. W 21. minucie Denis był o włos od strzelenia gola, ale został on powstrzymany przez obrońcę gości. Przez kolejne minuty czujność Atalanty została uśpiona i tym razem to Sampdoria miała szansę na gola. Ostrzał bramki Consigliego nie przyniósł jednak oczekiwanych efektów. W końcu w 35. minucie kibice doczekali się pierwszej bramki dla Atalanty. Po dośrodkowaniu Denisa Carmona skierował piłkę do bramki, tuż obok słupka. Zaledwie parę minut później gospodarze zdobyli kolejnego gola. Po rzucie rożnym Bonaventura posłał główką piłkę do siatki i do zakończenia pierwszej części gry mieliśmy już 2:0 dla gospodarzy.

W drugiej połowie gra Sampdorii uległa zmianie. Goście o wiele odważniej atakowali pole karne Atalanty, przy czym musieli się liczyć z kontrami przeciwników. Taka taktyka przyjezdnych również zawiodła. Po dziesięciu minutach drugiej części spotkania Atalanta bezlitośnie wykorzystała właśnie jedną z kontr. Tym razem strzelcem bramki okazał się Denis. Pięć minut później ten sam zawodnik mógł ponownie podwyższyć wynik, jednak na posterunku był golkiper gości. Do zakończenia meczu zdecydowanie lepiej prezentowała się Atalanta, i gdyby nie interwencje bramkarza Sampdorii, wynik mógłby być jeszcze wyższy. Dzięki temu zwycięstwu zespół z Bergamo wspiął się aż o cztery oczka wyżej w tabeli. Należy jednak pamiętać, że drużyny, które wyprzedziła Atalanta nie rozegrały jeszcze swoich spotkań (oprócz Sampdorii).

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze