Skarb kibica Premier League: Arsenal


Czy "Kanonierów" stać w tym sezonie na coś ekstra"

8 sierpnia 2016 Skarb kibica Premier League: Arsenal

Lata mijają, a w Arsenalu wciąż te same problemy. Że Wenger nie chce wydawać pieniędzy, że brakuje solidnych wzmocnień, że nie ma napastnika z prawdziwego zdarzenia. I w ogóle znowu skończy się to wszystko czwartym miejscem. Czyżby? A może właśnie w Londynie na niebie wyjrzało słońce?


Udostępnij na Udostępnij na

2005 rok, wtedy to po raz ostatni zespół z północnej części Londynu zakończył sezon na drugiej lokacie w tabeli. Dopiero 11 lat później ta sztuka udała się „Kanonierom” ponownie. Wydawać by się mogło, że idzie ku dobremu. Niestety, drugie miejsce w sezonie pełnym słabości największych rywali nie mogło ostatecznie smakować słodyczą. I to nawet gdy na ostatniej prostej udało się wyprzedzić znienawidzony Tottenham. Jeśli nie wtedy, to kiedy – pesymiści mogą ubolewać. No właśnie, kiedy? Czy w tym roku?

Trzy rzeczy, których się spodziewamy po Arsenalu w tym sezonie

1) Skuteczna walka o miejsce w czołówce

O Arsenalu i Wengerze możemy mieć różne zdanie, jedni lepsze, a drudzy gorsze. Oczywiście, „Kanonierzy” będą mieć sporo problemów w tym sezonie, bez dwóch zdań. Nie mamy wątpliwości, że ich kibice niejednokrotnie będą drzeć szaty, a także wymachiwać szabelką na Twitterze. Przywołując słowa legendarnego polityka – będą krew, pot i łzy. Mimo to gdybyśmy mieli spośród grona angielskich gigantów wytypować pewniaka do miejsca w czwórce, wskazalibyśmy właśnie „Kanonierów”. Z odrobiną szczęścia, a także poprawieniem niektórych błędów przeszłości to wystarczająco mocny klub, by poradzić sobie w starciu o co najmniej czwartą lokatę, a nawet coś więcej. W spokojnym rozegraniu tego sezonu niestety mogą przeszkodzić dwie rzeczy.

Owszem, kiedy „Kanonierzy” się rozpędzą, potrafią być niczym pociąg TGV. Problem jednak w tym, że ten pojazd na przestrzeni kilkumiesięcznej trasy co jakiś czas natrafia na szyny prowadzące do wykolejenia.

2) Nadmiar kontuzji

Fakty dla zespołu z północnego Londynu są zatrważające. Nie ma tak naprawdę sezonu, w którym Arsene Wenger mógłby się cieszyć problemem bogactwa w kadrze. Trudno powiedzieć, gdzie dokładnie leży problem, jednak to m.in. właśnie coroczny zlot piłkarzy Arsenalu w gabinetach lekarskich powoduje, że na rożnym etapie (najczęściej wiosną) Francuzowi brakuje godnego zastępstwa za wielu kluczowych zawodników. Nie chcemy życzyć źle, lecz doświadczenie każe mieć się na baczności.

3) Przestoje w trakcie sezonu

Arsenalowi brakuje stabilizacji na przestrzeni sezonu. Owszem, kiedy „Kanonierzy” się rozpędzą, potrafią być niczym pociąg TGV. Problem jednak w tym, że ten pojazd na przestrzeni kilkumiesięcznej trasy co jakiś czas natrafia na szyny prowadzące do wykolejenia. Co się dzieje dalej, większość z nas już wie. Lekka zadyszka z gracją przeradza się w kryzys, który może trwać nawet kilka tygodni. Za dużo, by wytrzymać tempo czołówki. Dlatego też sądzimy, że to ostatecznie wykluczy londyńczyków z walki o triumf.


Transfery

Przyszli: Granit Xhaka, Takuma Asano, Mathieu Debuchy, Rob Holding

Odeszli: Tomas Rosicky, Mathieu Flamini, Mikel Arteta, Wellington

Wszystko po staremu. W Arsenalu znowu nie szastano pieniędzmi na prawo i lewo, decydując się w praktycznie tylko na jeden wielki transfer gotówkowy. Jeszcze przed Euro 2016 do „Kanonierów” dołączył Granit Xhaka, ten sam, dzięki któremu Polacy właściwie mogli świętować awans do najlepszej ósemki mistrzostw Starego Kontynentu. Szwajcar z pewnością wzmocni rywalizację w środku pola, dołączając do grona takich postaci jak Cazorla czy Ramsey. Zważywszy na fakt, że ci dwaj w każdej chwili mogą wypaść z gry przez kontuzje, to w końcu Arsenal, sam ruch wydaje się rozsądny.

Gorzej, że ponownie w Londynie nie postarano się w ogóle wzmocnić najbardziej newralgicznych miejsc, czyli ataku i środka obrony. W efekcie Arsene Wenger znów nie ma żadnych dodatkowych opcji na wypadek urazów czołowych defensorów. Francuz znów będzie musiał szukać nowych rozwiązań wśród młodzieży.


Jak grają?

Dobrze wiemy jak. Posiadanie piłki, krótkie podania, dużo efektownej, technicznej gry. Sposób gry to od lat rzecz wyróżniająca Arsenal. Ale w ostatnich dwóch latach dochodzi tu do stopniowych ewolucji. Uparty, trzymający się swojego zdania Wenger bywa już bardziej pragmatyczny i elastyczny. Potrafi oddać inicjatywę rywalowi czy wyjść na derby północnego Londynu dwoma defensywnymi pomocnikami. Sposób grania musi być też często modyfikowany ze względu na liczne kontuzje, szczególnie w drugiej linii.

Pewnie znowu będzie parę bardziej indywidualnych pytań: czemu Wenger wystawia Walcotta w ataku, skoro ten sobie tam nie radzi? Czy Oezil wystarczająco dużo pracuje bez piłki? Czy Hector Bellerin nie poświęca za dużo uwagi atakowaniu? Arsenal nieraz zachwyca nas kreacją i intensywnością swoich ataków, ale Premier League (jak każde rozgrywki ligowe) to maraton i często trzeba wygrywać w gorszym stylu, by po prostu zapisać sobie kolejne trzy oczka na konto. Sukces Arsenalu może być więc uzależniony od tego, czy francuski menedżer zespołu będzie w stanie postawić kolejny krok w stronę pragmatyzmu.

 


Pytania do kibica

Pytania o Arsenal zadaliśmy wiernemu kibicowi tego klubu, jakim jest Jakub Żurawski. Poza kibicowaniem „Kanonierom” Kuba wraz ze swoim kolegą, Maciejem Łuczakiem, tworzą podcast o Premier League pt. „Final Whistle”, do którego na pewno warto zajrzeć, jeśli chcecie posłuchać czegoś o lidze angielskiej.

1) Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał, to…

Theo Walcott, oczywiście. Nadal można za niego wyciągnąć kilkanaście dobrych milionów (Anglik!), zwolniłby miejsce dla Campbella i Oxa, no i przestałby stanowić wymówkę dla niesprowadzania nowego napastnika. Ale to raczej mało realne…

2) Ten sezon będzie inny od poprzedniego, bo…

Będzie trudniejszy. Najlepsi menedżerowie na świecie spotykają się w Premier League i któryś z nich nie zmieści się do Ligi Mistrzów. Mądre głowy już przewidują, że będzie to Arsenal, ale przecież nie na darmo 4. miejsce nazwane zostało Pucharem Wengera.

3) Nadchodzący sezon może zepsuć…

Jako że na pierwszym miejscu jestem fanem piłki, a na drugim dopiero Arsenalu, nie sądzę, by coś było w stanie zepsuć ten sezon podobnym mi kibicom. Zapowiada się najbardziej zacięta walka o mistrzostwo od lat. A przecież już poprzednie rozgrywki były niesamowite.

4) Czy Wenger nie wypada nieco blado na tle nowo przybyłych menedżerów?

Na wielu polach na pewno. Nie jest tak medialny, jego kredyt zaufania u fanów dawno już osiągnął pułap polskich kredytów we frankach, a i budżet transferowy w północnym Londynie jakoś odstaje od reszty stawki. Mimo to myślę, że „Le Professeur” cieszy się wielkim szacunkiem wśród większości (#MourihnoBeef) nowo przybyłych trenerów. Niech to świadczy o tym, jak na ich tle wypada.

5) Sprawa kontrowersyjna dla fanów AFC – jak oceniasz Oliviera Giroud?

Może to niepopularne, ale bardzo go lubię. Uważam, że jest bardzo dobrym – choć oczywiście mającym braki w skuteczności – napastnikiem. Rewelacyjnie grającym tyłem do bramki, o niezłej technice użytkowej i przede wszystkim świetnie podłączającym partnerów do akcji. Brakuje mu jednak „X-Factor” – decydującym o wyniku meczów z europejskimi i angielskimi potęgami.


Gwiazda zespołu

Mesut Oezil. Nieprzypadkowo wybrany przez niemieckich kibiców na najlepszego zawodnika reprezentacji na tegorocznych mistrzostwach Europy. Dzięki niemu nie tylko kadra, ale też „Kanonierzy” dysponują dużo większą liczbą opcji w ataku. To znakomity crack, który będąc w formie, jest kompletnie nie do zatrzymania dla większości defensyw na Wyspach. I pomyśleć, że kiedyś jego transfer wzbudzał mniejsze lub większe wątpliwości. Raz, że Wenger ściągnął Niemca do zespołu praktycznie rzutem na taśmę, tuż przed zamknięciem okna.

Prawdziwym szokiem okazała się jednak dopiero kwota, jaką wówczas wydano na nowego piłkarza – 40 milionów. Nagle okazało się, że ten sam Arsene Wenger, zwykle pasywny w zakupach, potrafi sięgnąć wyjątkowo głęboko do portfela. Dziś jego inwestycji trudno cokolwiek zarzucić, zwłaszcza że w tym czasie wartość zawodnika jeszcze wzrosła. Gdyby nie kontuzje, Oezil byłby z pewnością zawodnikiem klasy światowej.

www.pixelstalk.net

Najbardziej niedoceniany

Hector Bellerin. Starając się wytypować czołowych bocznych obrońców na świecie, z trudem do głowy przychodzi kandydatura Bellerina. Jest to o tyle dziwne, że Hiszpan już od pewnego czasu prezentuje świetny poziom, owocujący zainteresowaniem ze strony piłkarskich gigantów. Wychowanego w Barcelonie piłkarza już tego lata łączono z „Dumą Katalonii”. Sam jednak wykluczył przenosiny do byłego zespołu. I dobrze, bo w Premier League koniecznie potrzebuje tak obiecująco rozwijających się zawodników.


Trener

Powiedzieć tylko, że Arsene Wenger to legenda, to równie dobrze nie stwierdzić nic. Ograniczenie opisu wpływu szkoleniowca na losy klubu do kilku zdań byłoby niczym prawdziwy policzek, taką oto pozycję wypracował sobie przez lata na Emirates francuski trener. Z pewnością na szersze podsumowania rewolucji, a także pięknej historii fachowca z „Kanonierami” przyjdzie jeszcze czas. Czy będzie to już miało miejsce po tym sezonie? Nie da się ukryć, że lata lecą, a z roku na roku zwolenników rozstania z Wengerem przybywa. A on tymczasem wciąż trwa, mając równie duże poparcie drugiej strony. To zresztą wymowne, nie ma chyba drugiego takiego szkoleniowca, który tak mocno dzieliłby trybuny w zeszłym sezonie. Z pewnością głosy przeciwników udałoby się ściszyć na dobre porządnym sukcesem. I nie mówimy tu tylko o Pucharze Ligi czy FA Cup, lecz czymś nieco bardziej prestiżowym.


Cel zespołu

Walka o miejsce w Top 4

Oceny do dziennika (1-6)

Trener: 5-

Transfery: 4

Bramkarze: 5

Obrońcy: 4

Pomocnicy: 5+

Napastnicy: 4

Skarb Kibica Premier League: Bournemouth

Skarb Kibica Premier League: Burnley

Skarb Kibica Premier League: Chelsea

Skarb Kibica Premier League: Crystal Palace

Skarb Kibica Premier League: Everton

Skarb Kibica Premier League: Hull City

Skarb Kibica Premier League: Leicester City

Skarb Kibica Premier League: Liverpool

Skarb Kibica Premier League: Manchester City

Skarb Kibica Premier League: Manchester United

Skarb Kibica Premier League: Middlesborough

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze