Arkadiusz Piech. Miał być wzmocnieniem Legii, a został trzecioligowym piłkarzem


3 listopada 2014 Arkadiusz Piech. Miał być wzmocnieniem Legii, a został trzecioligowym piłkarzem

W poprzednim sezonie Arkadiusz Piech strzelił dla Zagłębia Lubin dziewięć bramek, ale nie zdołał uchronić owego klubu przed spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Ten sezon zaowocował transferem do Legii. Czy ten transfer był dobrym posunięciem? Czy są to po prostu za wysokie progi?


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim znajdziemy odpowiedź na te pytania, prześledźmy, jak wygląda dotychczasowa kariera Arkadiusza Piecha. W najwyższej klasie rozgrywkowej pojawił się w sezonie 2009/2010. To właśnie wtedy został zawodnikiem Ruchu Chorzów. Dosyć późno trafił do ekstraklasy, ponieważ miał już wtedy 25 lat. Pobyt w Ruchu był zdecydowanie najlepszym okresem w jego karierze. Łącznie w chorzowskim zespole strzelił 24 gole. Te dobre występy zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski, w której rozegrał jednak tylko cztery spotkania. W tamtym czasie Arek był wyróżniającym się piłkarzem w ekstraklasie, jego największymi zaletami były szybkość i waleczność  w większości to dzięki tym cechom zdobywał bramki. Największą zmorą była za to skuteczność, bardzo często potrzebował kilku sytuacji w meczu, aby trafić do bramki. To pozostało mu także w następnych latach kariery, ale nigdy nie można było mu zarzucić tego, że nie potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu w polu karnym. Bardzo często piłka po prostu go tam szukała, a to cechuje dobrych napastników.

Jego obecny klub, Legia Warszawa, na pewno zapamiętał go z tego, że w sezonie 2010/2011 ustrzelił przy Łazienkowskiej hat-tricka, który zapewnił Ruchowi zwycięstwo nad Legią. Być może już wtedy myślano w Warszawie o tym, by go zatrudnić, jednak wiadomo, jak wyglądają transfery między polskimi klubami. Ostatecznie jednak Piech zamienił Polskę na Turcję i związał się kontraktem z Sivassporem. Jednak ten wyjazd okazał się kompletną porażką. W Turcji Arek strzelił tylko jednego gola i już po półrocznym pobycie wrócił do ekstraklasy. Podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin, w którym ewidentnie odżył. Strzelił dziewięć bramek, jednak lubinianom nie udało się pozostać w ekstraklasie, co zmusiło ich do sprzedaży kilku zawodników.

Po Arkadiusza Piecha zgłosiła się Legia. Transfer ten wywołał dużo kontrowersji. Wielu ekspertów zastanawiało się, czy jest on potrzebny Legii. I czy po prostu ma on na tyle wysokie umiejętności, by w tej Legii występować. Z perspektywy czasu jesteśmy już mądrzejsi. Widzimy, że Arkadiusz Piech sobie w Legii nie radzi. Bardzo często nie mieści się w wyjściowej osiemnastce swojej drużyny, a przed rozpoczęciem fazy grupowej Ligi Europy zespół nie zgłosił go do rozgrywek, co raczej zamyka Arkowi szansę na grę w europejskich pucharach.

W Legii dużo częściej jest zsyłany do gry w rezerwach klubu. W tym sezonie trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej Arkadiusz Piech strzelił pięć bramek i jest najlepszym strzelcem swojego zespołu. Ambicja, którą ma w sobie, sprawia, że za każdym razem, gdy tylko musi grać na trzecioligowych boiskach, daje z siebie wszystko, żeby udowodnić, że trener Berg robi błąd, nie stawiając na niego. Jednak gdy tylko dostaje swoją szansę gry w pierwszym zespole Legii, to po prostu zawodzi. Wygląda na zawodnika zagubionego i pozbawionego pewności siebie. Dużą niespodzianką było to, że podczas tej kolejki ekstraklasy Arkadiusz znalazł się w wyjściowej jedenastce Legii na mecz ze swoim byłym klubem, Ruchem Chorzów. Być może była to jedna z ostatnich szans, jaką dostał od trenera Berga. Szansy tej nie wykorzystał i już po przerwie nie wyszedł na boisko. Po tym spotkaniu pojawiły się plotki, jakoby Waldemar Fornalik z chęcią widział go znowu w Ruchu Chorzów. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego sytuację w klubie, a także sentyment, jaki ma do Ruchu, na pewno jest to opcja, nad którą poważnie się zastanowi.

Arkadiusz Piech zbliża się już powoli do trzydziestki, a piłkarzowi w takim wieku potrzebna jest gra, a nie przesiadywanie na ławce czy trybunach. Są zawodnicy, którzy po prostu nie przekroczą pewnego poziomu, być może Arek właśnie do takich należy. W klubie typu Ruch Chorzów czy Zagłębie Lubin będzie wyróżniającą się postacią, a już w zespole zagranicznym czy takim jak Legia po prostu sobie tak dobrze nie poradzi. Jedno jest pewne, poziom piłkarski Arka na pewno jest wyższy niż ten, który prezentują trzecioligowi piłkarze. Dłuższe występy na tym poziomie rozgrywkowym mogą źle wpłynąć na jego psychikę i spowodować szybsze zakończenie kariery. Zapewne nie jestem odpowiednią osobą do dawania mu rad, ale moim zdaniem dla ratowania swojej kariery powinien jak najszybciej zmienić klub, ponieważ niedługo może być już za późno. A na pewno wszyscy byśmy chcieli jeszcze oglądać Arkadiusza Piecha strzelającego bramki w naszej ekstraklasie.

Komentarze
Legionista (gość) - 9 lat temu

Bardzo dobrze, że Piech jest w głębokich rezerwach. Nie da się ukryć, że to zwykły przeciętniak jest. Ok, miał sezon konia w Ruchu, ale później w Turcji lipa, w Zagłębiu też nie pokazał zbyt wiele, a teraz w Legii ma przynajmniej kto grać choćby w Pucharze Polski. Wole Radovicia jako napastnika lub Kucharczyka niż Piecha ;)

Odpowiedz
Krzysiek (gość) - 9 lat temu

27.12.2014r,p.Piech był pijany i wszczynał awanturę ubliżając personelowi szpitala Latawiec w Świdnicy.Interweniowała Policja.Jego awnturniactwo uwiecznił monitoring.To jest cham nie sportowiec nie ubliżając chamowi.

Odpowiedz
Rafał Herman (gość) - 9 lat temu

No zapewne jest gorszym zawodnikiem od Radovicia, ale szkoda go na grę w trzeciej lidze

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze