1/16 finału Ligi Europy dla angielskich drużyn


26 listopada 2015 1/16 finału Ligi Europy dla angielskich drużyn

Ten dzień obfitował w kolejne piłkarskie emocje. Po Lidze Mistrzów nadeszła kolej na Ligę Europy. Sprawdźcie, jak potoczyły się losy czwartkowych spotkań.


Udostępnij na Udostępnij na

Kane bohaterem

Z Karabachem FK poradził sobie Tottenham. Wynik 1:0 na wyjeździe zapewnił ekipie z północnego Londynu awans do 1/16 finału. Oczywiście to Anglicy dominowali od początku tego spotkania, jednak prowadzenie udało się zdobyć dopiero w 78. minucie. Gola strzelił Harry Kane, który popisał się celnym strzałem głową.

Liverpool zaś mierzył się dziś z Bordeaux. Angielski klub zwyciężył wynikiem 2:1. Prowadzenie to udało się zdobyć już w pierwszych 45 minutach spotkania, chociaż to Henri Salvet – zawodnik „Żyrordystów” – jako pierwszy skierował piłkę do siatki. „The Reds” cieszyli się z gola Jamesa Milnera (ten padł z rzutu karnego po faulu na Christianie Benteke. Swoją drogą ten sam zawodnik nieco później sam wykorzystał okazję na wpisanie się na listę strzelców).

Rosyjskie zwycięstwa i… jedna porażka

FK Krasnodar pokonał niemiecką Borussię wynikiem 1:0. I zaczął z grubej rury, gdyż gol padł już… w 2. minucie spotkania. Matts Hummels sfaulował Mauricio Pereyrę, za co sędzia Serdar Gozubuyuk podyktował rzut karny. Ten z pełną precyzją wykorzystał Paweł Mamajew. Tym samym klub Artura Jędrzejczyka (sam rozegrał dziś pełne 90 minut) zapewnił sobie awans do kolejnego etapu rozgrywek piłkarskiej Ligi Europy. To ogromny sukces rosyjskiej ekipy, która powstała zaledwie… 7 lat temu. W drużynie niemieckiej zagrał za to Łukasz Piszczek i tak jak były zawodnik Legii zaliczył całkiem dobry występ.

Kolejna z rosyjskich ekip – Rubin Kazań – pokonała szwajcarskie FC Sion wynikiem 2:0. Ciekawostką jest fakt, że mecz był prowadzony przez… tureckiego sędziego. Jak widać, przyniósł on jednak szczęście ekipie z Kazania – drużyna wygrała swój pierwszy mecz w tej edycji Ligi Europy. Rosyjska ekipa objęła prowadzenie w 72. minucie, kiedy gola z dystansu strzelił Georgiew. Przed samym końcem spotkania jedno trafienie dodał od siebie jeszcze Marco Dević. Bez wątpienia sporym ułatwieniem było to, że FC Sion grało w dziesiątkę. Czerwoną kartkę w 34. minucie meczu otrzymał Ndoye.

https://youtu.be/iCWDdYIJYD8

Nie popisał się za to moskiewski Lokomotiw, który w meczu u siebie uległ Sportingowi Lizbona wynikiem 4:2, chociaż początek w wykonaniu gospodarzy był imponujący. Maicon zdobył bramkę już w 5. minucie spotkania. Portugalska ekipa pokazała jednak klasę i, jak pokazuje wynik, zdołała odzyskać kontrolę nad meczem. To pokrzyżowało plany Rosjanom, gdyż dziś mogli zapewnić sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Włoskie spotkania

FC Basel zaliczyło remis z Fiorentiną (2:2). Niestety nie zobaczyliśmy na boisku zawodnika włoskiej ekipy i naszej reprezentacji – Jakuba Błaszczykowskiego. Także i w tym meczu sędzia zmuszony był do pokazania czerwonego kartonika. Za uderzenie rywala łokciem w twarz z boiska został wyrzucony Facundo Roncaglia – zawodnik Fiorentiny. Mimo tego były klub Artura Boruca zdołał utrzymać prowadzenie. Aż do… 74. minuty, w której to Mohamed El Nenny zdobył wyrównującego gola dla szwajcarskiej drużyny. Podział punktów sprawił, że aby awansować, „Viola” musi wygrać z dzisiejszym rywalem Lecha – Belenenses. Klub z Bazylei ten awans ma już w kieszeni.

Inna drużyna z Włoch – Lazio Rzym – wygrała mecz z zeszłorocznym finalistą Ligi Europy – Dnipro Dniepropietrowskiem. Wynik 3:1 jest bez wątpienia bardzo dobrym rezultatem. Prowadzenie uzyskali na samym początku spotkania. Gola z ostrego konta zdobył Antonio Candrewa. Drużyna z Ukrainy odpowiedziała 60 minut później (gol Bruno Gamy). Nadzieja na zwycięstwo trwała jednak krótko. W 69. i 90. minucie padły kolejne bramki dla Rzymian i ich zwycięstwo stało się faktem.

 

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze