#1 Przegląd sędziowski – La Liga


10 lutego 2016 #1 Przegląd sędziowski – La Liga

Można się spierać czy to La Liga, czy jej rywalka z Anglii – Premier League – jest najlepszą ligą na świecie, ale na pewno nie można mieć wątpliwości co do sędziowania. Powiedzieć, że jest słabe, to jak nic nie powiedzieć. Narzekań i skarg nie ma końca, a sędziowie coraz częściej psują emocje na stadionach. Kto jest temu winny i czy jest wyjście z tej sytuacji?


Udostępnij na Udostępnij na

Najlepsi piłkarze, najlepsze drużyny, najlepsi trenerzy – to tylko niektóre wizytówki Primera Division. Wydawać by się mogło, że wszystko chodzi jak w zegarku, a widzom pozostaje tylko przyjść na stadion i oglądać wspaniałe widowisko. No właśnie widowisko – jakże często zepsute przez panów biegających najczęściej w żółtych trykotach. Trudno znaleźć mecze, w których komentatorzy nie odnotowaliby błędu arbitrów czy to liniowych, czy głównego.

Problem istnieje już kilka lat, bo przecież nie możemy zapomnieć o wypowiedziach Jose Mourinho, który głośno krytykował decyzje arbitrów podczas meczów czy też zaraz po nich – na konferencjach. Ludzie zbagatelizowali ten problem, twierdząc, że to tylko gierki i próby wytłumaczenia słabej postawy zespołu. Jak się okazuje, nie były to bezpodstawne oskarżenia byłego trenera Realu Madryt. Poziom gwizdanych meczów jest coraz to niższy, a jeśli odpowiednie osoby nie podejmą działań w celu podwyższenia kompetencji arbitrów, sytuacja może wymknąć się spod kontroli.

Piłkarska Federacja za poprzedni sezon wystawiła najlepszą notę panu Gonzalezowi Gonzalezowi (9,54), a podium uzupełniają Carlos del Cerro Grande (9,53) i Sanchez Martinez (9,50). FIFA natomiast wybrała z Hiszpanii dziesięciu międzynarodowych sędziów głównych. Tyle samo arbitrów mają Włosi, Niemcy i Francuzi. O dziwo, jest to liczba większa od np. sędziów angielskich, którzy uważani są za jednych z najlepszych. Udowadnia to, że pomimo wielu skarg, FIFA nadal stawia na hiszpańskich arbitrów.

Pierwszy zareagował prezes Federacji, Javier Tebas, w 2013 roku: – Musimy podnieść poziom sędziowania i myślę, że powinniśmy dążyć do zmniejszenia liczby błędów popełnianych przez arbitrów.  Jednocześnie potępił oskarżenia o kradzież, które często padały na konferencjach prasowych: – Mówienie, że zostało się okradzionym, nie jest odpowiednią reakcją, chociaż arbiter mógł popełnić błędy.

Od czego trzeba zacząć?

Odpowiedzią mają być szkolenia dla młodych arbitrów, którzy w przyszłości będą sędziowali mecze o wysokim ciężarze gatunkowym jak np. El Clasico. I tu wstępuje UEFA, ze swoją UEFA CORE (Centrum Doskonalenia Sędziów). Jest to program dla młodych sędziów, trwający dwa lata, który służy nauczeniu teorii oraz praktyki i daje możliwość spotkania starszych kolegów po fachu, którzy mogą podzielić się swoim bogatym doświadczeniem. Wszystko nadzoruje David Elleray, członek Komitetu Sędziowskiego UEFA. System CORE, zachęca sędziów do lepszego dbania o swoją sylwetkę, a także poświęcenia więcej czasu na naukę języków, co może znacząco ułatwić komunikację z zawodnikami.

Wielkim entuzjastą programu jest, dobrze znany polskim kibicom, Howard Weeb: – CORE gwarantuje, że młodzi sędziowie, którzy ostatecznie otrzymają odznakę FIFA, będą lepiej przygotowani do różnorakich wyzwań, które czekają ich na tym poziomie. Będą wiedzieć, czego się mogą spodziewać, jak reagować w określonych wyjątkowych sytuacjach, a także jak prawidłowo reprezentować swoją federację na arenie międzynarodowej.

Z innych ćwiczeń należy jeszcze wymienić te przeprowadzane na Uniwersytecie Carlosa III w Madrycie, na którym uczono sędziów, w jakich sytuacjach używać gwizdka a kiedy nie. Przeprowadzono 500 symulacji komputerowych tak, aby nie trzeba było spędzać zbyt dużo czasu na boisku, co zajęłoby więcej czasu. Jednak ten projekt dotyczył głównie sędziów liniowych, którzy w pewnym sensie są bardziej usprawiedliwieni. Gra staje się szybsza, atakuje się większą ilością zawodników i nie zawsze jest możliwość wychwycenia wszystkiego w ułamku sekundy.

Pieniądze też nie mogą być decydującym czynnikiem powodującym słabe postawy arbitrów. Z danych z 2012 roku, tylko dla Vellasco Carballo i Mateu Lahoza jedynym źródłem utrzymania było sędziowanie. Pensja nie taka mała, bo 18 000 €, plus wszelkiego rodzaju dodatki jak np. diety. Na wspomnianą kwotę składa się 10 tys. stałej pensji, 3438 € za mecz – jeśli chodzi o sędziów głównych (sędziowie przeważnie mają dwa mecze w miesiącu). Liniowi otrzymują 1440 € za mecz, techniczni zaś 1435. Środowisko sędziowskie może liczyć na premię z tytułu reklam wysokości 12 tys. € rocznie. Jeśli arbiter podróżuje własnym samochodem, dostaje 0,19 € za każdy kilometr, jednak większość podróżuje samolotem, najczęściej pierwszą klasą. Wszystkie wymienione tu stawki dotyczą jedynie Primera Division, w lidze Adelante stawki są niższe.

Być może problemem jest mały wybór arbitrów na spotkania. Gdy po przegranym przez Real Madryt spotkaniu z Barceloną (2:1),  sędziowanym przez Undiano Mallenco, w Hiszpanii wrzało po nieodgwizdanym rzucie karnym dla „Królewskich”. W tamtym momencie federacji powinno zaświecić się czerwone światło i w następnym El Clasico nie desygnować do gry tego samego arbitra. Jednak po pół roku, gdy „Barca” jechała na Bernabeu, znów sędzią tamtego meczu był Mallenco i znów nie obyło się bez kontrowersji. Wystarczy tylko powiedzieć, że w tamtym meczu podyktowane zostały trzy rzuty karne.

Pierwszy mecz i niepodyktowany rzut karny dla Realu:

 

A tu drugi mecz (z polskim komentarzem):

https://www.youtube.com/watch?v=lDqbZORking

Powyższe przykłady mogą tylko potwierdzić, że z sędziowaniem nie jest najlepiej. Miejmy nadzieję, że wszystkie programy dla młodych sędziów w przyszłości zaprocentują i wreszcie będziemy mogli się skupić na oglądaniu piękna hiszpańskiej piłki, na co wszyscy z niecierpliwością czekamy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze